Wojenka atomowa Rosja – Niemcy – Turcja
– Oczywiście, że będzie proces sądowy – powiedział szef Rosatomu Aleksiej Lichaczow w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji Russia 24. – Sprzęt był opłacony z góry i nie został dostarczony. Spowodowało to dla nas dodatkowe koszty, ponieważ musieliśmy zakupić sprzęt w innym miejscu i dostosować harmonogramy instalacji
– dodał Lichaczow.
- Ważne doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- "To próba wyłudzenia pieniędzy". Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy
- "Warner Bros. Discovery wielkim przegranym". Nowe kłopoty właściciela TVN
- Andrzej Domański wydał oświadczenie ws. wypłaty środków dla PiS
- Niemcy reaktywują wszystkie dostępne elektrownie węglowe
Zamówienie z 2010 roku może już nie obowiązywać
Według tureckiego ministra energii i zasobów naturalnych Alparslana Bayraktara spór między Rosatomem a Siemensem sięga aż 2010 roku, gdy strony podjęły się budowy aż czterech reaktorów jądrowych w tureckiej miejscowości Akkuyu. Siemens wyprodukował sprzęt dla elektrowni jądrowej Akkuyu i przechowywał go w magazynie, ale później odmówił dostawy, powołując się na brak zgody niemieckiego rządu i brak wydania koniecznych pozwoleń na eksport. Niemiecka prasa podała, że w tej sprawie miał nawet interweniować sam prezydent Recep Tayyip Erdogan.
To nas poważnie zaniepokoiło. Przypomniałem o tym kanclerzowi Niemiec Olafowi Scholzowi na naszym dwustronnym spotkaniu
– powiedział Erdogan dziennikarzom.
Siemens Energy nie dostarcza ze względu na sankcje?
Ale interwencje były widocznie bezskutecznie, bo części nadal nie dotarły do Turcji. Strona turecka uważa, że ma to związek z sankcjami na Rosję. W deklaracjach Siemensa w tej sprawie brakuje jednak wszelkich takich powiązań. We wrześniu 2024 niemiecka gazeta „Handelsblatt” cytowała rzecznika Siemens Energy, który powiedział, że niektóre części zostały dostarczone dawno temu. Niektórych nie można było dostarczyć, bo wciąż brakowało licencji eksportowych/celnych.
Oczywiście musimy przestrzegać przepisów eksportowych
– miał powiedzieć rzecznik.
Bayraktar zaznaczył, że sankcje nie powinny być stosowane z mocą wsteczną, zauważając, że umowa na dostawy części dla elektrowni w Turcji została zawarta przed konfliktem, tzn. w 2010 roku. – Ale są alternatywy – miał powiedzieć minister jesienią 2024 roku. – Rosatom zamówił już alternatywne części od chińskich firm i będą one pochodzić z Chin. Czy to zamówienie doszło do skutku, trudno ocenić, tym bardziej że nie uruchomiono testowo pierwszego reaktora w Akkayu, co miało się odbyć w grudniu 2024. Turecka prasa przyznaje, że ze względu na brak części z Niemiec doszło do opóźnienia o dobrych parę miesięcy. Strona turecka, jak podaje turecka prasa, może ze swojej strony także rozważyć nałożenie kar na Siemens Energy w związku z niewywiązaniem się z zamówienia, mimo że kraje współpracują ze sobą od lat.
[Aleksandra Fedorska jest dziennikarką polskich i niemieckich mediów]