[NASZ WYWIAD] Esther Lynch: Europejski model społeczny jest przewagą nad USA

– Jestem świadoma istnienia wielu wyzwań, ale w porównaniu z sytuacją pracowników w USA w Europie udaje się nam wywalczyć o wiele więcej. Jest to możliwe za sprawą naszego modelu społecznego i naszego sposobu prowadzenia biznesu – mówi Esther Lynch, przewodnicząca Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych, w rozmowie z Konradem Wernickim.
Konrad Wernicki oraz Esther Lynch [NASZ WYWIAD] Esther Lynch: Europejski model społeczny jest przewagą nad USA
Konrad Wernicki oraz Esther Lynch / fot. Piotr Machnica

– W Gdańsku spotkała się Pani z przedstawicielami NSZZ „Solidarność” z Piotrem Dudą na czele. Jaki był główny cel i temat tego spotkania? 

– Przygotowujemy się do zbliżającego się nieformalnego spotkania ministrów pracy krajów członkowskich UE, które odbędzie się w Polsce. Było dla nas bardzo ważne, abyśmy mieli okazję przedyskutować ten temat odpowiednio wcześniej i przygotować się wspólnie do spotkania. 

W porządku obrad wydarzenia znajduje się przerażająca propozycja dotycząca deregulacji wielu praw pracowniczych. Dla osób pracujących dyrektywy UE często stanowią podstawowy próg zagwarantowania sobie przyzwoitych praw pracowniczych. Bardzo niepokojące jest zatem to, że niektórzy – na szczęście nie wszyscy – pracodawcy, ale duża ich liczba, szczególnie tych pozbawionych jakichkolwiek skrupułów, próbują sugerować, że tym, co powstrzymuje rozwój biznesu, są prawa pracownicze

– Podczas gdy wszyscy wiemy, że to nie prawa pracownicze są przyczyną obecnego kryzysu, ale raczej wysokie koszty energii i inne wyzwania, przed którymi stoją firmy.

– Tak, rozmawialiśmy o tym ostatnim razem. Z Piotrem Dudą chcieliśmy omówić, w jaki sposób możemy wykorzystać siłę związków zawodowych w Polsce, aby mieć wpływ na agendę dla wszystkich pracowników w całej Europie. Chcemy wykorzystać do tego siłę Solidarności, oprzeć się na Was.

Esther Lynch o unijnej dyrektywie ws. minimalnego wynagrodzenia

– W Polsce układy zbiorowe pracy są w złym stanie. Czy dyrektywa o adekwatnym wynagrodzeniu minimalnym w UE, która promuje rokowania zbiorowe, pomoże Polsce i polskim pracownikom? A może nie jest to możliwe w naszej kulturze pracy?

Myślę, że wyzwaniem dla pracowników jest wywalczenie możliwości dołączenia do związku zawodowego bez obaw o represje. A kiedy już dołączą oni do związku, upewnienie się, że pracodawca słucha związków zawodowych, słucha ich żądań dotyczących uczciwych godzin i warunków pracy oraz uczciwej zapłaty za wykonaną pracę oraz wszystkich innych spraw, którymi pracownicy będą zainteresowani, takich jak urlop, awans na podstawie zasług, możliwość sprawiedliwego wynagradzania i uznawania nadgodzin, brak konieczności pracy po godzinach etc.

Wszystkie te rzeczy są ogromnie ważne dla pracowników i stanowią podstawę dobrego dnia w pracy. Wszystko to można osiągnąć skutecznie tylko dzięki sile, jaką dają układy zbiorowe pracy. Dlatego właśnie dyrektywa o płacy minimalnej była dla nas tak ważna. Nie tylko dlatego, że mówi ona, że płace minimalne muszą być adekwatne do rzeczywistych kosztów ponoszonych w związku z wykonywaniem pracy – takich jak mieszkanie, żywność, transport etc. Pracowałam za płacę minimalną i wiem, że pójście do pracy kosztuje i że jest ono jednym z największych wyzwań dla osób otrzymujących minimalne wynagrodzenie. Samo dotarcie do pracy kosztuje – płaci się za paliwo czy za bilet miesięczny. Bardzo ważne jest zatem zagwarantowanie odpowiedniej płacy minimalnej oraz promowanie i wspieranie jej przez UE – zamiast jej niszczenia i podkopywania, jak podczas ostatniego kryzysu finansowego. Ale tak naprawdę najważniejsze są przepisy dotyczące promowania układów zbiorowych. One muszą być realne.

Związki zawodowe powinny mieć dostęp do miejsc pracy, aby spotykać się z pracownikami w celu omawiania układów zbiorowych. Wszystko to sprawi, że układy zbiorowe będą mogły stać się rzeczywistością i powstrzymać proces niszczenia związków zawodowych, który zaczęliśmy obserwować w całej Europie

Dyrektywa o płacy minimalnej jest bardzo ważna także dlatego, że mówi ona państwom członkowskim, iż nie można pozwolić na dalsze niszczenie związków zawodowych, ale zamiast tego należy przyjąć postawę prokolektywistyczną.

Trzeba także opracować plan, który pomoże związkom zawodowym i pracodawcom zapewnić możliwość objęcia 80% pracowników układami zbiorowymi pracy. Pracodawcy będą zobowiązani do składania sprawozdań na ten temat. Nie zrezygnowaliśmy z tej dyrektywy.

– Jednak ta dyrektywa napotyka opór ze strony niektórych państw, została zaskarżona do TSUE przez Szwecję i Danię.

– OK, toczy się przeciwko niej postępowanie. Ale bardzo często zdarza się, że sąd nie stosuje się do opinii rzecznika generalnego. A nasza analiza opinii rzecznika generalnego jest taka, że pominął on wiele bardzo ważnych argumentów prawnych.

Zostały one już przeanalizowane przez Komisję Europejską w trakcie prac legislacyjnych w Parlamencie Europejskim. I wszystkie inne skomplikowane drogi, które europejskie prawodawstwo musi przebyć, jeśli chodzi o ochronę pracowników. Wiele innych aktów prawnych powstaje znacznie szybciej. Z kolei jeśli chodzi o ochronę ludzi pracy, za każdym razem musimy udowodnić, że jest to potrzebne z prawnego punktu widzenia i że jest to prawnie możliwe.

Udowodniliśmy to wszystko w trakcie prac nad ustawą. Jestem więc przekonana, że gdy sąd będzie miał okazję przyjrzeć się wszystkim tym kwestiom prawnym, prawdziwa interpretacja traktatu będzie na korzyść naszej dyrektywy.

Kluczowym przesłaniem dla osób pracujących jest apel o prowadzenie rozmów ze współpracownikami. Mój apel brzmi: rozmawiaj z kolegami z pracy, zjednoczcie się, załóżcie związek zawodowy. To najlepszy sposób, aby stanąć w swojej obronie, swoich kolegów i społeczności oraz aby uzyskać godziwe wynagrodzenie

Polityczne posunięcia Donalda Trumpa

– Porozmawiajmy o Donaldzie Trumpie i jego politycznych posunięciach, słynnych deregulacjach. Jakie jest Pani zdanie na ten temat?

– Myślę, że jest to kluczowe przesłanie dla polityków w Europie, którzy bardzo uważnie przyglądają się temu, co robi Donald Trump. Należy pamiętać, że europejski model społeczny jest elementem naszej przewagi w stosunku do USA.

Wysoko wykwalifikowani pracownicy cenią sobie fakt, że w Europie można odpocząć na urlopie, że mamy publiczną służbę zdrowia i inne systemy prospołeczne. Jestem świadoma istnienia wielu wyzwań, ale w porównaniu z sytuacją pracowników w USA w Europie udaje się nam wywalczyć o wiele więcej. Jest to możliwe za sprawą naszego modelu społecznego i naszego sposobu prowadzenia biznesu

W Europie jest o wiele więcej solidarności między ludźmi. Mamy także wysokiej jakości produkty żywnościowe i wysokie standardy bezpieczeństwa, jeżeli chodzi o atesty. W europejskich produktach nie ma trucizny. Jeśli chcesz kupić bezpieczną zabawkę dla dziecka, wybierzesz zabawkę z europejskim atestem bezpieczeństwa. Powinniśmy tę naszą przewagę docenić i zauważyć. Do tego zachęcałabym polityków. „Made in Europe” jest marką, jest wartością. Trump także docenia fundamentalny model społeczny, który mamy w Europie, a także nasze standardy dzielenia się dobrami, dzięki czemu nie ma na naszym kontynencie nędzy. Uważam, że należy skupić się na tym, co w nas najlepsze, zamiast próbować ścigać się z konkurencją. Jeśli chodzi o płace i standardy pracy, nie chcemy turbokapitalizmu, ale modelu społecznego zbudowanego na układach zbiorowych i na solidarności między państwami członkowskimi Unii Europejskiej. Ona powinna być dużo większa. Sprawiedliwsze powinny być także systemy podatkowe, aby ci, którym powodzi się bardzo dobrze, płacili więcej niż ludzie najbiedniejsi. Chcemy redystrybucji dóbr na rzecz ludzi pracy oraz uczciwej płacy w zamian za uczciwą pracę. To wszystko możemy osiągnąć dzięki układom zbiorowym.

Co powinna zrobić Europa z Zielonym Ładem?

– Donald Trump powiedział, że Zielony Ład w Ameryce się skończył. Co powinniśmy zrobić jako Europa? Ponownie przemyśleć Europejski Zielony Ład czy go porzucić? 

Wiele związanych z tym problemów jest słusznie podkreślanych przez Solidarność i inne związki zawodowe. Słyszeliśmy o groźbie deindustrializacji w ramach strategii dekarbonizacji. Martwię się, czy środki, które zostaną zaproponowane, będą wystarczające, aby ocalić przemysł i zaradzić problemom społecznym oraz dać szansę pracownikom

Podkreślałam to podczas spotkań z europejskimi decydentami – praca jest podstawowym punktem odniesienia, kołem ratunkowym, tym, czego się trzymasz, dzięki czemu stać cię na mieszkanie, a twoja rodzina ma środki na utrzymanie. Nie można oczekiwać od pracowników, że puszczą oni tę „linę życia”, nie wiedząc, jaka będzie następna „lina”, której się chwycą. I to jest największy brakujący element w tym wszystkim. Pracownicy nie mają przekonania, że transformacja dokona się w bezpieczny dla nich sposób. Dużym błędem, którego się obawiam, jest stwierdzenie, że odpowiedzią na to wszystko będą odpowiednie umiejętności i przekwalifikowanie. Tak jakby ludzie pracujący nie byli wykwalifikowani. Oczywiście, że są. Mają wiele umiejętności. Wyzwanie polega na tym, że powinni oni nagle swoje umiejętności zmieniać, nie mając przy tym dostępu do odpowiednich kursów, szkoleń. Albo może być tak, że praca, którą mogliby podjąć, jest w innym miejscu Europy. Potrzeba znacznie bardziej skupić się na potrzebach i możliwościach pracowników w kontekście lokalnym, regionalnym. I musi to wszystko być oparte na prawdzie, każdy pracownik powinien mieć szansę zapoznać się z planem przekształceń na rynku pracy, programem wsparcia dla swojej branży i swojej firmy, dowiedzieć się, co dokładnie powinien zrobić, aby dać sobie radę. Tymczasem obecnie takiego podejścia do pracownika brakuje. Nasze dane pokazują, że od 2008 r. zlikwidowano 2,5 miliona miejsc pracy. 100 000 w przemyśle stalowym i to tylko w ostatnim okresie.

To prawdziwy dzwonek alarmowy, który powinni usłyszeć europejscy decydenci i zacząć ratować przemysł. Pracodawcy powinni być także zobowiązani do zapewnienia powodzenia swoim pracownikom. Nie może być tak, że sukcesem cieszą się tylko ci „na szczycie”. On jest wspólnym dziełem wszystkim pracowników


 

POLECANE
Dlaczego ONZ z agresorów czyni ofiary? Anna Wiejak: To kwestia lewicowego sposobu myślenia tylko u nas
Dlaczego ONZ z agresorów czyni ofiary? Anna Wiejak: To kwestia lewicowego sposobu myślenia

Opowiedzenie się przez Organizację Narodów Zjednoczonych po stronie karteli narkotykowych, a nie ginących wskutek ich działalności ludzi może szokować, ale kiedy przeanalizujemy, co działo się w tej instytucji przez ostatnie dziesięciolecia, okaże się, iż jest to tylko wypadkowa wcześniejszych procesów.

Ważny komunikat dla mieszkańców Poznania z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Poznania

Od poniedziałku, 3 listopada, w Poznaniu rozpoczynają się dwie kluczowe inwestycje komunikacyjne – przebudowa mostu Bolesława Chrobrego oraz budowa nowej trasy tramwajowej w ul. Ratajczaka. Oznacza to duże utrudnienia dla pasażerów komunikacji miejskiej i kierowców.

Awaria BLIKA. Operator wydał komunikat z ostatniej chwili
Awaria BLIKA. Operator wydał komunikat

Użytkownicy BLIKA mogą mieć obecnie trudności z korzystaniem z niektórych funkcji systemu – poinformował w sobotę operator. Trwają prace nad przywróceniem pełnej dostępności usługi - dodał w oświadczeniu.

Polska eksportuje więcej towarów wysokich technologii niż Szwecja czy Hiszpania z ostatniej chwili
Polska eksportuje więcej towarów wysokich technologii niż Szwecja czy Hiszpania

W 2024 r. udział towarów wysokich technologii w polskim eksporcie ogółem wyniósł 9,1 proc. Pod względem wartości Polska eksportuje więcej towarów high-tech niż Szwecja czy Hiszpania – wynika z udostępnionego PAP raportu Polskiego Funduszu Rozwoju.

Tragedia w Zdunach. 7-letni chłopiec zginął podczas halloweenowej zabawy z ostatniej chwili
Tragedia w Zdunach. 7-letni chłopiec zginął podczas halloweenowej zabawy

W piątek w Zdunach (woj. wielkopolskie) doszło do tragicznego wypadku. Podczas halloweenowej zabawy 7-letni chłopiec został potrącony przez samochód. Dziecko zmarło w szpitalu mimo reanimacji i natychmiastowej pomocy ratowników. Sprawą zajmuje się policja i prokuratura.

Ukraiński wywiad uderzył pod Moskwą. Zniszczony strategiczny rurociąg paliwowy z ostatniej chwili
Ukraiński wywiad uderzył pod Moskwą. Zniszczony strategiczny rurociąg paliwowy

Ukraińskie siły specjalne zaatakowały i zniszczyły trzy nitki rurociągu Kolcewoj wokół stolicy Rosji, Moskwy, który służył do zaopatrywania w paliwo rosyjskiej armii – powiadomił w sobotę wywiad wojskowy Ukrainy (HUR).

Wyłączenia prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców kujawsko-pomorskiego z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców kujawsko-pomorskiego

Operatorzy Enea i Energa przekazali harmonogram planowanych przerw w dostawie energii elektrycznej w województwie kujawsko-pomorskim. Wyłączenia zaplanowano w najbliższych dniach w wielu miejscowościach regionu – m.in. w Bydgoszczy, Toruniu, Włocławku, Grudziądzu, Chełmnie i okolicznych gminach.

Polska zniczową potęgą. Eksport wart setki milionów euro z ostatniej chwili
Polska "zniczową potęgą". Eksport wart setki milionów euro

Polska pozostaje największym producentem świec i zniczy w Europie, ich eksport w ub. roku wyniósł ok. 700 mln euro - przekazał PAP przedstawiciel branży Łukasz Kuchta. Zwrócił uwagę, że w Polsce pojawiają się produkty LED-owe pochodzenia azjatyckiego, które stanowią ok. 14 proc. rynku.

Celebryta Piotr Zelt kontra Straż Graniczna i Żołnierze Wyklęci tylko u nas
Celebryta Piotr Zelt kontra Straż Graniczna i Żołnierze Wyklęci

Funkcjonariuszka Straży Granicznej Anna Michalska – na wniosek Wydziału ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie - sądzi się z aktorem-celebrytą Piotrem Zeltem za jego wpis na Facebooku z 2021 r.: „Pani «rzecznik» Straży Granicznej, twarz bestialskich, bandyckich standardów państwa PiS". Teraz – na wniosek Waldemara Żurka - prokuratura wycofała się z oskarżenia.

Wizyta na cmentarzu może skończyć się mandatem. Oto czego nie wolno robić Wiadomości
Wizyta na cmentarzu może skończyć się mandatem. Oto czego nie wolno robić

Wizyta na cmentarzu w okresie Wszystkich Świętych to czas zadumy i pamięci o bliskich. Warto jednak pamiętać, że obowiązują tam konkretne przepisy prawa - a ich złamanie może skończyć się mandatem, a nawet więzieniem.

REKLAMA

[NASZ WYWIAD] Esther Lynch: Europejski model społeczny jest przewagą nad USA

– Jestem świadoma istnienia wielu wyzwań, ale w porównaniu z sytuacją pracowników w USA w Europie udaje się nam wywalczyć o wiele więcej. Jest to możliwe za sprawą naszego modelu społecznego i naszego sposobu prowadzenia biznesu – mówi Esther Lynch, przewodnicząca Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych, w rozmowie z Konradem Wernickim.
Konrad Wernicki oraz Esther Lynch [NASZ WYWIAD] Esther Lynch: Europejski model społeczny jest przewagą nad USA
Konrad Wernicki oraz Esther Lynch / fot. Piotr Machnica

– W Gdańsku spotkała się Pani z przedstawicielami NSZZ „Solidarność” z Piotrem Dudą na czele. Jaki był główny cel i temat tego spotkania? 

– Przygotowujemy się do zbliżającego się nieformalnego spotkania ministrów pracy krajów członkowskich UE, które odbędzie się w Polsce. Było dla nas bardzo ważne, abyśmy mieli okazję przedyskutować ten temat odpowiednio wcześniej i przygotować się wspólnie do spotkania. 

W porządku obrad wydarzenia znajduje się przerażająca propozycja dotycząca deregulacji wielu praw pracowniczych. Dla osób pracujących dyrektywy UE często stanowią podstawowy próg zagwarantowania sobie przyzwoitych praw pracowniczych. Bardzo niepokojące jest zatem to, że niektórzy – na szczęście nie wszyscy – pracodawcy, ale duża ich liczba, szczególnie tych pozbawionych jakichkolwiek skrupułów, próbują sugerować, że tym, co powstrzymuje rozwój biznesu, są prawa pracownicze

– Podczas gdy wszyscy wiemy, że to nie prawa pracownicze są przyczyną obecnego kryzysu, ale raczej wysokie koszty energii i inne wyzwania, przed którymi stoją firmy.

– Tak, rozmawialiśmy o tym ostatnim razem. Z Piotrem Dudą chcieliśmy omówić, w jaki sposób możemy wykorzystać siłę związków zawodowych w Polsce, aby mieć wpływ na agendę dla wszystkich pracowników w całej Europie. Chcemy wykorzystać do tego siłę Solidarności, oprzeć się na Was.

Esther Lynch o unijnej dyrektywie ws. minimalnego wynagrodzenia

– W Polsce układy zbiorowe pracy są w złym stanie. Czy dyrektywa o adekwatnym wynagrodzeniu minimalnym w UE, która promuje rokowania zbiorowe, pomoże Polsce i polskim pracownikom? A może nie jest to możliwe w naszej kulturze pracy?

Myślę, że wyzwaniem dla pracowników jest wywalczenie możliwości dołączenia do związku zawodowego bez obaw o represje. A kiedy już dołączą oni do związku, upewnienie się, że pracodawca słucha związków zawodowych, słucha ich żądań dotyczących uczciwych godzin i warunków pracy oraz uczciwej zapłaty za wykonaną pracę oraz wszystkich innych spraw, którymi pracownicy będą zainteresowani, takich jak urlop, awans na podstawie zasług, możliwość sprawiedliwego wynagradzania i uznawania nadgodzin, brak konieczności pracy po godzinach etc.

Wszystkie te rzeczy są ogromnie ważne dla pracowników i stanowią podstawę dobrego dnia w pracy. Wszystko to można osiągnąć skutecznie tylko dzięki sile, jaką dają układy zbiorowe pracy. Dlatego właśnie dyrektywa o płacy minimalnej była dla nas tak ważna. Nie tylko dlatego, że mówi ona, że płace minimalne muszą być adekwatne do rzeczywistych kosztów ponoszonych w związku z wykonywaniem pracy – takich jak mieszkanie, żywność, transport etc. Pracowałam za płacę minimalną i wiem, że pójście do pracy kosztuje i że jest ono jednym z największych wyzwań dla osób otrzymujących minimalne wynagrodzenie. Samo dotarcie do pracy kosztuje – płaci się za paliwo czy za bilet miesięczny. Bardzo ważne jest zatem zagwarantowanie odpowiedniej płacy minimalnej oraz promowanie i wspieranie jej przez UE – zamiast jej niszczenia i podkopywania, jak podczas ostatniego kryzysu finansowego. Ale tak naprawdę najważniejsze są przepisy dotyczące promowania układów zbiorowych. One muszą być realne.

Związki zawodowe powinny mieć dostęp do miejsc pracy, aby spotykać się z pracownikami w celu omawiania układów zbiorowych. Wszystko to sprawi, że układy zbiorowe będą mogły stać się rzeczywistością i powstrzymać proces niszczenia związków zawodowych, który zaczęliśmy obserwować w całej Europie

Dyrektywa o płacy minimalnej jest bardzo ważna także dlatego, że mówi ona państwom członkowskim, iż nie można pozwolić na dalsze niszczenie związków zawodowych, ale zamiast tego należy przyjąć postawę prokolektywistyczną.

Trzeba także opracować plan, który pomoże związkom zawodowym i pracodawcom zapewnić możliwość objęcia 80% pracowników układami zbiorowymi pracy. Pracodawcy będą zobowiązani do składania sprawozdań na ten temat. Nie zrezygnowaliśmy z tej dyrektywy.

– Jednak ta dyrektywa napotyka opór ze strony niektórych państw, została zaskarżona do TSUE przez Szwecję i Danię.

– OK, toczy się przeciwko niej postępowanie. Ale bardzo często zdarza się, że sąd nie stosuje się do opinii rzecznika generalnego. A nasza analiza opinii rzecznika generalnego jest taka, że pominął on wiele bardzo ważnych argumentów prawnych.

Zostały one już przeanalizowane przez Komisję Europejską w trakcie prac legislacyjnych w Parlamencie Europejskim. I wszystkie inne skomplikowane drogi, które europejskie prawodawstwo musi przebyć, jeśli chodzi o ochronę pracowników. Wiele innych aktów prawnych powstaje znacznie szybciej. Z kolei jeśli chodzi o ochronę ludzi pracy, za każdym razem musimy udowodnić, że jest to potrzebne z prawnego punktu widzenia i że jest to prawnie możliwe.

Udowodniliśmy to wszystko w trakcie prac nad ustawą. Jestem więc przekonana, że gdy sąd będzie miał okazję przyjrzeć się wszystkim tym kwestiom prawnym, prawdziwa interpretacja traktatu będzie na korzyść naszej dyrektywy.

Kluczowym przesłaniem dla osób pracujących jest apel o prowadzenie rozmów ze współpracownikami. Mój apel brzmi: rozmawiaj z kolegami z pracy, zjednoczcie się, załóżcie związek zawodowy. To najlepszy sposób, aby stanąć w swojej obronie, swoich kolegów i społeczności oraz aby uzyskać godziwe wynagrodzenie

Polityczne posunięcia Donalda Trumpa

– Porozmawiajmy o Donaldzie Trumpie i jego politycznych posunięciach, słynnych deregulacjach. Jakie jest Pani zdanie na ten temat?

– Myślę, że jest to kluczowe przesłanie dla polityków w Europie, którzy bardzo uważnie przyglądają się temu, co robi Donald Trump. Należy pamiętać, że europejski model społeczny jest elementem naszej przewagi w stosunku do USA.

Wysoko wykwalifikowani pracownicy cenią sobie fakt, że w Europie można odpocząć na urlopie, że mamy publiczną służbę zdrowia i inne systemy prospołeczne. Jestem świadoma istnienia wielu wyzwań, ale w porównaniu z sytuacją pracowników w USA w Europie udaje się nam wywalczyć o wiele więcej. Jest to możliwe za sprawą naszego modelu społecznego i naszego sposobu prowadzenia biznesu

W Europie jest o wiele więcej solidarności między ludźmi. Mamy także wysokiej jakości produkty żywnościowe i wysokie standardy bezpieczeństwa, jeżeli chodzi o atesty. W europejskich produktach nie ma trucizny. Jeśli chcesz kupić bezpieczną zabawkę dla dziecka, wybierzesz zabawkę z europejskim atestem bezpieczeństwa. Powinniśmy tę naszą przewagę docenić i zauważyć. Do tego zachęcałabym polityków. „Made in Europe” jest marką, jest wartością. Trump także docenia fundamentalny model społeczny, który mamy w Europie, a także nasze standardy dzielenia się dobrami, dzięki czemu nie ma na naszym kontynencie nędzy. Uważam, że należy skupić się na tym, co w nas najlepsze, zamiast próbować ścigać się z konkurencją. Jeśli chodzi o płace i standardy pracy, nie chcemy turbokapitalizmu, ale modelu społecznego zbudowanego na układach zbiorowych i na solidarności między państwami członkowskimi Unii Europejskiej. Ona powinna być dużo większa. Sprawiedliwsze powinny być także systemy podatkowe, aby ci, którym powodzi się bardzo dobrze, płacili więcej niż ludzie najbiedniejsi. Chcemy redystrybucji dóbr na rzecz ludzi pracy oraz uczciwej płacy w zamian za uczciwą pracę. To wszystko możemy osiągnąć dzięki układom zbiorowym.

Co powinna zrobić Europa z Zielonym Ładem?

– Donald Trump powiedział, że Zielony Ład w Ameryce się skończył. Co powinniśmy zrobić jako Europa? Ponownie przemyśleć Europejski Zielony Ład czy go porzucić? 

Wiele związanych z tym problemów jest słusznie podkreślanych przez Solidarność i inne związki zawodowe. Słyszeliśmy o groźbie deindustrializacji w ramach strategii dekarbonizacji. Martwię się, czy środki, które zostaną zaproponowane, będą wystarczające, aby ocalić przemysł i zaradzić problemom społecznym oraz dać szansę pracownikom

Podkreślałam to podczas spotkań z europejskimi decydentami – praca jest podstawowym punktem odniesienia, kołem ratunkowym, tym, czego się trzymasz, dzięki czemu stać cię na mieszkanie, a twoja rodzina ma środki na utrzymanie. Nie można oczekiwać od pracowników, że puszczą oni tę „linę życia”, nie wiedząc, jaka będzie następna „lina”, której się chwycą. I to jest największy brakujący element w tym wszystkim. Pracownicy nie mają przekonania, że transformacja dokona się w bezpieczny dla nich sposób. Dużym błędem, którego się obawiam, jest stwierdzenie, że odpowiedzią na to wszystko będą odpowiednie umiejętności i przekwalifikowanie. Tak jakby ludzie pracujący nie byli wykwalifikowani. Oczywiście, że są. Mają wiele umiejętności. Wyzwanie polega na tym, że powinni oni nagle swoje umiejętności zmieniać, nie mając przy tym dostępu do odpowiednich kursów, szkoleń. Albo może być tak, że praca, którą mogliby podjąć, jest w innym miejscu Europy. Potrzeba znacznie bardziej skupić się na potrzebach i możliwościach pracowników w kontekście lokalnym, regionalnym. I musi to wszystko być oparte na prawdzie, każdy pracownik powinien mieć szansę zapoznać się z planem przekształceń na rynku pracy, programem wsparcia dla swojej branży i swojej firmy, dowiedzieć się, co dokładnie powinien zrobić, aby dać sobie radę. Tymczasem obecnie takiego podejścia do pracownika brakuje. Nasze dane pokazują, że od 2008 r. zlikwidowano 2,5 miliona miejsc pracy. 100 000 w przemyśle stalowym i to tylko w ostatnim okresie.

To prawdziwy dzwonek alarmowy, który powinni usłyszeć europejscy decydenci i zacząć ratować przemysł. Pracodawcy powinni być także zobowiązani do zapewnienia powodzenia swoim pracownikom. Nie może być tak, że sukcesem cieszą się tylko ci „na szczycie”. On jest wspólnym dziełem wszystkim pracowników



 

Polecane
Emerytury
Stażowe