Co z przyszłością Szczęsnego w Barcelonie? Jest komentarz Polaka

Wojciech Szczęsny, który w październiku ubiegłego roku wznowił karierę i został bramkarzem Barcelony, przyznał, że jest "otwarty na wszystko", jeśli chodzi o jego przyszłość w katalońskiej drużynie. Początkowo zakładał, że będzie w niej tylko do czerwca 2025 roku.
Wojciech Szczęsny
Wojciech Szczęsny / PAP/EPA/Alejandro Garcia

Co z przyszłością Szczęsnego w Barcelonie?

"Moja rodzina jest szczęśliwa, mój syn uwielbia swoją szkołę, żona uwielbia tu być. Jestem otwarty na wszystko"

- powiedział Szczęsny w wywiadzie dla kanału "Barca One".

34-letni warszawianin karierę zakończył w sierpniu ubiegłego roku, ale Barcelona zwróciła się do niego po poważnej kontuzji Niemca Marca-Andre ter Stegena.

"Jestem bardzo szczęśliwy, bo jego rekonwalescencja przebiega bardzo dobrze. Nie ma między nami żadnej rywalizacji, ponieważ teraz nie może jej być. Mam tylko nadzieję, że wróci i pomoże nam tak szybko, jak to możliwe, żebym mógł się trochę zrelaksować"

- podkreślił z uśmiechem Szczęsny.

Przyznał też, że gdy trafił do Barcelony ter Stegen był dla niego dużym wsparciem i zaoferował wszelką pomoc.

Polak o emocjach towarzyszących w czasie gry

Na debiut w "Dumie Katalonii" Polak musiał czekać aż do stycznia, ale gdy w końcu trafił do bramki, to szansę w pełni wykorzystał. Barcelona z nim w składzie nie przegrała jeszcze meczu; w 13 zanotowała 11 zwycięstw i dwa remisy. Gra dla wielkiego klubu nigdy go nie stresowała.

"Teraz jest inaczej niż kiedy byłem młody. Czuję niepewność odnośnie wyniku, tego, jak mecz się ułoży, oczywiście nie chcę popełnić wstydliwego błędu, ale to nie jest stres"

- przyznał.

Dodał, że stresu nie czuł nawet w finale Superpucharu przeciwko Realowi Madryt. W radzeniu sobie z napięciem pomaga mu medytacja.

"Pomaga mi to wyciszyć się i skupić na teraźniejszości. Nie przygnębiają mnie popełnione błędy, a wielkie interwencje nie wprawiają w euforię. Cieszę się nimi dopiero po zakończeniu meczu" - wyjaśnił.

Przytoczył też zabawną sytuację z synem ter Stegena, który zobaczył go medytującego przed meczem, gdy wszyscy inni piłkarze zajmowali się różnymi sprawami.

"Zapytał się swojego tatę, czemu śpię" - zdradził.


 

POLECANE
Ukraina stawia granicę w negocjacjach. Poszło o Donbas i NATO z ostatniej chwili
Ukraina stawia granicę w negocjacjach. Poszło o Donbas i NATO

Podczas niedzielnych negocjacji pokojowych na Florydzie ukraińska delegacja stanowczo odmówiła oddania Rosji Donbasu - poinformował nieoficjalnie ukraiński portal RBK-Ukraina, powołując się na swoje źródła. Spotkanie z udziałem amerykańskich mediatorów miało na celu dopracowanie planu zakończenia wojny, jednak kluczowe spory dotyczą terytoriów i przyszłości Ukrainy w NATO. Mimo trudnych rozmów, obie strony uznały spotkanie za owocne i postępowe.

Żurek: Mamy służby, które mogą ścigać Ziobrę i będziemy to robić pilne
Żurek: "Mamy służby, które mogą ścigać Ziobrę i będziemy to robić"

Minister Waldemar Żurek przekonuje, że były szef resortu sprawiedliwości „ucieka przed wymiarem sprawiedliwości”, a jego choroba to jedynie „symulacja”. "Gdybym ja miał osiem lat, to mielibyśmy sądy wzorcowe” - dodał.

Katastrofa śmigłowca pod Rzeszowem. Są nowe ustalenia z ostatniej chwili
Katastrofa śmigłowca pod Rzeszowem. Są nowe ustalenia

W sobotę w okolicach miejscowości Cierpisz w powiecie łańcuckim doszło do katastrofy śmigłowca. Zginęło w nim dwóch braci – to znani podkarpaccy biznesmeni. Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie wydała nowy komunikat w sprawie zdarzenia.

Już jutro spotkanie wokół specjalnego wydania książki „To ja. Andrzej Duda” w Białymstoku! z ostatniej chwili
Już jutro spotkanie wokół specjalnego wydania książki „To ja. Andrzej Duda” w Białymstoku!

Przed nami kolejne spotkanie wokół specjalnej edycji książki „To ja. Andrzej Duda” z rozdziałem o współpracy prezydenta z NSZZ „Solidarność”. Tym razem spotkamy się w Białymstoku.

Kolejne miliardy trafiły do Polski z KPO. KE zatwierdziła płatność Wiadomości
Kolejne miliardy trafiły do Polski z KPO. KE zatwierdziła płatność

Po wypłacie trzeciej transzy Polska wykorzystała już 45 proc. dostępnych środków z unijnego Funduszu Odbudowy, którego łączna wartość dla naszego kraju wynosi 59,8 mld euro.

Myślicie, że Tusk się tym przejmuje?. Prezes PiS nie wytrzymał z ostatniej chwili
"Myślicie, że Tusk się tym przejmuje?". Prezes PiS nie wytrzymał

Ujawnione przez Business Insider plany resortu zdrowia i NFZ na 2026 r. przewidują cięcia świadczeń, ograniczenia darmowych leków i limity wizyt u specjalistów. "W biały dzień okradają pacjentów!" – grzmi prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Szok w Chorwacji. Atak nożem na zakonnicę w Zagrzebiu Wiadomości
Szok w Chorwacji. Atak nożem na zakonnicę w Zagrzebiu

34-letnia zakonnica Marija Tatjana Zrno została kilkakrotnie dźgnięta nożem w brzuch w dzielnicy Malešnica w Zagrzebiu. Według wstępnych doniesień atak mógł mieć podłoże religijne, co wstrząsnęło Chorwacją. Kościół prosi o modlitwę za jej życie.

Kierwiński: „Partia Brauna na granicy delegalizacji” polityka
Kierwiński: „Partia Brauna na granicy delegalizacji”

Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński oświadczył, że Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna jest „na granicy delegalizacji”. – Jeszcze kilka wyskoków i ta granica zostanie przekroczona – dodał.

Tragiczny pożar w Hong Kongu. Ponad setka ofiar, dziesiątki zaginionych Wiadomości
Tragiczny pożar w Hong Kongu. Ponad setka ofiar, dziesiątki zaginionych

Władze Hongkongu zatrzymały 13 osób po tragicznym pożarze siedmiu wieżowców, w którym zginęło co najmniej 151 mieszkańców, a los dziesiątek pozostaje nieznany.

Ewakuacja przedszkola w Rybniku z ostatniej chwili
Ewakuacja przedszkola w Rybniku

W Rybniku w woj. śląskim doszło do ewakuacji jednego z przedszkoli. Budynek opuściło 59 dzieci i 16 pracowników – informuje w poniedziałek serwis radio90.pl.

REKLAMA

Co z przyszłością Szczęsnego w Barcelonie? Jest komentarz Polaka

Wojciech Szczęsny, który w październiku ubiegłego roku wznowił karierę i został bramkarzem Barcelony, przyznał, że jest "otwarty na wszystko", jeśli chodzi o jego przyszłość w katalońskiej drużynie. Początkowo zakładał, że będzie w niej tylko do czerwca 2025 roku.
Wojciech Szczęsny
Wojciech Szczęsny / PAP/EPA/Alejandro Garcia

Co z przyszłością Szczęsnego w Barcelonie?

"Moja rodzina jest szczęśliwa, mój syn uwielbia swoją szkołę, żona uwielbia tu być. Jestem otwarty na wszystko"

- powiedział Szczęsny w wywiadzie dla kanału "Barca One".

34-letni warszawianin karierę zakończył w sierpniu ubiegłego roku, ale Barcelona zwróciła się do niego po poważnej kontuzji Niemca Marca-Andre ter Stegena.

"Jestem bardzo szczęśliwy, bo jego rekonwalescencja przebiega bardzo dobrze. Nie ma między nami żadnej rywalizacji, ponieważ teraz nie może jej być. Mam tylko nadzieję, że wróci i pomoże nam tak szybko, jak to możliwe, żebym mógł się trochę zrelaksować"

- podkreślił z uśmiechem Szczęsny.

Przyznał też, że gdy trafił do Barcelony ter Stegen był dla niego dużym wsparciem i zaoferował wszelką pomoc.

Polak o emocjach towarzyszących w czasie gry

Na debiut w "Dumie Katalonii" Polak musiał czekać aż do stycznia, ale gdy w końcu trafił do bramki, to szansę w pełni wykorzystał. Barcelona z nim w składzie nie przegrała jeszcze meczu; w 13 zanotowała 11 zwycięstw i dwa remisy. Gra dla wielkiego klubu nigdy go nie stresowała.

"Teraz jest inaczej niż kiedy byłem młody. Czuję niepewność odnośnie wyniku, tego, jak mecz się ułoży, oczywiście nie chcę popełnić wstydliwego błędu, ale to nie jest stres"

- przyznał.

Dodał, że stresu nie czuł nawet w finale Superpucharu przeciwko Realowi Madryt. W radzeniu sobie z napięciem pomaga mu medytacja.

"Pomaga mi to wyciszyć się i skupić na teraźniejszości. Nie przygnębiają mnie popełnione błędy, a wielkie interwencje nie wprawiają w euforię. Cieszę się nimi dopiero po zakończeniu meczu" - wyjaśnił.

Przytoczył też zabawną sytuację z synem ter Stegena, który zobaczył go medytującego przed meczem, gdy wszyscy inni piłkarze zajmowali się różnymi sprawami.

"Zapytał się swojego tatę, czemu śpię" - zdradził.



 

Polecane