Niemcy starają się, żeby państwa narodowe nie mogły zablokować umowy UE – Mercosur
Sednem tej kontrowersyjnej umowy jest zniesienie ceł handlowych. Cła importowe zostaną zniesione na 91 procent eksportu do krajów Mercosur. Dla niemieckich producentów maszyn i samochodów oznacza to, że ich towary będą w państwach Mercosur, tzn. Argentynie, Brazylii, Boliwii, Paragwaju i Urugwaju, tańsze niż dotychczas, bo trafią na te rynki bezcłowo. Dotychczas poziom ceł w przypadku samochodów z Niemiec wynosił 35 procent ich wartości. Prezes Niemieckiego Stowarzyszenia Przemysłu Motoryzacyjnego (VDA) Hildegard Müller powiedziała w rozmowie z niemieckimi mediami, że stwarza to ogromne możliwości dla producentów i dostawców samochodów. W 2023 roku Niemcy wyeksportowały do Argentyny i Brazylii 20 700 samochodów osobowych. Te liczby mogłyby wzrosnąć wielokrotnie po zniesieniu ceł.
- Anonimowy Sędzia: Nawet najpiękniejsze romanse kiedyś się kończą
- Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy
- Burza w Pałacu Buckingham. Książę Harry "wymazał" rodzinę królewską
Według Komisji Europejskiej w ten sposób europejskie przedsiębiorstwa oszczędzą cztery miliardy euro rocznie. W zamian UE chce znieść 92 procent wszystkich ceł importowych z regionu Mercosur do Europy. Po stronie Mercosuru skorzystają na tym w szczególności producenci rolni i przedsiębiorstwa surowcowe. Wołowina, która była wcześniej objęta cłem w wysokości 60 procent, będzie w Europie szczególnie tania.
Niemcy potrzebują tej umowy
Rzecznik rządu Christiane Hoffmann powiedziała na konferencji jasno, że Niemcom zależy na tej umowie. Jednocześnie zaznaczyła, że celem Niemiec jest to, aby umowa ta została zaakceptowana przez wszystkie państwa członkowskie i w porozumieniu wszystkich zainteresowanych. Dziennikarze spytali, czy jest to w ogóle możliwe, bo np. Francja kategorycznie sprzeciwia się tej umowie. Na to pytania Hoffmann nie znalazła przekonującej odpowiedzi, ale powtarzała, że Niemcy są cały czas w kontakcie z przedstawicielami Francji i starają się o kompromisowe rozwiązanie.
Niemcy uważają umowę Mercosur za szansę dla swojego borykającego się z problemami przemysłu. Umowa Mercosur – EU ma umożliwić Niemcom lepszy dostęp do rynków Ameryki Południowej, tanich surowców i partnerów handlowych.
Kto się zgodzi?
W niemieckich mediach wskazywane są głównie Francja i Polska jako wielcy hamulcowi umowy z Mercosur. W niemieckim dzienniku telewizyjnym publicznej stacji telewizyjnej ARD 6 grudnia padło w tym kontekście zdanie, że opór tych państw nie musi oznaczać blokady wprowadzenia tej umowy w życie.
Na konferencji prasowej rządu żywo rozmawiano o tym, jak ominąć ewentualne weto Francji i jej sojuszników. Christiane Hoffmann wskazała na dwie główne strategie Niemiec w tej sprawie. Głównym interesem Niemiec jest trzymanie tej umowy z daleka od decyzji parlamentów państwowych. Dlatego też Niemcy już na etapie negocjacji pracowali nad tym, aby umowa wyglądała tak, żeby nie dotykać kompetencji państw członkowskich. W tym kontekście Niemcy mówią o tzw. wariancie „EU only”. W ramach tej opcji wszystkie decyzje zapadną na poziomie europejskim i tu będzie można wypracować w Radzie Europejskiej kompromis. Druga opcja to ewentualne podzielenie tematów tej umowy na „EU only” oraz aspekty, na które będą musiały się zgodzić parlamenty państw członkowskich. Te części, które będą podlegały decyzjom EU, będą mogły wejść w życie wcześniej i przed tymi obszarami, o których zdecydują parlamenty krajów europejskich.
[Aleksandra Fedorska jest dziennikarką polskich i niemieckich mediów]