LW Bogdanka: Górniczy gniew narasta

Pracownicy Lubelskiego Węgla (LW) "Bogdanka" SA pikietowali siedzibę Zarządu Spółki, domagając się wzrostu wynagrodzeń o 15 procent i zwiększenia odpisu na tegoroczny Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych. To postulaty, z jakimi już ponad miesiąc temu zwrócili się do pracodawcy związkowcy reprezentujący załogę kopalni. O sytuacji w zakładzie mówi "Górniczej Solidarności" przewodniczący Komisji Międzyzakładowej (KM) NSZZ "Solidarność" LW "Bogdanka" SA Mariusz Romańczuk.
Kopalnia LW Bogdanka LW Bogdanka: Górniczy gniew narasta
Kopalnia LW Bogdanka / fot. Karol Byzdra

Solidarność Górnicza: - Na jakim etapie znajdują się rozmowy dotyczące realizacji postulatów przedstawionych przez "Solidarność", Związek Zawodowy Górników w Polsce, "Kadrę" i "Przeróbkę"? I co sprawiło, że postawa górników z "Bogdanki" uległa radykalizacji?

Mariusz Romańczuk, przewodniczący KM NSZZ "Solidarność" LW "Bogdanka" SA: - Zanim odpowiem, chciałbym przypomnieć, że w LW "Bogdanka" SA obowiązuje zakładowy układ zbiorowy pracy. Z jednej strony ogranicza on pracodawcę, z drugiej - stronę społeczną, ale ma jeden niezaprzeczalny atut - trwale reguluje wiele spraw, dzięki czemu nie trzeba ich każdorazowo negocjować. Jest tam również zapis mówiący o tym, że do negocjacji obydwie strony będą przystępować w dobrej wierze, z poszanowaniem spokoju społecznego. W ramach zapisów układu zbiorowego, zgodnie z zapisami ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, nie wolno nam przystępować do sporu zbiorowego z pracodawcą w obszarach uregulowanych układem zbiorowym. W ostatnim czasie pracodawca postanowił wykorzystać ten fakt, przeciągając w nieskończoność negocjacje dotyczące podwyżek, bo wie, że strona społeczna ma tutaj "związane ręce". Kolejne tury rozmów kończyły się bez rozstrzygnięć, bo Zarząd nie oferował nam nic nowego. I to jest istota sprawy. Za chwilę będziemy mieli kwiecień, a załoga wciąż nie wie, jakie pieniądze za wykonaną pracę otrzyma w tym roku. Od pewnego czasu wśród górników narastało przekonanie, że pracodawca nie jest wobec nich do końca uczciwy, co zaowocowało decyzją o głośnej pikiecie przed siedzibą firmy. Protest był wspólną inicjatywą czterech związków zawodowych, których nazwy zostały już wymienione.

"Podchodzimy do problemu w sposób poważny"

SG: - W czasie, gdy pikietujący głośno wyrażali swoje niezadowolenie, związkowa delegacja udała się do budynku, gdzie miała przekazać swoje postulaty Zarządowi LW "Bogdanka" SA. Jak zareagował pracodawca i czy zaproponował stronie społecznej jakieś nowe rozwiązania?

MR: - Przez dłuższy czas oczekiwaliśmy na przyjęcie przez kierownictwo naszej firmy. Ostatecznie spotkaliśmy się z przedstawicielami pracodawcy, którzy podtrzymali swoje dotychczasowe stanowisko stwierdzając, że w tej chwili nie mogą podejmować żadnych trwałych zobowiązań finansowych względem pracowników. Przedstawiono nam też argument, że wysokość premii regulaminowej wynosi tyle, ile wynosić powinna, gdybyśmy realizowali zakładany poziom produkcji, choć obecnie tego poziomu nie realizujemy. Tymczasem kwestia premii wynika z odbioru węgla przez naszych kontrahentów, o czym oni doskonale wiedzą i nawet nie winią za zaistniałą sytuację załogi. Co do wyliczeń, jakie przedstawił nam Zarząd, miało z nich wynikać, że górnicze wynagrodzenia rosną, tyle tylko, że w wyliczeniach tych uwzględniono wzrost wartości świadczeń, których wartość rośnie "obligatoryjnie", bo tak stanowi obowiązujący u nas układ zbiorowy pracy. Mam tutaj na myśli posiłki profilaktyczne, deputaty czy dodatek nocny. Według Zarządu podniesienie poziomu premii regulaminowej i wymienionych wcześniej świadczeń skutkuje wzrostem średniej płacy w Spółce o około 12 procent. Mowa jest tu jednak o wzroście w relacji pierwsze dwa miesiące ubiegłego i bieżącego roku. Podkreślam też, że chodzi o płacę średnią. To nie znaczy, że wszyscy zarabiają o 12 proc. więcej. Zdaniem związków zawodowych zrzeszających pracowników LW "Bogdanka" SA, wzrost wynagrodzeń powinien być realizowany poprzez wzrost stawek osobistego zaszeregowania. Piętnaście punktów procentowych jest naszą propozycją wyjściową do negocjacji, którą podtrzymujemy i z której nie zamierzamy rezygnować, skoro z drugiej strony nie ma jakichkolwiek propozycji w tym obszarze. Podchodzimy do problemu w sposób poważny - opieramy się na stawkach osobistego zaszeregowania, bo wiemy, jak to wpłynie na płacę otrzymywaną przez pracownika. Gdyby przełożyć realizację przedstawionych przez nas postulatów na średnie wynagrodzenie, byłby to wzrost z około 11800 złotych w roku ubiegłym do ok. 13600 zł w roku bieżącym.

"Dążymy do ograniczenia znaczenia premii na rzecz elementu stałego"

SG: - Dlaczego nie godzicie się na regulację wynagrodzeń poprzez premie?

MR: - Wychodzimy z założenia, że stawka osobistego zaszeregowania jest stałym elementem wynagrodzenia, którego nikt nie może podważyć, natomiast premie mają charakter uznaniowy, co często prowadzi do nieporozumień. Zwiększenie udziału premii w wynagrodzeniu sprawia, że górnik tak do końca nie wie, ile pieniędzy otrzyma, bo w każdej chwili to się może zmienić. Do naszego biura regularnie przychodzą członkowie Związku, którzy twierdzą, że zostali źle ocenieni i przez to - pozbawieni części należnego im wynagrodzenia. Chcielibyśmy, aby takich kontrowersji było jak najmniej, stąd nasze dążenie do ograniczenia znaczenia premii na rzecz elementu stałego, jakim są stawki.

CZYTAJ TAKŻE: Pomoc społeczna województwa podkarpackiego jednoczy siły


 

POLECANE
Czy uda się wepchnąć dżinna z powrotem do butelki? tylko u nas
Czy uda się wepchnąć dżinna z powrotem do butelki?

Bardzo dobrze, że prowadzący z nim rozmowę w Radiu Wnet Łukasz Jankowski przerwał wywiad po jego słowach o "fejkowych komorach gazowych". Ale dlaczego człowiek o takich poglądach w ogóle się tam znalazł? Dlaczego został mu udostępniony mikrofon? Czy redakcja nie mogła przewidzieć, co będzie mówił?

Reprezentacja Polski ma nowego trenera Wiadomości
Reprezentacja Polski ma nowego trenera

Po ponad miesiącu od rezygnacji Michała Probierza, Polski Związek Piłki Nożnej zdecydował, kto przejmie stery w reprezentacji Polski. Jak ustalił Polsat News, nowym selekcjonerem zostanie Jan Urban.

Pożar w Siemianowicach Śląskich. Komunikat RCB dla mieszkańców Wiadomości
Pożar w Siemianowicach Śląskich. Komunikat RCB dla mieszkańców

RCB wydało w poniedziałek wieczorem alert dotyczący pożaru hali produkcyjnej przy ul. Chemicznej w Siemianowicach Śląskich. Mieszkańcy proszeni są o niezbliżanie się do miejsca pożaru oraz o zamknięcie okien, aby uniknąć narażenia na szkodliwy dym.

Nowy komunikat GIS. Na ten produkt trzeba uważać Wiadomości
Nowy komunikat GIS. Na ten produkt trzeba uważać

Główny Inspektorat Sanitarny (GIS) poinformował w poniedziałek o wycofaniu ze sprzedaży łyżki cedzakowej, która może zagrażać zdrowiu. Produkt był dostępny w sklepach sieci TEDi w całej Polsce.

Największe zderzenie czarnych dziur w historii badań. Naukowcy nie kryją zdumienia Wiadomości
Największe zderzenie czarnych dziur w historii badań. Naukowcy nie kryją zdumienia

Naukowcy odkryli największe w historii zderzenie dwóch czarnych dziur, każdej o masie ponad 100 razy większej od masy Słońca – ogłosiło w poniedziałek międzynarodowe konsorcjum LIGO-Virgo-KAGRA. W wyniku kolizji powstała jeszcze masywniejsza czarna dziura, oddalona od Ziemi o ok. 10 mld lat świetlnych.

Zachowuję optymizm. Poseł PiS trafił do szpitala Wiadomości
"Zachowuję optymizm". Poseł PiS trafił do szpitala

Poseł Jacek Osuch (Prawo i Sprawiedliwość) opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie ze szpitala. W krótkim wpisie poinformował, że trafił na leczenie, jednocześnie dziękując lekarzom za opiekę i zwracając się z apelem do obserwatorów.

Trump stawia Putinowi ultimatum. „Jesteśmy bardzo niezadowoleni” Wiadomości
Trump stawia Putinowi ultimatum. „Jesteśmy bardzo niezadowoleni”

Prezydent USA Donald Trump zapowiedział w poniedziałek na spotkaniu z sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte, że Stany Zjednoczone będą wysyłać Ukrainie uzbrojenie, za które zapłacą Europejczycy.

Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego

Nowe rondo powstanie w miejscowości Mokre koło Grudziądza (Kujawsko-pomorskie) na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 55 z drogami powiatowymi 1351C i 1357C. Wartość inwestycji sięgnie ponad 11,8 mln zł - poinformował w poniedziałek Oddział GDDKiA w Bydgoszczy.

Pożar hali w Siemianowicach Śląskich z ostatniej chwili
Pożar hali w Siemianowicach Śląskich

W poniedziałek 14 lipca po godz. 14 w Siemianowicach Śląskich przy ul. Chemicznej wybuchł pożar hali produkcyjno-magazynowej. Na miejscu jest kilkanaście zastępów straży pożarnej.

Zielona rewolucja uderza w Holandię. Brakuje prądu i infrastruktury Wiadomości
Zielona rewolucja uderza w Holandię. Brakuje prądu i infrastruktury

Choć Holandia uchodzi za lidera zielonej transformacji, dziś boryka się z poważnym kryzysem energetycznym. Sieć elektroenergetyczna nie nadąża za rosnącym zapotrzebowaniem, a tysiące firm i instytucji czeka na możliwość podłączenia do prądu.

REKLAMA

LW Bogdanka: Górniczy gniew narasta

Pracownicy Lubelskiego Węgla (LW) "Bogdanka" SA pikietowali siedzibę Zarządu Spółki, domagając się wzrostu wynagrodzeń o 15 procent i zwiększenia odpisu na tegoroczny Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych. To postulaty, z jakimi już ponad miesiąc temu zwrócili się do pracodawcy związkowcy reprezentujący załogę kopalni. O sytuacji w zakładzie mówi "Górniczej Solidarności" przewodniczący Komisji Międzyzakładowej (KM) NSZZ "Solidarność" LW "Bogdanka" SA Mariusz Romańczuk.
Kopalnia LW Bogdanka LW Bogdanka: Górniczy gniew narasta
Kopalnia LW Bogdanka / fot. Karol Byzdra

Solidarność Górnicza: - Na jakim etapie znajdują się rozmowy dotyczące realizacji postulatów przedstawionych przez "Solidarność", Związek Zawodowy Górników w Polsce, "Kadrę" i "Przeróbkę"? I co sprawiło, że postawa górników z "Bogdanki" uległa radykalizacji?

Mariusz Romańczuk, przewodniczący KM NSZZ "Solidarność" LW "Bogdanka" SA: - Zanim odpowiem, chciałbym przypomnieć, że w LW "Bogdanka" SA obowiązuje zakładowy układ zbiorowy pracy. Z jednej strony ogranicza on pracodawcę, z drugiej - stronę społeczną, ale ma jeden niezaprzeczalny atut - trwale reguluje wiele spraw, dzięki czemu nie trzeba ich każdorazowo negocjować. Jest tam również zapis mówiący o tym, że do negocjacji obydwie strony będą przystępować w dobrej wierze, z poszanowaniem spokoju społecznego. W ramach zapisów układu zbiorowego, zgodnie z zapisami ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, nie wolno nam przystępować do sporu zbiorowego z pracodawcą w obszarach uregulowanych układem zbiorowym. W ostatnim czasie pracodawca postanowił wykorzystać ten fakt, przeciągając w nieskończoność negocjacje dotyczące podwyżek, bo wie, że strona społeczna ma tutaj "związane ręce". Kolejne tury rozmów kończyły się bez rozstrzygnięć, bo Zarząd nie oferował nam nic nowego. I to jest istota sprawy. Za chwilę będziemy mieli kwiecień, a załoga wciąż nie wie, jakie pieniądze za wykonaną pracę otrzyma w tym roku. Od pewnego czasu wśród górników narastało przekonanie, że pracodawca nie jest wobec nich do końca uczciwy, co zaowocowało decyzją o głośnej pikiecie przed siedzibą firmy. Protest był wspólną inicjatywą czterech związków zawodowych, których nazwy zostały już wymienione.

"Podchodzimy do problemu w sposób poważny"

SG: - W czasie, gdy pikietujący głośno wyrażali swoje niezadowolenie, związkowa delegacja udała się do budynku, gdzie miała przekazać swoje postulaty Zarządowi LW "Bogdanka" SA. Jak zareagował pracodawca i czy zaproponował stronie społecznej jakieś nowe rozwiązania?

MR: - Przez dłuższy czas oczekiwaliśmy na przyjęcie przez kierownictwo naszej firmy. Ostatecznie spotkaliśmy się z przedstawicielami pracodawcy, którzy podtrzymali swoje dotychczasowe stanowisko stwierdzając, że w tej chwili nie mogą podejmować żadnych trwałych zobowiązań finansowych względem pracowników. Przedstawiono nam też argument, że wysokość premii regulaminowej wynosi tyle, ile wynosić powinna, gdybyśmy realizowali zakładany poziom produkcji, choć obecnie tego poziomu nie realizujemy. Tymczasem kwestia premii wynika z odbioru węgla przez naszych kontrahentów, o czym oni doskonale wiedzą i nawet nie winią za zaistniałą sytuację załogi. Co do wyliczeń, jakie przedstawił nam Zarząd, miało z nich wynikać, że górnicze wynagrodzenia rosną, tyle tylko, że w wyliczeniach tych uwzględniono wzrost wartości świadczeń, których wartość rośnie "obligatoryjnie", bo tak stanowi obowiązujący u nas układ zbiorowy pracy. Mam tutaj na myśli posiłki profilaktyczne, deputaty czy dodatek nocny. Według Zarządu podniesienie poziomu premii regulaminowej i wymienionych wcześniej świadczeń skutkuje wzrostem średniej płacy w Spółce o około 12 procent. Mowa jest tu jednak o wzroście w relacji pierwsze dwa miesiące ubiegłego i bieżącego roku. Podkreślam też, że chodzi o płacę średnią. To nie znaczy, że wszyscy zarabiają o 12 proc. więcej. Zdaniem związków zawodowych zrzeszających pracowników LW "Bogdanka" SA, wzrost wynagrodzeń powinien być realizowany poprzez wzrost stawek osobistego zaszeregowania. Piętnaście punktów procentowych jest naszą propozycją wyjściową do negocjacji, którą podtrzymujemy i z której nie zamierzamy rezygnować, skoro z drugiej strony nie ma jakichkolwiek propozycji w tym obszarze. Podchodzimy do problemu w sposób poważny - opieramy się na stawkach osobistego zaszeregowania, bo wiemy, jak to wpłynie na płacę otrzymywaną przez pracownika. Gdyby przełożyć realizację przedstawionych przez nas postulatów na średnie wynagrodzenie, byłby to wzrost z około 11800 złotych w roku ubiegłym do ok. 13600 zł w roku bieżącym.

"Dążymy do ograniczenia znaczenia premii na rzecz elementu stałego"

SG: - Dlaczego nie godzicie się na regulację wynagrodzeń poprzez premie?

MR: - Wychodzimy z założenia, że stawka osobistego zaszeregowania jest stałym elementem wynagrodzenia, którego nikt nie może podważyć, natomiast premie mają charakter uznaniowy, co często prowadzi do nieporozumień. Zwiększenie udziału premii w wynagrodzeniu sprawia, że górnik tak do końca nie wie, ile pieniędzy otrzyma, bo w każdej chwili to się może zmienić. Do naszego biura regularnie przychodzą członkowie Związku, którzy twierdzą, że zostali źle ocenieni i przez to - pozbawieni części należnego im wynagrodzenia. Chcielibyśmy, aby takich kontrowersji było jak najmniej, stąd nasze dążenie do ograniczenia znaczenia premii na rzecz elementu stałego, jakim są stawki.

CZYTAJ TAKŻE: Pomoc społeczna województwa podkarpackiego jednoczy siły



 

Polecane
Emerytury
Stażowe