ABW bada sprawę zachęcania do zamachu na Jarosława Kaczyńskiego
Gdyby ktoś chciał dokładnie poznać biuro PiSu i panujące w nim zwyczaje, polecam artykuł: Pod kloszem partii (...) Mogą stanowić cenne wskazówki, gdzie i jakie przeszkody napotkamy, zanim dotrzemy do gabinetu naczelnika państwa. Wszystko jest do pokonania, gdy opracuje się dobry plan. (...) Wypada mi życzyć udanego wejścia, wykonania zadania i bezproblemowego zniknięcia. A co z łupem/nagrodą? Wdzięczność narodu! To nieprzeliczalne na pieniądze.
W artykule Newsweeka, o którym mowa powyżej, podane były m.in. plan dnia Jarosława Kaczyńskiego, stanowiska ochroniarzy, miejsca usytuowania kamer, plan budynku. Wpis pojawił się najpierw na jednej z zamkniętych grup KOD i następnie został udostępniony na kilka innych. Dość szybko został też skasowany.
Sprawą zainteresowali się dziennikarze "Rzeczpospolitej", którzy próbowali dowiedzieć się czegoś o wpisie od administratora grupy, ten jednak twierdził, że wpisu nie widzi. Według ustaleń dziennikarzy sprawę bada obecnie Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, do której wpis został zgłoszony przez jednego z internautów. ABW ma ustalić powiązania twórcy posta.
źródło: rp.pl