Miażdżący raport NIK. Dyrektor zostaje, bo nie kryje sympatii do KO?

Najwyższa Izba Kontroli ujawniła poważne nieprawidłowości w Górnośląskim Instytucie Technologicznym, należącym do Sieci Badawczej Łukasiewicz. Z budżetu jednostki wypłacono ponad 190 tys. zł osobie fizycznej na podstawie czterech umów cywilnoprawnych. Jednak, jak poinformowała wp.pl, efektów pracy praktycznie nie było. Byli pracownicy Sieci Badawczej Łukasiewicz, jak napisał portal, zastanawiają się, czy powodem ulgowego traktowania dyrektora instytutu nie są jego sympatie polityczne.
Ważne Miażdżący raport NIK. Dyrektor zostaje, bo nie kryje sympatii do KO?
Ważne / Grafika własna

Co musisz wiedzieć?

  • NIK wykryła: 190 tys. zł wypłacone anonimowej osobie bez realnych efektów pracy.
  • Prokuratura prowadzi śledztwo ws. przekroczenie uprawnień w GIT.
  • Mimo zarzutów dyrektor dostał kolejną kadencję, co budzi pytania o jego polityczne sympatie wobec obecnej koalicji rządzącej.

 

Sprawa w prokuraturze

Sprawę opisała Wirtualna Polska. Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa Gliwice-Zachód. Postępowanie obejmuje okres 2019–2022 i dotyczy podejrzenia przekroczenia uprawnień przez dyrektora instytutu, prof. Adama Zielińskiego. Wątpliwości NIK były poważne. Już sam fakt podpisania umów w trybie nadzwyczajnym – bez konkurencyjnych ofert i bez analizy rynku – został jednoznacznie źle oceniony przez NIK.

 

Dyrektor z kolejną kadencją

Mimo tego, jak zauważa wp.pl, w marcu 2025 r. Zieliński został powołany na kolejną kadencję przez prezesa Sieci Łukasiewicz Huberta Cichockiego. Krytycy wskazują, że zdecydowały raczej względy polityczne niż merytoryczne. Były prezes sieci, Andrzej Dybczyński, podkreśla, że w przeszłości odwoływano dyrektorów za mniejsze przewinienia, a tu przymknięto oko na poważne zarzuty.

 

Fikcyjne kontakty biznesowe

Kontrola NIK ujawniła również, że rzekome kontakty z potencjalnymi kontrahentami były w większości iluzoryczne. Z 44 firm, do których miał dotrzeć zleceniobiorca, tylko cztery potwierdziły faktyczny kontakt. Reszta nie miała pojęcia o jakiejkolwiek współpracy. Raporty przygotowane przez osobę pobierającą wynagrodzenie nie odzwierciedlały realnych działań.

 

Polityczne powiązania i obrona dyrektora

Sam prof. Zieliński nie neguje swoich politycznych sympatii. Jak czytamy w wp.pl, "publikuje w mediach społecznościowych zdjęcia z politykami obozu rządzącego i utrzymuje, że robi to jako obywatel w ramach prywatnego profilu. Jednocześnie Zieliński nie kryje swoich sympatii politycznych. Regularnie w mediach społecznościowych umieszcza zdjęcia z obecnie rządzącymi politykami: m.in. wiceministrem nauki Markiem Gzikiem i wpływowym politykiem KO Borysem Budką. W trakcie wyborów prezydenckich, w dniu głosowania, obchodził ciszę wyborczą, «trzaskając» na swoim profilu w mediach społecznościowych".

Autorzy tekstu zaznaczają również, że "byli pracownicy Sieci Badawczej Łukasiewicz zastanawiają się, czy to nie jest powód, dla którego nie dość, że Zieliński nie został odwołany ze stanowiska, to nawet powołano go na kolejną kadencję". Przypominają, że kierujący całą siecią badawczą Hubert Cichocki to polityk, tyle że na razie zrezygnował z legitymacji partyjnej PSL. 

 


 

POLECANE
Rada UE poparła zabezpieczenia dla produktów rolnych w umowie z Mercosurem. Zobacz, co się zmienia pilne
Rada UE poparła zabezpieczenia dla produktów rolnych w umowie z Mercosurem. Zobacz, co się zmienia

W ciągu niecałych dwóch miesięcy od przedstawienia przez Komisję wniosku w sprawie rozporządzenia wdrażającego dwustronną klauzulę ochronną Umowy o partnerstwie UE–Mercosur oraz tymczasowej umowy handlowej między UE a Mercosurem dotyczącej produktów rolnych Rada zatwierdziła wniosek bez wprowadzania żadnych zmian.

Komunikat dla mieszkańców Krakowa ws. fajerwerków z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Krakowa ws. fajerwerków

Kraków wprowadza całoroczny zakaz odpalania fajerwerków, petard, ogni sztucznych i innych widowiskowych materiałów pirotechnicznych – zdecydowali w środę radni miasta. Zakaz nie będzie obowiązywał w najbliższą noc sylwestrową.

Pilny komunikat dla mieszkańców Kielc. Brakuje krwi z ostatniej chwili
Pilny komunikat dla mieszkańców Kielc. Brakuje krwi

Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Kielcach ogłosiło pilny apel o oddawanie krwi. W regionie gwałtownie spadły zapasy, szczególnie grup Rh ujemnych, co może utrudnić bieżące zaopatrzenie szpitali. Największe braki dotyczą: A Rh-, B Rh-, AB Rh-, 0 Rh- oraz 0 Rh+ – wynika ze stanu magazynowego z 19 listopada.

Trump, Musk i następca tronu. Kulisy gigantycznego układu technologicznego Wiadomości
Trump, Musk i następca tronu. Kulisy gigantycznego układu technologicznego

Elon Musk ogłosił, że jego spółka xAI stworzy w Arabii Saudyjskiej jedno z największych centrów danych na świecie. Projekt powstanie we współpracy z państwowym przedsiębiorstwem Humain i ma wykorzystywać potężne moce obliczeniowe oparte na chipach Nvidia. Zapowiedź padła podczas wizyty saudyjskiego następcy tronu Mohameda bin Salmana w USA.

Donald Tusk odleciał z ostatniej chwili
Donald Tusk odleciał

Donald Tusk od miesięcy żyje w świecie własnej propagandy, w którym każdy wrzucony na Instagram kadr i każdy filmik z X-a urasta do rangi państwowego wydarzenia. Wokół niego rośnie krąg klakierów, którzy mają dbać o to, by szef rządu zawsze wyglądał na zwycięzcę – nawet wtedy, gdy państwo realnie przegrywa. A przegrywa coraz częściej.

Przedszkole w Osielsku ostrzelane. To nie pierwszy raz Wiadomości
Przedszkole w Osielsku ostrzelane. "To nie pierwszy raz"

Budynek przedszkola w Osielsku (woj. kujawsko-pomorskie) został w listopadzie dwukrotnie ostrzelany przez nieznanego sprawcę. Do zdarzeń doszło 10 i 18 listopada. Według wstępnych ustaleń pociski wystrzelono z repliki broni palnej na plastikowe kulki lub ze sportowej wiatrówki. Policja prowadzi śledztwo ws. ataków.

Aż iskry leciały. Widowiskowy skok na bank w mieście, które słynie z przestępczych tradycji gorące
"Aż iskry leciały". Widowiskowy skok na bank w mieście, które słynie z przestępczych tradycji

W Neapolu znów zrobiło się głośno — i to w najbardziej dosłownym sensie. Złodzieje wyrwali cały bankomat ze ściany, przywiązali do samochodu i ciągnęli przez miasto, zostawiając za sobą snop iskier i uszkodzone auta. Choć historia brzmi jak scena z „Gomorry”, to tylko jeden z przykładów współczesnych przestępczych tradycji miasta, które mimo wszystko pozostaje jednym z najbardziej fascynujących i uwielbianych miejsc we Włoszech.

SN: Ostateczne wyroki dla zabójców dostawcy pizzy z Płocka Wiadomości
SN: Ostateczne wyroki dla zabójców dostawcy pizzy z Płocka

Dwie kary dożywocia i jedna kara 25 lat więzienia dla trzech sprawców zabójstwa 20-letniego dostawcy pizzy z Płocka, Rafała C., zamordowanego w styczniu 2020 r.  Tak zdecydował w środę Sąd Najwyższy, który oddalił kasacje obrońców skazanych. – Zabili człowieka ze szczególnym okrucieństwem, z motywacji zasługującej na szczególne potępienie, pozbawili go życia i zmarnowali swoje życia – podsumował sędzia SN Waldemar Płóciennik.

Medialne trzęsienie ziemi. TVN może trafić do nowego właściciela jeszcze przed świętami gorące
Medialne trzęsienie ziemi. TVN może trafić do nowego właściciela jeszcze przed świętami

Jeszcze przed Bożym Narodzeniem może dojść do jednej z największych transakcji w historii światowych mediów. Amerykańskie serwisy ujawniają, że Warner Bros. Discovery – właściciel m.in. TVN i CNN – jest bliski przejęcia, a nowym faworytem w wyścigu stał się potężny fundusz Saudi PIF.

Kluzik-Rostkowska zapomniała o włączonym mikrofonie. Powiedziała, co myśli o pracy komisji ds. Pegasusa Wiadomości
Kluzik-Rostkowska zapomniała o włączonym mikrofonie. Powiedziała, co myśli o pracy komisji ds. Pegasusa

Joanna Kluzik-Rostkowska, reprezentująca KO w tzw. komisji ds. Pegasusa, zapomniała, że jest blisko włączonego mikrofony. Podczas przesłuchania byłego funkcjonariusza CBA powiedziała przewodniczącej Magdalenie Sroce (PSL), co naprawdę myśli o zadawanych świadkowi pytaniach.

REKLAMA

Miażdżący raport NIK. Dyrektor zostaje, bo nie kryje sympatii do KO?

Najwyższa Izba Kontroli ujawniła poważne nieprawidłowości w Górnośląskim Instytucie Technologicznym, należącym do Sieci Badawczej Łukasiewicz. Z budżetu jednostki wypłacono ponad 190 tys. zł osobie fizycznej na podstawie czterech umów cywilnoprawnych. Jednak, jak poinformowała wp.pl, efektów pracy praktycznie nie było. Byli pracownicy Sieci Badawczej Łukasiewicz, jak napisał portal, zastanawiają się, czy powodem ulgowego traktowania dyrektora instytutu nie są jego sympatie polityczne.
Ważne Miażdżący raport NIK. Dyrektor zostaje, bo nie kryje sympatii do KO?
Ważne / Grafika własna

Co musisz wiedzieć?

  • NIK wykryła: 190 tys. zł wypłacone anonimowej osobie bez realnych efektów pracy.
  • Prokuratura prowadzi śledztwo ws. przekroczenie uprawnień w GIT.
  • Mimo zarzutów dyrektor dostał kolejną kadencję, co budzi pytania o jego polityczne sympatie wobec obecnej koalicji rządzącej.

 

Sprawa w prokuraturze

Sprawę opisała Wirtualna Polska. Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa Gliwice-Zachód. Postępowanie obejmuje okres 2019–2022 i dotyczy podejrzenia przekroczenia uprawnień przez dyrektora instytutu, prof. Adama Zielińskiego. Wątpliwości NIK były poważne. Już sam fakt podpisania umów w trybie nadzwyczajnym – bez konkurencyjnych ofert i bez analizy rynku – został jednoznacznie źle oceniony przez NIK.

 

Dyrektor z kolejną kadencją

Mimo tego, jak zauważa wp.pl, w marcu 2025 r. Zieliński został powołany na kolejną kadencję przez prezesa Sieci Łukasiewicz Huberta Cichockiego. Krytycy wskazują, że zdecydowały raczej względy polityczne niż merytoryczne. Były prezes sieci, Andrzej Dybczyński, podkreśla, że w przeszłości odwoływano dyrektorów za mniejsze przewinienia, a tu przymknięto oko na poważne zarzuty.

 

Fikcyjne kontakty biznesowe

Kontrola NIK ujawniła również, że rzekome kontakty z potencjalnymi kontrahentami były w większości iluzoryczne. Z 44 firm, do których miał dotrzeć zleceniobiorca, tylko cztery potwierdziły faktyczny kontakt. Reszta nie miała pojęcia o jakiejkolwiek współpracy. Raporty przygotowane przez osobę pobierającą wynagrodzenie nie odzwierciedlały realnych działań.

 

Polityczne powiązania i obrona dyrektora

Sam prof. Zieliński nie neguje swoich politycznych sympatii. Jak czytamy w wp.pl, "publikuje w mediach społecznościowych zdjęcia z politykami obozu rządzącego i utrzymuje, że robi to jako obywatel w ramach prywatnego profilu. Jednocześnie Zieliński nie kryje swoich sympatii politycznych. Regularnie w mediach społecznościowych umieszcza zdjęcia z obecnie rządzącymi politykami: m.in. wiceministrem nauki Markiem Gzikiem i wpływowym politykiem KO Borysem Budką. W trakcie wyborów prezydenckich, w dniu głosowania, obchodził ciszę wyborczą, «trzaskając» na swoim profilu w mediach społecznościowych".

Autorzy tekstu zaznaczają również, że "byli pracownicy Sieci Badawczej Łukasiewicz zastanawiają się, czy to nie jest powód, dla którego nie dość, że Zieliński nie został odwołany ze stanowiska, to nawet powołano go na kolejną kadencję". Przypominają, że kierujący całą siecią badawczą Hubert Cichocki to polityk, tyle że na razie zrezygnował z legitymacji partyjnej PSL. 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe