Śmiertelne potrącenie 14-latka w Warszawie. Jest decyzja prokuratury

Prokurator skieruje wniosek o tymczasowe aresztowanie wobec Andrzeja K., mężczyzny, który śmiertelnie potrącił busem 14-latka - przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Skiba. Dodał, że wniosek ten zostanie rozpatrzony we wtorek przed południem.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Skiba Śmiertelne potrącenie 14-latka w Warszawie. Jest decyzja prokuratury
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Skiba / PAP/Rafał Guz

Tragiczny wypadek w Warszawie

Do wypadku doszło w piątek około godz. 17.15 w rejonie skrzyżowania ulic Ordona i Jana Kazimierza na oznakowanym przejściu dla pieszych. Kierowca busa potrącił 14-letniego chłopca, nie udzielił mu pomocy i uciekł z miejsca zdarzenia. Nastolatek został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł. 43-letni kierowca busa został zatrzymany w sobotę późnym wieczorem. Jak przekazała w niedzielę Komenda Stołeczna Policji, w chwili zatrzymania mężczyzna był nietrzeźwy, miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie.

Prok. Skiba podkreślił w poniedziałek podczas briefingu prasowego, że w niedzielę w późnych godzinach wieczornych w Prokuraturze Warszawa-Wola odbyły się czynności procesowe z podejrzanym w tej sprawie kierowcą białej furgonetki Andrzejem K., któremu zostały ogłoszone dwa zarzuty.

"Pierwszy dotyczy spowodowania śmiertelnego wypadku w ruchu drogowym, powiązanego z ucieczką z miejsca zdarzenia. Drugi z tych czynów, to naruszenie zakazu prowadzenia pojazdów w ruchu lądowym"

- wyjaśnił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Skiba przekazał, że prokurator podjął decyzję o skierowaniu wniosku o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania wobec tego podejrzanego. "W dniu dzisiejszym zostanie skierowany wniosek o zastosowanie środka zapobiegawczego (w postaci tymczasowego aresztowania - PAP). Natomiast wiemy, że nie będzie on dzisiaj rozpoznany, ale w godzinach przedpołudniowych w dniu jutrzejszym. Poinformujemy o tym poprzez komunikat na naszej stronie internetowej" - podkreślił.

Jak zaznaczył, ustalono, iż istnieją przesłanki szczególne zastosowania środka zapobiegawczego, takie jak "obawa mataczenia w tej sprawie, obawa ukrywania się i groźba surowej kary".

"Wiemy, że Andrzej K. był poprzednio karany za posiadanie środków odurzających. Był uprzednio karany za pomoc cudzoziemcom w nielegalnym przekraczaniu granicy, za co był tymczasowo aresztowany przez trzy miesiące"

- powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Sprawca złożył zeznania

Poinformował, że sprawca po zdarzeniu udał się na obrzeża Warszawy, gdzie ukrył pojazd, którym podróżował, a następnie spożywał "znaczne ilości alkoholu" z członkiem rodziny. Jak dodał, kierowca busa "nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, co się stało i nie jest w stanie sam w to uwierzyć".

Andrzej K. poczuwa się do winy prowadzenia pojazdu pomimo sądowego zakazu, jednak zeznał, że podczas jazdy był trzeźwy, nie zauważył chwili zdarzenia i tego, że ktokolwiek przechodził przez pasy. Prok. Skiba powiedział, że według ustaleń bus nie jechał "zbyt szybko", nie doszło do rozbicia szyby. Dodał, że kierujący busem, według zeznań, "nie był świadomy, że potrącił człowieka".

"Najprawdopodobniej doszło do uderzenia lusterkiem samochodowym dość wysoko zawieszonym w tego typu pojeździe, które rzeczywiście zostało uszkodzone"

- powiedział prok. Skiba, dodając, że samochód nie miał żadnych "znacznych uszkodzeń".

Prok. Skiba poinformował też, że kierujący busem jest obywatelem Polski, a zmarły nastolatek był obywatelem Ukrainy.

"Jesteśmy na bardzo wczesnym etapie. Dużo ustaliliśmy i myślę, że te ustalenia, które będą dokonywane przez najbliższe tygodnie będą jeszcze bardziej wnikliwe"

- powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, dodając, że "sekcja zwłok pokrzywdzonego ma być przeprowadzona w najbliższych dniach".

Wyjaśnił, że prokuratura "przewiduje, że konieczne będzie - po uzyskaniu niezbędnych opinii - zmienienie bądź uzupełnienie tych zarzutów, które zostały dotychczas przedstawione". Pytany, kiedy podejrzany zauważył, że spowodował wypadek, prok. Skiba odparł, że "po pewnym czasie zorientował się widząc dużą ilość świateł policyjnych, że mogło się coś wydarzyć". "(Sprawca-PAP) twierdzi, że nie miał świadomości, że potrącił chłopca. W późniejszym etapie zaczęło do niego dochodzić, że coś się mogło wydarzyć" - mówił Skiba.

W jego ocenie, "materiał filmowy z miejsca zdarzenia, którym dysponuje Prokuratura, jest wstrząsający". 

 


 

POLECANE
Potężny pożar w Hollywood. Kierowcy porzucają auta na Bulwarze Zachodzącego Słońca z ostatniej chwili
Potężny pożar w Hollywood. Kierowcy porzucają auta na Bulwarze Zachodzącego Słońca

Słynne Hollywood trapią dziś pożary. W sieci pojawiły się dramatyczne doniesienia.

Strzelanina w Niemczech. Są ofiary z ostatniej chwili
Strzelanina w Niemczech. Są ofiary

Dwie osoby zginęły a jedna jest w stanie krytycznym, po tym jak zamaskowana osoba zaczęła strzelać we wtorek wieczorem w siedzibie jednej z firm w Bad Friedrichshall w Badenii-Wirtembergii na południowym zachodzie Niemiec. Trwa obława na napastnika – podał rzecznik policji.

Rząd Tuska znowu próbował zakwestionować status polskich sędziów za pośrednictwem TSUE gorące
Rząd Tuska znowu próbował zakwestionować status polskich sędziów za pośrednictwem TSUE

Polski rząd we wtorek (7 stycznia br.) w Luksemburgu przedstawił nowe stanowisko przed TSUE, które dotyczy statusu sędziów. Chce, aby Trybunał wypowiedział się na temat kryteriów badania niezależności sędziów oraz możliwości pomijania przez krajowe sądy przepisów, które ograniczają skuteczność prawa UE.

Ojciec z ośmiolatkiem utknął na szczycie Tatr. Dramatyczna akcja TOPR Wiadomości
Ojciec z ośmiolatkiem utknął na szczycie Tatr. Dramatyczna akcja TOPR

Mężczyzna z ośmioletnim dzieckiem utknął na Pośredniej Turni w Tatrach. Oboje byli mocno wychłodzonych i nie dali rady zejść nawet przy asekuracji ratownika. Konieczne było rozłożenie ogrzewanego namiotu – poinformował ratownik dyżurny TOPR-u.

Utworzono 11 komisji. Ważna decyzja komitetu Karola Nawrockiego polityka
"Utworzono 11 komisji". Ważna decyzja komitetu Karola Nawrockiego

Obywatelski Komitet Poparcia dr. Karola Nawrockiego tworzy 11 komisji problemowych, by skutecznie działać w różnych obszarach życia społecznego – informuje serwis wpolityce.pl.

Wojna Rosji z NATO zacznie się na Bałtyku tylko u nas
Wojna Rosji z NATO zacznie się na Bałtyku

Teza postawiona w tytule chyba nie jest niespodzianką dla żadnego z czytających? Jeśli Rosja pójdzie na wojnę z Zachodem – a tak rozumiem atak na jakiegoś członka NATO – to może się to stać tylko w basenie Morza Bałtyckiego. I już tłumaczę dlaczego.

Nowacka w odwrocie? Edukacja zdrowotna tylko dla chętnych? gorące
Nowacka w odwrocie? Edukacja zdrowotna tylko dla chętnych?

Edukacja zdrowotna jednak nie będzie obowiązkowa? Minister edukacji Barbara Nowacka przyznała, że zakłada scenariusz w którym, edukacja zdrowotna byłaby przedmiotem jedynie dla chętnych.

Być może będziemy musieli coś zrobić. Trump nie wyklucza użycia siły gorące
"Być może będziemy musieli coś zrobić". Trump nie wyklucza użycia siły

Prezydent elekt Donald Trump oświadczył we wtorek, że nie może wykluczyć użycia siły, by zrealizować swoje cele kontroli nad Grenlandią i Kanałem Panamskim. Wykluczył użycie siły wobec Kanady, lecz zapowiedział zastosowanie presji ekonomicznej oraz przemianowanie Zatoki Meksykańskiej na Zatokę Amerykańską.

Amerykańskie media konserwatywne porównują sytuację PiS do sytuacji Trumpa przed wyborami Wiadomości
Amerykańskie media konserwatywne porównują sytuację PiS do sytuacji Trumpa przed wyborami

Tusk postępuje w Polsce zgodnie z instrukcją wyborczą Bidena i Harris. Ma misję "ratowania demokracji" w swoim kraju. On i jego sojusznicy określili swoich przeciwników, którzy podobnie jak Trump są dumni ze swojego kraju i starają się zachować suwerenność, jako "autorytarnych" i "skrajnie prawicowych" – pisze "National Review".

To koniec. Zapadła decyzja w sprawie znanego dziennikarza Wiadomości
To koniec. Zapadła decyzja w sprawie znanego dziennikarza

Jan Mazurek nie jest już dziennikarzem sportowym serwisu Interia. Informację o tym przekazał Piotr Witwicki, redaktor naczelny portalu.

REKLAMA

Śmiertelne potrącenie 14-latka w Warszawie. Jest decyzja prokuratury

Prokurator skieruje wniosek o tymczasowe aresztowanie wobec Andrzeja K., mężczyzny, który śmiertelnie potrącił busem 14-latka - przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Skiba. Dodał, że wniosek ten zostanie rozpatrzony we wtorek przed południem.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Skiba Śmiertelne potrącenie 14-latka w Warszawie. Jest decyzja prokuratury
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Skiba / PAP/Rafał Guz

Tragiczny wypadek w Warszawie

Do wypadku doszło w piątek około godz. 17.15 w rejonie skrzyżowania ulic Ordona i Jana Kazimierza na oznakowanym przejściu dla pieszych. Kierowca busa potrącił 14-letniego chłopca, nie udzielił mu pomocy i uciekł z miejsca zdarzenia. Nastolatek został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł. 43-letni kierowca busa został zatrzymany w sobotę późnym wieczorem. Jak przekazała w niedzielę Komenda Stołeczna Policji, w chwili zatrzymania mężczyzna był nietrzeźwy, miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie.

Prok. Skiba podkreślił w poniedziałek podczas briefingu prasowego, że w niedzielę w późnych godzinach wieczornych w Prokuraturze Warszawa-Wola odbyły się czynności procesowe z podejrzanym w tej sprawie kierowcą białej furgonetki Andrzejem K., któremu zostały ogłoszone dwa zarzuty.

"Pierwszy dotyczy spowodowania śmiertelnego wypadku w ruchu drogowym, powiązanego z ucieczką z miejsca zdarzenia. Drugi z tych czynów, to naruszenie zakazu prowadzenia pojazdów w ruchu lądowym"

- wyjaśnił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Skiba przekazał, że prokurator podjął decyzję o skierowaniu wniosku o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania wobec tego podejrzanego. "W dniu dzisiejszym zostanie skierowany wniosek o zastosowanie środka zapobiegawczego (w postaci tymczasowego aresztowania - PAP). Natomiast wiemy, że nie będzie on dzisiaj rozpoznany, ale w godzinach przedpołudniowych w dniu jutrzejszym. Poinformujemy o tym poprzez komunikat na naszej stronie internetowej" - podkreślił.

Jak zaznaczył, ustalono, iż istnieją przesłanki szczególne zastosowania środka zapobiegawczego, takie jak "obawa mataczenia w tej sprawie, obawa ukrywania się i groźba surowej kary".

"Wiemy, że Andrzej K. był poprzednio karany za posiadanie środków odurzających. Był uprzednio karany za pomoc cudzoziemcom w nielegalnym przekraczaniu granicy, za co był tymczasowo aresztowany przez trzy miesiące"

- powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Sprawca złożył zeznania

Poinformował, że sprawca po zdarzeniu udał się na obrzeża Warszawy, gdzie ukrył pojazd, którym podróżował, a następnie spożywał "znaczne ilości alkoholu" z członkiem rodziny. Jak dodał, kierowca busa "nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, co się stało i nie jest w stanie sam w to uwierzyć".

Andrzej K. poczuwa się do winy prowadzenia pojazdu pomimo sądowego zakazu, jednak zeznał, że podczas jazdy był trzeźwy, nie zauważył chwili zdarzenia i tego, że ktokolwiek przechodził przez pasy. Prok. Skiba powiedział, że według ustaleń bus nie jechał "zbyt szybko", nie doszło do rozbicia szyby. Dodał, że kierujący busem, według zeznań, "nie był świadomy, że potrącił człowieka".

"Najprawdopodobniej doszło do uderzenia lusterkiem samochodowym dość wysoko zawieszonym w tego typu pojeździe, które rzeczywiście zostało uszkodzone"

- powiedział prok. Skiba, dodając, że samochód nie miał żadnych "znacznych uszkodzeń".

Prok. Skiba poinformował też, że kierujący busem jest obywatelem Polski, a zmarły nastolatek był obywatelem Ukrainy.

"Jesteśmy na bardzo wczesnym etapie. Dużo ustaliliśmy i myślę, że te ustalenia, które będą dokonywane przez najbliższe tygodnie będą jeszcze bardziej wnikliwe"

- powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, dodając, że "sekcja zwłok pokrzywdzonego ma być przeprowadzona w najbliższych dniach".

Wyjaśnił, że prokuratura "przewiduje, że konieczne będzie - po uzyskaniu niezbędnych opinii - zmienienie bądź uzupełnienie tych zarzutów, które zostały dotychczas przedstawione". Pytany, kiedy podejrzany zauważył, że spowodował wypadek, prok. Skiba odparł, że "po pewnym czasie zorientował się widząc dużą ilość świateł policyjnych, że mogło się coś wydarzyć". "(Sprawca-PAP) twierdzi, że nie miał świadomości, że potrącił chłopca. W późniejszym etapie zaczęło do niego dochodzić, że coś się mogło wydarzyć" - mówił Skiba.

W jego ocenie, "materiał filmowy z miejsca zdarzenia, którym dysponuje Prokuratura, jest wstrząsający". 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe