Republika: Śledztwo ws. byłego znanego dziennikarza "Gazety Wyborczej" umorzone
Według ustaleń Republiki w piśmie z 11 grudnia 2024 roku prokurator Magdalena Szulik powołuje się na art. 17 par. 1 pkt. 2 kpk, który głosi: "Nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza, gdy: czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego albo ustawa stanowi, że sprawca nie popełnia przestępstwa". Chodzi o obnażanie się i masturbowanie przed koleżanką z pracy.
Mogę tylko przekazać, że decyzja w sprawie umorzenia została zażalona
– mówi Republice poszkodowana, obecnie dziennikarka "Newsweeka" Karolina Rogaska.
Śledztwo ws. Marcina Kąckiego
Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie Marcina Kąckiego, wieloletniego dziennikarza "Gazety Wyborczej", w sierpniu zeszłego roku.
Według informacji podanych przez Telewizję Republika śledztwo zostało wszczęte w sprawie w związku z art. 191 par. 1 Kodeksu Karnego: "§ 1. Kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".
Śledztwo zostało wszczęte 19 czerwca. "Wcześniej w ramach postępowania sprawdzającego śledczy zapoznali się z artykułami prasowymi, a także zwrócili się do wydawcy gazety, spółki Agora SA oraz do Fundacji Instytutu Reportażu, w której to szkole wykładał Kącki" – informuje Telewizja Republika.
Prok. Piotr Skiba z Prokuratury Okręgowej w Warszawie przekazał stacji, że Agora SA "udzieliła bardzo ogólnej i wymijającej odpowiedzi", jeśli chodzi o zakres prowadzonego postępowania wewnętrznego względem pracowników spółki.
Co więcej, Telewizja Republika przekazała, że w dniu wszczęcia śledztwa prokuratura zażądała wydania rzeczy od Agora SA, wydania kopii całości dokumentów dotyczących wewnętrznego postępowania wyjaśniającego prowadzonego w związku z zachowaniami opisanymi w artykule pt. "Moje dziennikarstwo – alkohol, nieudane terapie, kobiety źle kochane, zaniedbane córki i strach przed świtem".
"Wydawca Gazety Wyborczej odmówił wydania śledczym dokumentów" – ustaliła stacja.
"GW" zerwała współpracę z Kąckim. Powodem "wyłącznie kwestie redakcyjne"
Przypomnijmy, że w sierpniu "Gazeta Wyborcza" ostatecznie zerwała współpracę z dziennikarzem Marcinem Kąckim. Podkreślono jednak, że powodem zerwania współpracy są "wyłącznie kwestie redakcyjne".
W oświadczeniu nie było ani słowa o tym, że śledczy wszczęli dochodzenie w sprawie pracownika Agory.
NASZ NEWS. Prokuratura umorzyła śledztwo dot. czynów, których miał dopuszczać się były już reportażysta "Wyborczej" Marcin Kącki. Zdaniem śledczych, zmuszanie koleżanki redakcyjnej do oglądania aktu masturbacji nie zawiera znamion czynu zabronionego.https://t.co/c9OIXHaqOL
— Marcin Dobski (@szachmad) January 1, 2025