Białoruscy hakerzy zablokowali transport wojsk z Rosji. Przedstawili swoje żądania
Do ataku hakerskiego przyznała się grupa nazywająca siebie Belarussian Cyber-Partisans (Białoruscy Cyber-partyzanci). To grupa licząca kilkudziesięciu członków, która powstała na fali sprzeciwu po wyborach prezydenckich z 2020 roku. Grupa określa je mianem "sfałszowanych". Deklarowanym celem ataku hakerskiego jest uniemożliwienie Rosji przerzutu ciężkiego sprzętu na ukraińsko-białoruską granicę. Akcji nadano kryptonim "Piekło", a hakerzy wystosowali wobec rosyjskich i białoruskich władz żądanie uwolnienia więźniów politycznych.
Rykoszet trafił również w niezaangażowane osoby cywilne - wskutek ataku zablokowana została sprzedaż biletów na niektórych połączeniach. Hakerzy ogłosili, że ich celem nie jest zakłócanie podróży osób postronnych, dlatego pracują nad usunięciem zakłóceń w sprzedaży biletów kolejowych.
Rosja rozmieściła wojska wzdłuż swojej granicy z Ukrainą, a dodatkowo próbuje zainstalować Sił Zbrojne Federacji Rosyjskiej wzdłuż białorusko-ukraińskiej granicy i w ten sposób otoczyć terytorium Ukrainy.
"Terrorysta Łukaszenka"
Hakerzy ogłosili, że posiadają klucze deszyfrujące do danych białoruskich kolei i udostępnia je dopiero po spełnieniu żądań przez stronę rosyjsko-białoruską. Ponadto nazwali stacjonujące na Białorusi Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej "wojskami okupacyjnymi"
At the command of the terrorist Lukashenka, #Belarusian Railway allows the occupying troops to enter our land. We encrypted some of BR's servers, databases and workstations to disrupt its operations.❗️Automation and security systems were NOT affected to avoid emergency situations
— Belarusian Cyber-Partisans (@cpartisans) January 24, 2022