[video]: Premier Beata Szydło: moje słowa w Oświęcimu nie odnosiły się do emigrantów
To straszenie, które przynosi skutek odwrotny do zamierzonego
- powiedziała szefowa rządu o uruchomieniu procedury prawnej przeciwko Polsce przez Komisję Europejską.
Takie działanie doprowadza do tego, że nie ma jedności w Unii Europejskiej. Jest to próba podzielenia państw. Niektóre mają odwagę mówić że coś nie działa i trzeba coś zmienić; niestety zamiast zastanowić się i nad tym dyskutować, to przewodniczący Junkcer mówi "to my was teraz ukażemy". Nie ukażą, spokojnie, to nie jest takie proste. Po drugie my oczywiście będziemy się odwoływać. Nie jesteśmy sami
- uspokoiła premier.
Ja mam prostą odpowiedź na argumenty o relokacji: przecież ten mechanizm nie działa. Żadne z państw nie wywiązało się z tych zobowiązań, które zostały podjęte. Jeśli ja słyszę: "to dla świętego spokoju przyjmijcie 10-12 emigrantów bo są niektóre państwa które tak zrobiły i to zamknie sprawę", to ja stawiam pytanie: czy my chcemy tym ludziom pomóc, czy tylko udajemy że pomagamy?
- spytała.
Beata Szydło skomentowała także ostatnie zamieszanie związane z jej wypowiedzią w Oświęcimiu. Jej zdaniem opozycja manipuluje słowami aby wytworzyć histerię.
Obserwowałam to i z szacunku dla tego miejsca nie chciałam zabierać głosu. Powtórzyłabym te słowa po raz kolejny, ale one w żaden sposób nie odnosiły się do kwestii migracji, nawet z kontekstu to nie wynikało
- podsumowała.
źródło: wpolsce.pl, youtube