Węgry wydadzą Romanowskiego? Bodnar skierował pismo
Węgierski resort sprawiedliwości podał, że sprawa ewentualnego przekazania posła Marcina Romanowskiego do Polski trafiła do sądu. Jest to odpowiedź na pismo prokuratora generalnego Adama Bodnara.
Bodnar skierował do strony węgierskiej pismo w tej sprawie w celu ustalenia, na jakim etapie jest realizacja Europejskiego Nakazu Aresztowania, jaki wydano za byłym ministrem sprawiedliwości.
Węgry wydadzą Romanowskiego? Bodnar skierował pismo
Zgodnie z odpowiedzią węgierskiego resortu sprawiedliwości sprawa Marcina Romanowskiego trafiła do Sądu Metropolitalnego w Budapeszcie, co oznacza, że procedura związana z wydaniem Europejskiego Nakazu Aresztowania jest na Węgrzech, zgodnie z procedurami UE, rozpatrywana.
W myśl przepisów proces dotyczący ewentualnego przekazania Romanowskiego będzie prowadzony wyłącznie przez węgierski sąd, bez udziału strony polskiej; interesy polskiego państwa i prokuratury będzie reprezentował prokurator węgierski.
Decyzja należy do prezydenta lub właściwego ministra
Sąd musi tylko ocenić – z perspektywy prawnej – o dopuszczalności przekazania Marcina R. do Polski
– podkreśliła rzeczniczka prokuratury, prok. Anna Adamiak. Jak dodała, przekazanie podejrzanego w ramach procedury ENA musi odbyć się na podstawie decyzji sądu, podczas gdy ekstradycja jest decyzją odpowiedniego organu państwa, jak prezydenta czy ministra sprawiedliwości.
Sąd będzie rozpatrywał jedynie procedurę przekazania
Skład orzekający nie będzie jednak zajmował się merytoryczną oceną zarzutów postawionych podejrzanemu, a kwestią procedury, w tym przypadku – dopuszczalnością przekazania Marcina Romanowskiego Polsce.
Rzeczniczka prokuratury, prok. Anna Adamiak stwierdziła, że nie obowiązują w tym wypadku żadne szczególne przepisy obligujące sąd do rozstrzygnięcia sprawy w danym czasie.