Unijny komisarz o polityce wobec Polski: Musimy wywierać tę presję
Komisarz w rozmowie z południowoniemieckim dziennikiem poinformował o rozpoczęciu procedury ściągania z Polski nałożonych na nią przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej kar. Komisja Europejska nałożyła na Polskę kary w związku zaniechaniem wykonania przez Polskę niekorzystnego dlań wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE nakazującego natychmiastową likwidację pracy elektrowni węglowej w Turowie, będącej czwartą co do wielkości elektrownią węglową w Polsce. Dodatkowe kary KE naliczyła za funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. KE zadecydowała, że kary zostaną z Polski ściągnięte poprzez potrącenie ich kwot z części unijnego budżetu, części przysługującej Polsce.
W wywiadzie przypomniano o postępowaniu toczącym się wobec Polski i Węgier zgodnie z art. 7 Traktatu UE o naruszenie tzw. wspólnych wartości unijnych.
„Polska i Węgry chronią się wzajemnie”
„Jednak postępowania są bezskuteczne, bo dla nałożenia kary w formie pozbawienia prawa głosu konieczna jest jednomyślna decyzja pozostałych rządów, a Polska i Węgry chronią się wzajemnie” – pisze niemiecka gazeta. W tekście pojawia się również informacja o zaskarżeniu decyzji KE, jakie Warszawa i Budapeszt złożył do TSUE. Trybunał ma wydać orzeczenie w tej sprawie już 16 lutego.
„Oba rządy mogą na przykład w rewanżu sabotować brukselską machinę ustawodawczą. W niektórych dziedzinach polityki wymagana jest jednomyślność Rady UE, gremium decyzyjnego państw członkowskich" – piszą niemieccy dziennikarze, zaś Didier Reynders wskazuje, że "jest ryzyko, że będą pewne blokady". Komisarz skrytykował ponadto europejskich polityków, którzy wobec Polski i Węgier nie prowadzą polityki konfrontacyjnej.
– Musimy wywierać tę presję, aby prawo UE było właściwie stosowane. UE jest wspólnotą prawa. Jeżeli kraje go nie stosują właściwie, to trudno będzie mieć prawdziwą Unię – wskazuje unijny komisarz.