Farsa kuratora zeznającego w sprawie Amber Gold
- Rolą kuratora to kochać ludzi, a nie stygmatyzować ludzi i wsadzać do zakładów karnych i tak przepełnionych – mówił kurator.
Lipski wyjaśnił członkom komisji śledczej, że jego rozmowy z Marcinem P. odbywały się w miłej atmosferze. - Budził moje zaufanie, stwierdził, że jest z dobrej rodziny – wyjaśniał posłom.
Posłowie pytali świadka m.in. dlaczego nie sprawdził, czym w rzeczywistości zajmował się Marcin P. w trakcie prowadzonego przez Lipskiego nadzoru. Na to pytanie kurator odpowiedział: Mówił, że zajmuje się doradztwem finansowym, ale nie dopytywałem jakim.(…) Nie wydawało mi się to ważne. Może powinienem?
IK