KE zaniepokojona regulacjami USA w sprawie sankcji na Nord Stream 2

Komisja Europejska jest zaniepokojona regulacjami władz USA dotyczącymi sankcji na europejskie firmy zaangażowane w budowę gazociągu Nord Stream 2. – UE sprzeciwia się nakładaniu przez państwa trzecie sankcji na unijne przedsiębiorstwa – poinformowała w środę PAP rzeczniczka Komisji.
 KE zaniepokojona regulacjami USA w sprawie sankcji na Nord Stream 2
/ Pixabay

KE jest głęboko zaniepokojona decyzją Departamentu Stanu USA dotyczącą sankcji w odniesieniu do rurociągów eksportujących energię z Rosji, która rozszerza ich zakres o projekty Nord Stream 2 i Turk Stream - przekazała rzeczniczka.

– Jest to część szerszego, niepokojącego trendu - w tym w przypadku (dotyczącego) Iranu, Kuby, Międzynarodowego Trybunału Karnego i projektu Turk Stream, gdzie Stany Zjednoczone stosują sankcje wobec europejskich firm lub grożą im. Co do zasady UE sprzeciwia się nakładaniu przez państwa trzecie sankcji na unijne przedsiębiorstwa prowadzące legalną działalność. Eksterytorialne stosowanie sankcji jest sprzeczne z prawem międzynarodowym – wskazała.

Dodała, że KE żałuje, iż nie miała możliwości przeprowadzenia konsultacji z amerykańską administracją w sprawie zmian w przepisach dotyczących sankcji.

– Celem Komisji zawsze było zapewnienie, aby Nord Stream 2, jeśli zostanie zbudowany, działał w sposób przejrzysty i niedyskryminujący, z odpowiednim nadzorem regulacyjnym, zgodnie z kluczowymi zasadami międzynarodowego i unijnego prawa energetycznego – wskazała.

W komentarzu przesłanym PAP Komisja Europejska podkreśliła też, że wdrażanie polityki energetycznej UE jest sprawą Unii i jej państw członkowskich.

"Od wejścia w życie znowelizowanej unijnej dyrektywy gazowej w 2019 roku w UE obowiązują jasne zasady, które dotyczą wszystkich gazociągów łączących europejski rynek gazu z krajem trzecim, i które mają na celu zapobieganie preferencyjnemu dostępowi. Ponadto Komisja uważnie śledzi transpozycję dyrektywy przez państwa członkowskie. W szczególności Niemcy zgłosiły pełną transpozycję, która ma znaczenie dla Nord Stream 2" – napisano w komentarzu.

"Suwerenna decyzja Niemiec"

We wtorek także minister spraw zagranicznych Niemiec Haiko Maas podczas wizyty w Moskwie skrytykował amerykańskie decyzje w sprawie sankcji dotyczących Nord Stream 2 i powiązanych z tą inwestycją firm.

– Wybór źródeł energii jest suwerenną decyzją Niemiec, żaden kraj nie ma prawa dyktować Europie polityki energetycznej, używając gróźb – powiedział Maas po rozmowach z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem.

– Dla nas, rządu Niemiec, więzi transatlantyckie - nie tylko teraz, ale i na przestrzeni wielu lat - mają szczególne znaczenie. Nie tylko dla nas, ale też ogółem dla Europy. Są one głębsze od jakiejkolwiek koniunktury politycznej. Niemniej musimy stwierdzić, że sankcje pomiędzy partnerami - to rzeczywiście niesłuszna i fałszywa droga – mówił Maas.

Rosyjski minister potwierdził po rozmowach, że wraz z Maasem omówił kwestię ukończenia gazociągu Nord Stream 2. – Uwzględniliśmy oczywiście bezprecedensowe naciski w postaci sankcji ze strony USA – relacjonował Ławrow. Zapewnił, że Rosja docenia "pryncypialne stanowisko Berlina", który popiera inicjatywę gazociągu. Ławrow określił projekt jako "inicjatywę wyłącznie komercyjną".

Szef MSZ Rosji powiedział, że "pragmatyzm wymaga podtrzymywania kontaktów" ze Stanami Zjednoczonymi, ale oskarżył Waszyngton, że nie waha się przed użyciem żadnych metod, co - według niego - "potwierdza właśnie sytuacja wokół Nord Stream 2".

Pod koniec 2019 roku prezydent USA Donald Trump zalegalizował karanie sankcjami firm uczestniczących w budowie Nord Stream 2. W efekcie z przedsięwzięcia tego wycofała się szwajcarska firma Allseas wraz ze swymi dwoma statkami do układania rur na dnie morskim.

Przebiegający z Rosji do Niemiec gazociąg Nord Stream 2 jest gotowy w 94 proc., ale od grudnia ubiegłego roku nie prowadzi się przy nim żadnych prac. Z łącznie 2460 km tworzących go rur trzeba ułożyć jeszcze 150 km - 120 km na akwenach duńskich i 30 km na niemieckich. Zadanie to mają teraz wykonać dwa statki rosyjskie.

/PAP


 

POLECANE
Jeszcze dziś rozmowa Nawrocki-Trump ws. rosyjskich dronów nad Polską z ostatniej chwili
Jeszcze dziś rozmowa Nawrocki-Trump ws. rosyjskich dronów nad Polską

Prezydent USA Donald Trump planuje jeszcze dziś przeprowadzić rozmowę z prezydentem RP Karolem Nawrockim - przekazała w środę PAP przedstawicielka Białego Domu.

Porażka prokuratury Żurka. Sąd Najwyższy odmówił uchyleniu immunitetu sędziemu Iwańcowi z ostatniej chwili
Porażka prokuratury Żurka. Sąd Najwyższy odmówił uchyleniu immunitetu sędziemu Iwańcowi

Sąd Najwyższy nie wyraził zgody na uchylenie immunitetu sędziemu Jakubowi Iwańcowi. Sprawa, jak napisała sędzia Kamila Borszowska-Moszowska, dotyczyła rzekomego przekroczenia uprawnień, polegającego na ukrywaniu akt dyscyplinarnych, które później zostały siłowo przejęte przez Prokuraturę Krajową.

Unia Europejska zwariowała z ostatniej chwili
"Unia Europejska zwariowała"

W Parlamencie Europejskim odbyło się wystąpienie szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, a jej przemówienie wywołało falę komentarzy. Szczególnie ostro zareagował europoseł PiS Tobiasz Bocheński, który nie szczędził krytyki zarówno wobec samej von der Leyen, jak i posłów Koalicji Obywatelskiej, którzy bili jej brawo. 

Prezydent zwołuje pilną Radę Bezpieczeństwa Narodowego z ostatniej chwili
Prezydent zwołuje pilną Radę Bezpieczeństwa Narodowego

Po bezprecedensowym ataku rosyjskich dronów, prezydent Karol Nawrocki – jak ustalił Polsat News – zwołał pilną Radę Bezpieczeństwa Narodowego. „To wyjątkowy moment w historii Polski i NATO” – podkreślił prezydent, zapowiadając wyciągnięcie konsekwencji wobec agresora.

MSZ wezwało ambasadora. Rosja: „Nie ma żadnych dowodów, że drony były rosyjskie” z ostatniej chwili
MSZ wezwało ambasadora. Rosja: „Nie ma żadnych dowodów, że drony były rosyjskie”

Po nocnym ataku dronów, które naruszyły polską przestrzeń powietrzną, MSZ wezwało rosyjskiego dyplomatę i wręczyło mu notę protestacyjną. Moskwa jednak wszystkiemu zaprzecza, twierdząc: „Nie ma żadnych dowodów, że to były drony rosyjskie”.

Drony nad Polską. Kreml wydał komunikat: Brak prośby od polskich władz z ostatniej chwili
Drony nad Polską. Kreml wydał komunikat: Brak prośby od polskich władz

Kreml odmówił komentarza w sprawie wtargnięcia rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną w nocy z wtorku na środę – przekazał rzecznik Dmitrij Pieskow. Podkreślił, że sprawa leży w gestii rosyjskiego ministerstwa obrony, które dotąd nie odniosło się do incydentu.

NATO zgodziło się na uruchomienie art. 4 pilne
NATO zgodziło się na uruchomienie art. 4

Drony nad Polską zmusiły Warszawę do sięgnięcia po jeden z najważniejszych artykułów Traktatu Północnoatlantyckiego. NATO uruchomiło art. 4 – konsultacje sojuszników już się rozpoczęły.

Eksplozje pod Wilnem. Płoną wagony Orlenu z ostatniej chwili
Eksplozje pod Wilnem. Płoną wagony Orlenu

W środę rano na stacji w podwileńskich Trokach Wokach zapaliło się osiem wagonów kolejowych przewożących gaz płynny. Jak poinformowały służby, zgłoszenie wpłynęło o 9.46. W wyniku zdarzenia jedna osoba została ranna.

Drony nad Polską. Jest komunikat Sztabu Generalnego z ostatniej chwili
Drony nad Polską. Jest komunikat Sztabu Generalnego

Oficjalnie potwierdzono naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez wojskowe drony. Jest nowy komunikat Sztabu Generalnego.

MSWiA: Nie było konieczności wysyłania alertów RCB z ostatniej chwili
MSWiA: Nie było konieczności wysyłania alertów RCB

– Państwo w nocy czuwało, czuwało wojsko, MON, MSWiA i wszystkie służby, żeby obywatele mogli spać. Wysłanie komunikatu RCB w nocy lub rankiem, gdy nie było bezpośredniego zagrożenia zdrowia lub życia, spowodowałoby niebywałą panikę – stwierdziła podczas spotkania z dziennikarzami rzecznik MSWiA Karolina Gałecka.

REKLAMA

KE zaniepokojona regulacjami USA w sprawie sankcji na Nord Stream 2

Komisja Europejska jest zaniepokojona regulacjami władz USA dotyczącymi sankcji na europejskie firmy zaangażowane w budowę gazociągu Nord Stream 2. – UE sprzeciwia się nakładaniu przez państwa trzecie sankcji na unijne przedsiębiorstwa – poinformowała w środę PAP rzeczniczka Komisji.
 KE zaniepokojona regulacjami USA w sprawie sankcji na Nord Stream 2
/ Pixabay

KE jest głęboko zaniepokojona decyzją Departamentu Stanu USA dotyczącą sankcji w odniesieniu do rurociągów eksportujących energię z Rosji, która rozszerza ich zakres o projekty Nord Stream 2 i Turk Stream - przekazała rzeczniczka.

– Jest to część szerszego, niepokojącego trendu - w tym w przypadku (dotyczącego) Iranu, Kuby, Międzynarodowego Trybunału Karnego i projektu Turk Stream, gdzie Stany Zjednoczone stosują sankcje wobec europejskich firm lub grożą im. Co do zasady UE sprzeciwia się nakładaniu przez państwa trzecie sankcji na unijne przedsiębiorstwa prowadzące legalną działalność. Eksterytorialne stosowanie sankcji jest sprzeczne z prawem międzynarodowym – wskazała.

Dodała, że KE żałuje, iż nie miała możliwości przeprowadzenia konsultacji z amerykańską administracją w sprawie zmian w przepisach dotyczących sankcji.

– Celem Komisji zawsze było zapewnienie, aby Nord Stream 2, jeśli zostanie zbudowany, działał w sposób przejrzysty i niedyskryminujący, z odpowiednim nadzorem regulacyjnym, zgodnie z kluczowymi zasadami międzynarodowego i unijnego prawa energetycznego – wskazała.

W komentarzu przesłanym PAP Komisja Europejska podkreśliła też, że wdrażanie polityki energetycznej UE jest sprawą Unii i jej państw członkowskich.

"Od wejścia w życie znowelizowanej unijnej dyrektywy gazowej w 2019 roku w UE obowiązują jasne zasady, które dotyczą wszystkich gazociągów łączących europejski rynek gazu z krajem trzecim, i które mają na celu zapobieganie preferencyjnemu dostępowi. Ponadto Komisja uważnie śledzi transpozycję dyrektywy przez państwa członkowskie. W szczególności Niemcy zgłosiły pełną transpozycję, która ma znaczenie dla Nord Stream 2" – napisano w komentarzu.

"Suwerenna decyzja Niemiec"

We wtorek także minister spraw zagranicznych Niemiec Haiko Maas podczas wizyty w Moskwie skrytykował amerykańskie decyzje w sprawie sankcji dotyczących Nord Stream 2 i powiązanych z tą inwestycją firm.

– Wybór źródeł energii jest suwerenną decyzją Niemiec, żaden kraj nie ma prawa dyktować Europie polityki energetycznej, używając gróźb – powiedział Maas po rozmowach z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem.

– Dla nas, rządu Niemiec, więzi transatlantyckie - nie tylko teraz, ale i na przestrzeni wielu lat - mają szczególne znaczenie. Nie tylko dla nas, ale też ogółem dla Europy. Są one głębsze od jakiejkolwiek koniunktury politycznej. Niemniej musimy stwierdzić, że sankcje pomiędzy partnerami - to rzeczywiście niesłuszna i fałszywa droga – mówił Maas.

Rosyjski minister potwierdził po rozmowach, że wraz z Maasem omówił kwestię ukończenia gazociągu Nord Stream 2. – Uwzględniliśmy oczywiście bezprecedensowe naciski w postaci sankcji ze strony USA – relacjonował Ławrow. Zapewnił, że Rosja docenia "pryncypialne stanowisko Berlina", który popiera inicjatywę gazociągu. Ławrow określił projekt jako "inicjatywę wyłącznie komercyjną".

Szef MSZ Rosji powiedział, że "pragmatyzm wymaga podtrzymywania kontaktów" ze Stanami Zjednoczonymi, ale oskarżył Waszyngton, że nie waha się przed użyciem żadnych metod, co - według niego - "potwierdza właśnie sytuacja wokół Nord Stream 2".

Pod koniec 2019 roku prezydent USA Donald Trump zalegalizował karanie sankcjami firm uczestniczących w budowie Nord Stream 2. W efekcie z przedsięwzięcia tego wycofała się szwajcarska firma Allseas wraz ze swymi dwoma statkami do układania rur na dnie morskim.

Przebiegający z Rosji do Niemiec gazociąg Nord Stream 2 jest gotowy w 94 proc., ale od grudnia ubiegłego roku nie prowadzi się przy nim żadnych prac. Z łącznie 2460 km tworzących go rur trzeba ułożyć jeszcze 150 km - 120 km na akwenach duńskich i 30 km na niemieckich. Zadanie to mają teraz wykonać dwa statki rosyjskie.

/PAP



 

Polecane
Emerytury
Stażowe