[Tylko u nas] Tu mieściło się gestapo. Upiorna historia budynku w Rybniku

Budynek ten, mieszczący się w Rybniku przy ulicy Św. Józefa - około 200 metrów od rozwidlenia ulicy Raciborskiej z ulicą Zebrzydowska (obecnie Zebrzydowicka), dla wielu osób kojarzy się z wyjątkowo przykrymi wspomnieniami!
Rybnik. Budynek przy ul. św. Józefa [Tylko u nas] Tu mieściło się gestapo. Upiorna historia budynku w Rybniku
Rybnik. Budynek przy ul. św. Józefa / Jerzy Klistała

Był to piętrowy budynek willowy - jak na załączonym zdjęciu, a którego budowa zakończona została tuż przed wybuchem wojny (1939 r.). Po wkroczeniu wojsk niemieckich do Rybnika, budynek ten zawłaszczony został przez władze okupacyjne na siedzibę gestapo. 

 

Zdrada

Skutkiem zdrady członków organizacji konspiracyjnej ZWZ/AK przez renegata (członka piątej kolumny) aresztowanych ponad 60 osób z Rybnika i okolicy zostało osadzonych w dniach 11-13 lutego 1943 r. w piwnicy tegoż budynku. 

Zgodnie z procedurą stosowaną przez gestapowców, przeprowadzano w tym budynku wstępne i dosyć powierzchowne przesłuchania aresztowanych. Nie szczędzono aresztowanym bicia, kopniaków czy innych sadystycznych form wyżywania się. Następnie, zatrzymane osoby były wywożone do różnych więzień czy obozów zniewolenia - a najczęściej do śledczego więzienia w Mysłowicach, a tam poddani niestety skutecznym metodom przesłuchiwania. Po śledztwie w tej katowni, przewożono aresztantów do obozów koncentracyjnych.

W jakim stanie byli więźniowie osadzeni w piwnicy gestapo, opisała w swoim pamiętniku Stefania Kaszubowi, która wraz z mężem Andrzejem dowieziona została do gestapo w Rybniku z „Polenlagru” w Lyskach. 

 

"Gestapowcy chodzili po głowach"

Oto kilka zdań z wspomnianego pamiętnika:

Wszyscy skuci leżeli na ziemi, a co dwie godziny przychodzili gestapowcy i odwracali leżących na drugą stronę, oraz wyprowadzali celem uskuteczniania potrzeb fizjologicznych. Wszyscy tam znajdujący się byli już po wstępnym śledztwie i strasznie pobici. W tej piwnicy było tak ciasno, że gestapowcy chodzili po ciałach leżących, a nawet po głowach. Rozpoznałem p. Sobika, naszego komendanta, p. Kuczatego Stefana oraz wiele naszych członków i znajomych. Gestapowiec stanął na plecach leżącego p. Sobika naszego komendanta, a drugą noga rozmiażdżał mu głowę butem. Po dwóch godzinach, jak odwrócili leżących, to twarz miał zakrwawioną i zabrudzoną ziemią (posadzka ziemia). P. Kuczatego to już nie poznałam, - był tak spuchnięty z bicia i maltretowania, a tylko jego blond włosy zdradzały tożsamość! Zapytałam się czy to pan Stefan, - skinął głową potwierdzając moje pytanie.

Dnia 13 lutego 1943 około godziny 12,00, w okolice wejścia do budynku gestapo, podjechały samochody ciężarowe, wyprowadzano aresztowanych i kazano im wchodzić na skrzynie załadunkowe samochodów. Szedł wśród wyprowadzanych Ojciec, wujek Staszek, ciocia Zosia, Chrobot – ten sam który wiózł nas do Iłownicy, szedł Józef Sobik – brat wujka Staszka i wielu innych ich kolegów i współtowarzyszy z organizacji. Nie wolno było zbliżać się do wyprowadzanych, gdyż budynek otoczony był kordonem umundurowanych „szupoków”. Krewni aresztowanych – przebywający w pobliżu budynku gestapo, mogli obserwować te wydarzenia jedynie z dalszej odległości. 

Mama nawiązała z Ojcem kontakt wzrokowy gdy wyszedł z budynku bardzo przygnębiony, a w Jego oczach nawet z takiego oddalenia widać było łzy. Na tym krótkim odcinku „przemarszu”, zdążył podnieść związane w nadgarstkach ręce i dotykając palcami swoich ust, przesłał mamie wymowny i symboliczny gest pocałunku. Zaraz jednak zniknął pod plandeką nakrywającą skrzynię załadunkową samochodu. To było Ich ostatnie widzenie się! 
 

W sierpniu 2000 roku, czyli po 57 latach od tych wydarzeń, zaciekawiony wyglądem piwnic tego budynku, uprosiłem mieszkającego tam syna właściciela, by pozwolił mi zwiedzić piwnice, a już wewnątrz dowiedziałem się, o okolicznościach przejęcia budynku przez hitlerowców. Wynikało z tych informacji, że budynek wybudowany w 1939 roku i przygotowany do zamieszkania, przejęty został przez gestapo na swoją siedzibę. Parter i piętro budynku przystosowano dla potrzeb funkcjonariuszy gestapo, natomiast dosyć duże powierzchniowo piwnice, przystosowano do tymczasowego przetrzymywania w nich aresztantów a częściowo do przechowywania opału na zimę. Chyba żaden budynek w Rybniku nie miał tak „odstraszającego” wyglądu i tak złej opinii (z uwagi na ówczesnych gospodarzy tego budynku – gestapowców)! Osoby wymienione w tym opracowaniu w przeważającej ilości stracili życie za obronę Ojczyzny, i nikt im nie dał pośmiertnie żadnego odznaczenia.


 

POLECANE
Polski zakonnik zatrzymany na Białorusi. Karmelici wydali oświadczenie z ostatniej chwili
Polski zakonnik zatrzymany na Białorusi. Karmelici wydali oświadczenie

Na Białorusi zatrzymano 27-letniego zakonnika z Polski, którego tamtejsze władze oskarżają o szpiegostwo. Zakon karmelitów wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie, a polskie służby podkreślają, że to kolejna prowokacja reżimu Aleksandra Łukaszenki. 

W dniu pogrzebu polskich ofiar ukraińskie władze wciąż relatywizują Wołyń. Ofiary z dwóch stron z ostatniej chwili
W dniu pogrzebu polskich ofiar ukraińskie władze wciąż relatywizują Wołyń. "Ofiary z dwóch stron"

W sobotę odbyły się uroczystości pogrzebowe ofiar zbrodni wołyńskiej ekshumowanych w Puźnikach na zachodzie Ukrainy. W czasie uroczystości ukraińskie władze ponownie próbowały relatywizować winy, mówiąc o krzywdach „dwóch stron” i „tragedii dwóch narodów”.

Puźniki: pogrzeb 42 ofiar UPA. Ekshumacje odsłoniły prawdę o zbrodni z ostatniej chwili
Puźniki: pogrzeb 42 ofiar UPA. Ekshumacje odsłoniły prawdę o zbrodni

Dzisiaj odbyły się uroczystości pogrzebowe ofiar zbrodni wołyńskiej ekshumowanych w Puźnikach. Podczas prac znaleziono szczątki co najmniej 42 osób – kobiet, mężczyzn i dzieci. Zbrodnia w Puźnikach to jedna z wielu masakr dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów.

Rozmowy pokojowe z Putinem. Zełenski złożył propozycję z ostatniej chwili
Rozmowy pokojowe z Putinem. Zełenski złożył propozycję

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w rozmowie z amerykańską stacją ABC zaproponował Kijów jako miejsce spotkania z Władimirem Putinem. Wcześniej rosyjski przywódca wcześniej zasugerował, że rozmowy mogłyby się odbyć w Moskwie.

W Warszawie odbyła się manifestacja przeciwko imigracji - Polska dla Polaków, Polacy dla Polski z ostatniej chwili
W Warszawie odbyła się manifestacja przeciwko imigracji - "Polska dla Polaków, Polacy dla Polski"

Dzisiaj o godz. 13.00 rozpoczęła się w Warszawie manifestacja przeciw masowej imigracji, współorganizowana przez Młodzież Wszechpolską i Stowarzyszenie Marsz Niepodległości. Start wydarzenia miał miejsce pod siedzibą Komisji Europejskiej, finał pod Sejmem.

Astronomiczna sensacja – odkryto nową planetę w Układzie Słonecznym z ostatniej chwili
Astronomiczna sensacja – odkryto nową planetę w Układzie Słonecznym

Astronomowie ogłosili przełomowe odkrycie na krańcach Układu Słonecznego. Zidentyfikowano nowy obiekt transneptunowy o nazwie 2017 OF201, który może spełniać kryteria planety karłowatej. Jak podkreśla serwis SciTechDaily.com, "to jedno z najbardziej ekscytujących odkryć ostatnich lat".

Czy Tusk wywiąże się ze 100 konkretów? Sondaż miażdży premiera z ostatniej chwili
Czy Tusk wywiąże się ze 100 konkretów? Sondaż miażdży premiera

Donald Tusk w kampanii obiecywał „100 konkretów na 100 dni”, co miało być wizytówką jego rządów. Minęły miesiące, a Polacy coraz mocniej wątpią, że szef rządu wypełni dane słowo. Najnowszy sondaż pokazuje bezlitosną prawdę.

Wyłączenia prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Wielkopolski z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Wielkopolski

Enea Operator opublikowała harmonogram planowanych wyłączeń energii elektrycznej w województwie wielkopolskim. Przerwy w dostawach prądu obejmą m.in. Poznań, Gniezno, Wągrowiec, Święciechowę, Rogoźno, Czarnków, Piłę, a także wiele mniejszych miejscowości regionu. Sprawdź, gdzie i kiedy trzeba przygotować się na utrudnienia.

Polska wydaje miliardy na obronność, ale zyskują głównie zagraniczni producenci. Ten raport pokazuje, jak to zmienić gorące
Polska wydaje miliardy na obronność, ale zyskują głównie zagraniczni producenci. Ten raport pokazuje, jak to zmienić

Rekordowe wydatki na obronność nie przekładają się na wzrost siły polskiego przemysłu obronnego – alarmują eksperci Instytutu Wschodniej Flanki i Instytutu Sobieskiego. W raporcie zaprezentowanym podczas targów MSPO 2025 w Kielcach podkreślono, że Polska stoi dziś przed historycznym wyborem: albo zbuduje konkurencyjny sektor obronny, albo na lata pozostanie uzależniona od dostaw z zagranicy.

Analfabetyzm w Niemczech - 20 proc. Niemców ledwo czyta i pisze Wiadomości
Analfabetyzm w Niemczech - 20 proc. Niemców ledwo czyta i pisze

Mimo ogromnych oczekiwań, sytuacja w Niemczech nie uległa poprawie. Najnowsze badania ujawniają brutalną prawdę: 20 procent dorosłych ma poważne trudności z czytaniem i pisaniem. To aż 10,6 miliona osób w wieku od 16 do 65 lat.

REKLAMA

[Tylko u nas] Tu mieściło się gestapo. Upiorna historia budynku w Rybniku

Budynek ten, mieszczący się w Rybniku przy ulicy Św. Józefa - około 200 metrów od rozwidlenia ulicy Raciborskiej z ulicą Zebrzydowska (obecnie Zebrzydowicka), dla wielu osób kojarzy się z wyjątkowo przykrymi wspomnieniami!
Rybnik. Budynek przy ul. św. Józefa [Tylko u nas] Tu mieściło się gestapo. Upiorna historia budynku w Rybniku
Rybnik. Budynek przy ul. św. Józefa / Jerzy Klistała

Był to piętrowy budynek willowy - jak na załączonym zdjęciu, a którego budowa zakończona została tuż przed wybuchem wojny (1939 r.). Po wkroczeniu wojsk niemieckich do Rybnika, budynek ten zawłaszczony został przez władze okupacyjne na siedzibę gestapo. 

 

Zdrada

Skutkiem zdrady członków organizacji konspiracyjnej ZWZ/AK przez renegata (członka piątej kolumny) aresztowanych ponad 60 osób z Rybnika i okolicy zostało osadzonych w dniach 11-13 lutego 1943 r. w piwnicy tegoż budynku. 

Zgodnie z procedurą stosowaną przez gestapowców, przeprowadzano w tym budynku wstępne i dosyć powierzchowne przesłuchania aresztowanych. Nie szczędzono aresztowanym bicia, kopniaków czy innych sadystycznych form wyżywania się. Następnie, zatrzymane osoby były wywożone do różnych więzień czy obozów zniewolenia - a najczęściej do śledczego więzienia w Mysłowicach, a tam poddani niestety skutecznym metodom przesłuchiwania. Po śledztwie w tej katowni, przewożono aresztantów do obozów koncentracyjnych.

W jakim stanie byli więźniowie osadzeni w piwnicy gestapo, opisała w swoim pamiętniku Stefania Kaszubowi, która wraz z mężem Andrzejem dowieziona została do gestapo w Rybniku z „Polenlagru” w Lyskach. 

 

"Gestapowcy chodzili po głowach"

Oto kilka zdań z wspomnianego pamiętnika:

Wszyscy skuci leżeli na ziemi, a co dwie godziny przychodzili gestapowcy i odwracali leżących na drugą stronę, oraz wyprowadzali celem uskuteczniania potrzeb fizjologicznych. Wszyscy tam znajdujący się byli już po wstępnym śledztwie i strasznie pobici. W tej piwnicy było tak ciasno, że gestapowcy chodzili po ciałach leżących, a nawet po głowach. Rozpoznałem p. Sobika, naszego komendanta, p. Kuczatego Stefana oraz wiele naszych członków i znajomych. Gestapowiec stanął na plecach leżącego p. Sobika naszego komendanta, a drugą noga rozmiażdżał mu głowę butem. Po dwóch godzinach, jak odwrócili leżących, to twarz miał zakrwawioną i zabrudzoną ziemią (posadzka ziemia). P. Kuczatego to już nie poznałam, - był tak spuchnięty z bicia i maltretowania, a tylko jego blond włosy zdradzały tożsamość! Zapytałam się czy to pan Stefan, - skinął głową potwierdzając moje pytanie.

Dnia 13 lutego 1943 około godziny 12,00, w okolice wejścia do budynku gestapo, podjechały samochody ciężarowe, wyprowadzano aresztowanych i kazano im wchodzić na skrzynie załadunkowe samochodów. Szedł wśród wyprowadzanych Ojciec, wujek Staszek, ciocia Zosia, Chrobot – ten sam który wiózł nas do Iłownicy, szedł Józef Sobik – brat wujka Staszka i wielu innych ich kolegów i współtowarzyszy z organizacji. Nie wolno było zbliżać się do wyprowadzanych, gdyż budynek otoczony był kordonem umundurowanych „szupoków”. Krewni aresztowanych – przebywający w pobliżu budynku gestapo, mogli obserwować te wydarzenia jedynie z dalszej odległości. 

Mama nawiązała z Ojcem kontakt wzrokowy gdy wyszedł z budynku bardzo przygnębiony, a w Jego oczach nawet z takiego oddalenia widać było łzy. Na tym krótkim odcinku „przemarszu”, zdążył podnieść związane w nadgarstkach ręce i dotykając palcami swoich ust, przesłał mamie wymowny i symboliczny gest pocałunku. Zaraz jednak zniknął pod plandeką nakrywającą skrzynię załadunkową samochodu. To było Ich ostatnie widzenie się! 
 

W sierpniu 2000 roku, czyli po 57 latach od tych wydarzeń, zaciekawiony wyglądem piwnic tego budynku, uprosiłem mieszkającego tam syna właściciela, by pozwolił mi zwiedzić piwnice, a już wewnątrz dowiedziałem się, o okolicznościach przejęcia budynku przez hitlerowców. Wynikało z tych informacji, że budynek wybudowany w 1939 roku i przygotowany do zamieszkania, przejęty został przez gestapo na swoją siedzibę. Parter i piętro budynku przystosowano dla potrzeb funkcjonariuszy gestapo, natomiast dosyć duże powierzchniowo piwnice, przystosowano do tymczasowego przetrzymywania w nich aresztantów a częściowo do przechowywania opału na zimę. Chyba żaden budynek w Rybniku nie miał tak „odstraszającego” wyglądu i tak złej opinii (z uwagi na ówczesnych gospodarzy tego budynku – gestapowców)! Osoby wymienione w tym opracowaniu w przeważającej ilości stracili życie za obronę Ojczyzny, i nikt im nie dał pośmiertnie żadnego odznaczenia.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe