Samuel Pereira: Nowe szaty Donalda Tuska

Angela Merkel w swoim najnowszym wywiadzie wspomina o swoich kontaktach z Władimirem Putinem, przyznając, że od dawna doskonale znała jego intencje. Nie ukrywa, że wiedziała, iż to wróg Europy, ale mimo tej wiedzy postawiła na – a jakże - dialog i pragmatyzm.
Donald Tusk Samuel Pereira: Nowe szaty Donalda Tuska
Donald Tusk / (aldg) PAP/Leszek Szymański

Cóż, rezultat tej polityki jest znany – rosyjskie czołgi na Ukrainie i ekonomiczna zależność Europy od rosyjskiego gazu. Niemiecka gospodarka, jak sama Merkel przyznała, potrzebowała taniej energii. I w imię tego priorytetu Merkel przez lata wzmacniała relacje z Putinem, przymykając oko na jego imperialne ambicje. Ze szkodą dla sąsiadów, w tym Polski i całej Unii Europejskiej.

W Polsce w tym czasie jej głównym sojusznikiem był Donald Tusk. Merkel miała w nim wiernego sojusznika – niezależnie od tego, czy Tusk był premierem, czy liderem opozycji. Ten tandem polityczny działał w pełnej zgodzie. Merkel resetowała relacje z Rosją w Berlinie, a Tusk – w Warszawie. Pierwsze exposé jego rządu z 2007 roku było tego wyrazistym symbolem. Publicznie ogłosił wtedy nową strategię wobec Rosji, mówiąc o konieczności relacji z  Rosją „taką, jaka ona jest”. Z pewnymi fluktuacjami był wierny tej linii, nawet w 2014 roku podkreślając, że „nie stanie na czele antyrosyjskiej krucjaty”. Jego polityka wschodnia była echem polityki niemieckiej. Jestem przekonany, że Tusk, podobnie jak Merkel dostrzegł zagrożenie w sojuszu z Putinem, ale świadomie go wzmacniał. Dodatkowo jako polski premier dawał niezbędną siłę i argumenty w relacji Rosja-Zachód, bo skoro nawet Polska ufa Rosji, to dlaczego inni nie mieliby z nimi robić deale?

Karmienie Putina

Każdy kolejny krok Moskwy – od zamachów terrorystycznych na własnych obywateli w Moskwie, przez wojnę w Gruzji w 2008 roku, aneksję Krymu w 2014 roku, aż po pełnoskalową inwazję na Ukrainę w 2022 roku – pokazywał, że Kreml traktuje dialog, przedstawiany przez Tuska, wzorem niemieckiej kanclerz, jako „pragmatyzm”, w kategoriach jednego z narzędzi do realizacji swoich agresywnych celów. Niemcy i Polska, kierowane przez Merkel i Tuska, przez lata przymykały na to oczy, przekonane, że współpraca gospodarcza może powstrzymać Putina. W rzeczywistości hodowali go, a on rósł, rósł i rósł.

Merkel w swoim wywiadzie przyznaje się do cynizmu. Mówi wprost: „Znałam intencje Putina”, ale zignorowała je, bo chciała wzmacniać niemiecką gospodarkę. Tusk podobnej refleksji nie wykazuje. A przecież to on, wespół z Merkel, otworzył drogę dla Nord Streamu – projektu gazociągu omijającego Polskę, wzmacniającego energetyczną zależność Europy od Rosji i marginalizującego nasz kraj na mapie energetycznej kontynentu.

Po latach Donald Tusk zmienił retorykę. Dziś prezentuje się jako zagorzały przeciwnik Rosji, ale jego działania z przeszłości świadczą o czymś zupełnie innym. Reset z Putinem, marginalizacja Polski w europejskich projektach energetycznych, poparcie dla polityki Berlina – to jego dziedzictwo. Odpowiedzialność za błędy? Refleksja? Żadnej. Tusk przywdział nowe szaty i liczy, że Polacy zapomną.

W polityce jednak liczą się nie tylko słowa, ale i czyny. A te pokazują, że Tusk przez lata prowadził Polskę w kierunku zgodnym z niemiecką linią. To nie jakaś teoria spiskowa, tylko chłodna analiza rzeczywistości. Kiedy Merkel myślała o interesach Niemiec, on realizował politykę, która okazała się opłacalna dla Berlina, ale szkodliwa i niebezpieczna dla Warszawy.

Naiwność czy pragmatyzm?

Polityka dialogu z Rosją była błędem. Naiwnością było zakładanie, że Putin będzie partnerem, który wybierze drogę współpracy, a nie agresji. Merkel to przyznała. A Tusk? On woli udawać, że nic takiego nie miało miejsca.

To, co łączyło Merkel i Tuska, to nie tylko polityczne sojusze, ale też brak wyciągania wniosków. Reset z Putinem, choć od początku dla każdego rozsądnego człowieka jawił się jak ślepa uliczka, był kontynuowany przez lata. Czy możemy dziś uwierzyć w szczerość nowego wizerunku Tuska jako rusofoba? To pytanie retoryczne. Merkel w swoim wywiadzie mówi o „nauce płynącej z kompromisów”. Niestety, kompromisy z Rosją przez lata okazywały się zgniłe. Może pora wyciągnąć z tego wnioski na przyszłość? W końcu, jak pokazuje przykład Donalda Tuska, nowe szaty jedynie przykrywają prawdę o nim samym.


 

POLECANE
Rzadki widok w Sejmie: Jednogłośnie uchwalono ustawę. Wszyscy głosujący posłowie za z ostatniej chwili
Rzadki widok w Sejmie: Jednogłośnie uchwalono ustawę. Wszyscy głosujący posłowie za

Sejm jednogłośnie uchwalił w środę ustawę o zapewnieniu finansowania działań zmierzających do zwiększenia zdolności produkcji amunicji. Wcześniej posłowie odrzucili poprawkę PiS, według której środki na inwestycje w produkcję amunicji miałyby nie pochodzić z budżetu MON.

Samuel Pereira: Nowe szaty Donalda Tuska tylko u nas
Samuel Pereira: Nowe szaty Donalda Tuska

Angela Merkel w swoim najnowszym wywiadzie wspomina o swoich kontaktach z Władimirem Putinem, przyznając, że od dawna doskonale znała jego intencje. Nie ukrywa, że wiedziała, iż to wróg Europy, ale mimo tej wiedzy postawiła na – a jakże - dialog i pragmatyzm.

Czarna środa rosyjskiej gospodarki z ostatniej chwili
Czarna środa rosyjskiej gospodarki

Rosyjski system finansowy zmaga się z poważnym kryzysem, który doprowadził do drastycznego osłabienia rubla. Jak podają branżowe media, dolar w Rosji jest najdroższy od marca 2022 roku, a jego notowania w ostatnich dniach gwałtownie rosną. Główną bezpośrednią przyczyną obecnych problemów jest nałożenie przez USA sankcji na rosyjski Gazprombank.

Newsweek: Szymon Hołownia studiował na Collegium Humanum. Nie chodził na zajęcia, a oceny wpisywał rektor z ostatniej chwili
"Newsweek": "Szymon Hołownia studiował na Collegium Humanum. Nie chodził na zajęcia, a oceny wpisywał rektor"

W środę dziennikarz Piotr Krysiak, a następnie tygodnik "Newsweek" poinformowali, że na słynnej ostatnio uczelni Collegium Humanum "studiował" wicemarszałek Sejmu i "niezależny" kandydat na prezydenta Szymon Hołownia. 

Specjalny wysłannik USA ds. wojny na Ukrainie. Jest decyzja Trumpa z ostatniej chwili
Specjalny wysłannik USA ds. wojny na Ukrainie. Jest decyzja Trumpa

Prezydent elekt USA Donald Trump wybrał emerytowanego generała Keitha Kellogga, by służył jako specjalny wysłannik ds. Rosji i Ukrainy. Kellogg był autorem artykułu nazwanego przez media "planem pokojowym", który zakładał zawieszenie broni i zmuszenie obu stron do negocjacji.

Aktywista LGBT przeprasza posła PiS z ostatniej chwili
Aktywista LGBT przeprasza posła PiS

"Koniec batalii sądowej" – informuje w mediach społecznościowych polityk Suwerennej Polski i poseł Prawa i Sprawiedliwości Jan Kanthak, udostępniając wpis z przeprosinami, który opublikował aktywista LGBT Michał Kowalówka.

Niemcy mają przejąć polski port z ostatniej chwili
Niemcy mają przejąć polski port

W polskich portach może wkrótce dojść do spektakularnych roszad na poziomie właścicielskim. Grupa Rhenus jest bliska przejęcia kontroli nad spółką Bulk Cargo. Oferta konsorcjum Viterry i CM została natomiast uznana za najlepszą przez port w Gdyni. Obie transakcje mogę wywołać polityczną burzę – ocenił w środowym wydaniu "Puls Biznesu".

Anonimowy Sędzia: Adam robi biceps tylko u nas
Anonimowy Sędzia: Adam robi biceps

Minister Kujawiak czuł, że wystawili go na odstrzał. Z Adamem nie dało się nic ustalić, znikał gdzieś na całe dni, rozmarzony zerkał przez okno.

Szok w Niemczech. Kanclerz i jego zielony zastępca przeciwni unijnym karom za przekroczenie limitów emisji CO2 z ostatniej chwili
Szok w Niemczech. Kanclerz i jego "zielony" zastępca przeciwni unijnym karom za przekroczenie limitów emisji CO2

Na skutek decyzji UE od stycznia przyszłego roku producenci samochodowi mają obowiązek znacznego obcięcia emisji dwutlenku węgla, emitowanego przez sumę sprzedanych przez nich samochodów. Nieprzestrzeganie rygorystycznych norm ma być karane finansowo. Dość zaskakująco sprzeciw wobec tego rozwiązania wyrazili kanclerz Niemiec Olaf Scholz, a także nominowany z ugrupowania Zielonych wicepremier i minister gospodarki Robert Habeck. 

Znany deweloper i biznesmen zatrzymany. Policja przeszukała biura z ostatniej chwili
Znany deweloper i biznesmen zatrzymany. Policja przeszukała biura

Na zlecenie Prokuratury Okręgowej w Łodzi policja przeprowadziła działania w biurach grupy HRE Investments, zatrzymując Michała Sapotę – prezesa i głównego udziałowca spółki. Sprawa dotyczy licznych nieprawidłowości, w tym podejrzeń o oszustwa finansowe wobec klientów – podał portal TVP Info.

REKLAMA

Samuel Pereira: Nowe szaty Donalda Tuska

Angela Merkel w swoim najnowszym wywiadzie wspomina o swoich kontaktach z Władimirem Putinem, przyznając, że od dawna doskonale znała jego intencje. Nie ukrywa, że wiedziała, iż to wróg Europy, ale mimo tej wiedzy postawiła na – a jakże - dialog i pragmatyzm.
Donald Tusk Samuel Pereira: Nowe szaty Donalda Tuska
Donald Tusk / (aldg) PAP/Leszek Szymański

Cóż, rezultat tej polityki jest znany – rosyjskie czołgi na Ukrainie i ekonomiczna zależność Europy od rosyjskiego gazu. Niemiecka gospodarka, jak sama Merkel przyznała, potrzebowała taniej energii. I w imię tego priorytetu Merkel przez lata wzmacniała relacje z Putinem, przymykając oko na jego imperialne ambicje. Ze szkodą dla sąsiadów, w tym Polski i całej Unii Europejskiej.

W Polsce w tym czasie jej głównym sojusznikiem był Donald Tusk. Merkel miała w nim wiernego sojusznika – niezależnie od tego, czy Tusk był premierem, czy liderem opozycji. Ten tandem polityczny działał w pełnej zgodzie. Merkel resetowała relacje z Rosją w Berlinie, a Tusk – w Warszawie. Pierwsze exposé jego rządu z 2007 roku było tego wyrazistym symbolem. Publicznie ogłosił wtedy nową strategię wobec Rosji, mówiąc o konieczności relacji z  Rosją „taką, jaka ona jest”. Z pewnymi fluktuacjami był wierny tej linii, nawet w 2014 roku podkreślając, że „nie stanie na czele antyrosyjskiej krucjaty”. Jego polityka wschodnia była echem polityki niemieckiej. Jestem przekonany, że Tusk, podobnie jak Merkel dostrzegł zagrożenie w sojuszu z Putinem, ale świadomie go wzmacniał. Dodatkowo jako polski premier dawał niezbędną siłę i argumenty w relacji Rosja-Zachód, bo skoro nawet Polska ufa Rosji, to dlaczego inni nie mieliby z nimi robić deale?

Karmienie Putina

Każdy kolejny krok Moskwy – od zamachów terrorystycznych na własnych obywateli w Moskwie, przez wojnę w Gruzji w 2008 roku, aneksję Krymu w 2014 roku, aż po pełnoskalową inwazję na Ukrainę w 2022 roku – pokazywał, że Kreml traktuje dialog, przedstawiany przez Tuska, wzorem niemieckiej kanclerz, jako „pragmatyzm”, w kategoriach jednego z narzędzi do realizacji swoich agresywnych celów. Niemcy i Polska, kierowane przez Merkel i Tuska, przez lata przymykały na to oczy, przekonane, że współpraca gospodarcza może powstrzymać Putina. W rzeczywistości hodowali go, a on rósł, rósł i rósł.

Merkel w swoim wywiadzie przyznaje się do cynizmu. Mówi wprost: „Znałam intencje Putina”, ale zignorowała je, bo chciała wzmacniać niemiecką gospodarkę. Tusk podobnej refleksji nie wykazuje. A przecież to on, wespół z Merkel, otworzył drogę dla Nord Streamu – projektu gazociągu omijającego Polskę, wzmacniającego energetyczną zależność Europy od Rosji i marginalizującego nasz kraj na mapie energetycznej kontynentu.

Po latach Donald Tusk zmienił retorykę. Dziś prezentuje się jako zagorzały przeciwnik Rosji, ale jego działania z przeszłości świadczą o czymś zupełnie innym. Reset z Putinem, marginalizacja Polski w europejskich projektach energetycznych, poparcie dla polityki Berlina – to jego dziedzictwo. Odpowiedzialność za błędy? Refleksja? Żadnej. Tusk przywdział nowe szaty i liczy, że Polacy zapomną.

W polityce jednak liczą się nie tylko słowa, ale i czyny. A te pokazują, że Tusk przez lata prowadził Polskę w kierunku zgodnym z niemiecką linią. To nie jakaś teoria spiskowa, tylko chłodna analiza rzeczywistości. Kiedy Merkel myślała o interesach Niemiec, on realizował politykę, która okazała się opłacalna dla Berlina, ale szkodliwa i niebezpieczna dla Warszawy.

Naiwność czy pragmatyzm?

Polityka dialogu z Rosją była błędem. Naiwnością było zakładanie, że Putin będzie partnerem, który wybierze drogę współpracy, a nie agresji. Merkel to przyznała. A Tusk? On woli udawać, że nic takiego nie miało miejsca.

To, co łączyło Merkel i Tuska, to nie tylko polityczne sojusze, ale też brak wyciągania wniosków. Reset z Putinem, choć od początku dla każdego rozsądnego człowieka jawił się jak ślepa uliczka, był kontynuowany przez lata. Czy możemy dziś uwierzyć w szczerość nowego wizerunku Tuska jako rusofoba? To pytanie retoryczne. Merkel w swoim wywiadzie mówi o „nauce płynącej z kompromisów”. Niestety, kompromisy z Rosją przez lata okazywały się zgniłe. Może pora wyciągnąć z tego wnioski na przyszłość? W końcu, jak pokazuje przykład Donalda Tuska, nowe szaty jedynie przykrywają prawdę o nim samym.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe