Jan Parys: Broń nuklearna w Polsce byłaby ważnym czynnikiem odstraszania

- To nie jest czas na naiwność i propagowanie pacyfizmu - mówi w rozmowie z Magazynem Optyka Schumana Jan Parys, były minister obrony narodowej w rządzie Jana Olszewskiego.
Bomba termojądrowa B61zrzucana z samolotu wielozadaniowego F-35
Bomba termojądrowa B61zrzucana z samolotu wielozadaniowego F-35 / Wikipedia domena publiczna

- Wojny na Ukrainie nie przegrał prezydent Zełenski. Moim zdaniem przegrał ją prezydent Biden, który swoją osobistą decyzją hamował dostawy broni i amunicji na Ukrainę w ciągu ostatnich dwóch lat. Trudno mi powiedzieć, jak nowa administracja Donalda Trumpa potrafi posprzątać tę sytuację. To nie jest łatwe, bo Ukraina negocjuje ze słabej pozycji. Utraciła 20 proc. terytorium i wielu ludzi

- powiedział Jan Parys podsumowując dotychczasowe działania zbrojne na Ukrainie.

Odnosząc się do potencjalnego zagrożenia Europy Środkowo-Wschodniej przez rosyjską agresję, Jan Parys stwierdził

- Trudno być pewnym, jakie są rzeczywiste zamiary Władimira Putina (...) Myślę, że sytuacja w Rosji wcale nie jest łatwa. Tam jest kilkaset tysięcy rannych, wiele tysięcy zabitych. Gospodarka jest przestawiona na tryb wojenny, ale nie modernizuje się. To nie jest tak, że Rosja może tę wojnę prowadzić bez końca, ignorując koszty społeczne czy finansowe, wobec czego wcześniej czy później będzie skłonna do negocjacji.

 

Europa jest bezbronna

- Żaden kraj europejski nie jest w stanie sam obronić swojego terytorium przed rosyjskim atakiem. Kraje europejskie są zbyt słabe gospodarczo i militarnie, wobec czego są zmuszone, żeby działać w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jeżeli idzie o pomysł kolektywnej obrony Unii Europejskiej, to jest to na razie luźny projekt, a właściwie hasło, które nie ma wielu szans na to, by jego realizacja zaowocowała rzeczywistą siłą zbrojną. Kraje europejskie przez ostatnie 20 lat wydawały za mało na zbrojenia, wobec czego nie dysponują dzisiaj ani fabrykami broni, ani fabrykami amunicji w wystarczającej ilości. Nie posiadają nowoczesnych rozwiązań technologicznych ważnych dla obrony. Wobec czego Europa bez Stanów Zjednoczonych wobec Rosji jest całkowicie bezradna. Nie wiem, dlaczego przywódcy europejscy nie chcą tego otwarcie przyznać

- ocenił były minister obrony narodowej wskazując na to, że politycy „narazili swoje kraje i całą Europę na to, że jest ona bezbronna wobec Rosji”.

- Kraje europejskie powinny zdać sobie sprawę, że mamy sytuację gorszą niż ta, która panowała w czasach zimnej wojny, ponieważ wtedy Rosja nie prowadziła żadnej wojny w Europie, a w tej chwili prowadzi taką wojnę. Trzeba wrócić do tych rozwiązań, które były w tamtych czasach, czyli nakłady na zbrojenia muszą być poważnie zwiększone

- postulował dodając, że „nie można tolerować tego, że Rosja ma militarną przewagę nad krajami europejskimi, ani w broni konwencjonalnej, ani w broni nuklearnej”.

 

Broń atomowa dla Polski

Odnosząc się do opinii prof. Pablo de la Fuente, który podczas Schuman Trimarium Forum powiedział, że Polska powinna posiadać broń nuklearną w celach odstraszania, Jan Parys powiedział:

- Polska w tej chwili nie ma zdolności, by takie pociski wyprodukować. Natomiast możemy być udziałowcem programu nuclear sharing, czyli może u nas być rozlokowana broń nuklearna, która byłaby w dyspozycji właściciela, czyli Stanów Zjednoczonych, a samoloty F-35, które Polska już zakupiła, są zdolne do przenoszenia takiej broni i niewątpliwie byłoby to bardzo poważnym czynnikiem odstraszania jeśli idzie o obronę flanki wschodniej, nie tylko Polski.

Zaznaczył przy tym, iż „nic tak nie skłania do agresji, jak słabość drugiej strony, więc pierwszą rzeczą jest nie dopuścić do tego, by Rosja czuła swoją przewagę militarną w jakiejkolwiek dziedzinie”.

- Kraje europejskie są bogate, liczne ludnościowo, mają potencjał gospodarczy i są w stanie rozbudować swoje siły zbrojne. To wymaga tylko pewnej determinacji i decyzji politycznych

- stwierdził były szef resortu obrony.

 

„To nie jest czas na propagowanie pacyfizmu”

W ocenie Jana Parysa  kluczem do tego jest przekonanie społeczeństw, że takie wydatki są potrzebne. Tymczasem, jak wskazywał, w zachodnich społeczeństwach nie ma zrozumienia dla postaw proobronnych, ponieważ elity intelektualne przez ostatnie trzydzieści lat żyły w przekonaniu, że nie ma zagrożenia ze strony Rosji.

- Już nie żyjemy w świecie pokoju. Żyjemy w świecie konfrontacji. I tym głównym zagrożeniem militarnym dla Europy jest Rosja

- skonstatował Parys.

Odnosząc się do burzy medialnej wokół słów gen. Wiesława Kukuły, który zapowiedział, że będzie przygotowywał wojsko do wojny, Jan Parys zauważył: „To jest dowód na to, że nawet w Polsce część elity nie rozumie sytuacji, w jakiej znajduje się nasz kraj. Wobec czego reagują histerycznie na wypowiedź, która jest zupełnie normalna”. Podkreślał, iż dzisiaj ważnym problemem krajów NATO – co zresztą zauważają również dowódcy wojsk Sojuszu – „jest niska świadomość opinii publicznej co do zagrożeń, w jakich żyjemy”. „Z tego, co wiem, wszyscy szefowie sztabów państw NATO otrzymali zalecenie, by występować publicznie i informować społeczeństwo oraz żołnierzy o tym, że trzeba się przygotować do obrony kraju czyli do wojny. Gen. Kukuła wykonywał zalecenie, które było przygotowane w kwaterze głównej NATO” - mówił. „Sam nowoczesny sprzęt, pieniądze nie wystarczą, do obrony potrzebna jest wola walki, a wola walki to jest świadomość społeczna, nad którą trzeba pracować” - zauważył. „To nie jest czas na naiwność i propagowanie pacyfizmu” - konkludował.

[Anna Wiejak. Instytut Myśli Schumana]
 


 

POLECANE
Jarosław Kaczyński ukarany. Jest decyzja komisji z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński ukarany. Jest decyzja komisji

Komisja etyki poselskiej ukarała posła PiS Jarosława Kaczyńskiego naganą za jego słowa podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej w sierpniu. Sejmowa komisja ukarała także szefa PiS za jego słowa pod adresem dziennikarza TVN24.

Sprawa Marii Kurowskiej, czy sprawa Kamila z Onetu? tylko u nas
Sprawa Marii Kurowskiej, czy sprawa "Kamila z Onetu"?

Sprawa Marii Kurowskiej pokazuje, jak w „uśmiechniętej Polsce” granica między normalnym działaniem posła, a „aferą” zależy wyłącznie od tego, kto akurat rządzi. Kurowską atakuje się za coś, co jest absolutnym fundamentem demokracji: zabieganie o środki dla własnego regionu i pilnowanie, by nie trafiały donikąd.

Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego

Na Podkarpaciu potwierdzono 26 przypadków odry powiązanych z jednym ogniskiem epidemicznym i jedno podejrzenie choroby. Sanepid prowadzi dochodzenie i przypomina o szczepieniach oraz zaleca maseczki i unikanie dużych skupisk.

Wraca sprawa śmierci Matthew Perry’ego. Sąd wydał wyrok z ostatniej chwili
Wraca sprawa śmierci Matthew Perry’ego. Sąd wydał wyrok

Salvador Plasencia, jeden z lekarzy odpowiedzialnych za śmierć aktora Przyjaciele Matthew Perry’ego, został skazany na 30 miesięcy więzienia w związku z przedawkowaniem ketaminy, które doprowadziło do śmierci 54-letniego gwiazdora. Wyrok zapadł w środę przed sądem federalnym w Los Angeles.

Przełom w SN: Uchwała wyznacza granicę między polską Konstytucją a prawem UE tylko u nas
Przełom w SN: Uchwała wyznacza granicę między polską Konstytucją a prawem UE

Historyczna decyzja Sądu Najwyższego wywołała polityczne i prawne trzęsienie ziemi. Uchwała z 3 grudnia po raz pierwszy tak jednoznacznie wyznacza granicę między polską Konstytucją a prawem UE, stwierdzając, że TSUE działał poza swoimi kompetencjami. To ruch, który może na nowo ułożyć relacje Polska–Unia i zmienić sposób funkcjonowania całego wymiaru sprawiedliwości.

Polacy żegnają Niemcy. Dane nie pozostawiają złudzeń z ostatniej chwili
Polacy żegnają Niemcy. Dane nie pozostawiają złudzeń

Coraz więcej Polaków wraca z Niemiec do ojczyzny. Jak opisuje niemiecki dziennik BILD, przyciągają ich wyższy wzrost gospodarczy w Polsce, niższe bezrobocie i ulgi podatkowe dla powracających.

Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy Wiadomości
Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy

Dziesięciu obywateli Gruzji zostało przymusowo odesłanych z Polski na pokładzie samolotu czarterowego, który 2 grudnia wystartował z Łodzi do Tbilisi. Operację przeprowadziła Straż Graniczna we współpracy ze stroną niemiecką oraz Agencją Frontex, w ramach regularnych działań związanych z egzekwowaniem prawa migracyjnego.

Rosyjski kosmonauta wyrzucony z misji SpaceX. Media: podejrzenia o szpiegostwo  z ostatniej chwili
Rosyjski kosmonauta wyrzucony z misji SpaceX. Media: podejrzenia o szpiegostwo 

Oleg Artiemjew – doświadczony rosyjski kosmonauta i radny moskiewskiej Dumy – został usunięty z przyszłorocznej misji SpaceX Crew-12 na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Roskosmos twierdzi, że powodem jest „przejście Artiemjewa do innej pracy”. Niezależne rosyjskie media podają jednak zupełnie inną wersję.

McDonald's wróci do Rosji? Zarejestrowano znak towarowy z ostatniej chwili
McDonald's wróci do Rosji? Zarejestrowano znak towarowy

Rosyjska agencja RIA Nowosti podaje, że McDonald's zarejestrował w Rospatencie znak towarowy "I'm lovin' it". Rospatent zatwierdził dokumenty w tym tygodniu.

KRUS wydał komunikat dla rolników z ostatniej chwili
KRUS wydał komunikat dla rolników

KRUS zachęca rolników do wzięcia udziału w bezpłatnych badaniach. 3 grudnia 2025 r. pojawił się komunikat w tej sprawie.

REKLAMA

Jan Parys: Broń nuklearna w Polsce byłaby ważnym czynnikiem odstraszania

- To nie jest czas na naiwność i propagowanie pacyfizmu - mówi w rozmowie z Magazynem Optyka Schumana Jan Parys, były minister obrony narodowej w rządzie Jana Olszewskiego.
Bomba termojądrowa B61zrzucana z samolotu wielozadaniowego F-35
Bomba termojądrowa B61zrzucana z samolotu wielozadaniowego F-35 / Wikipedia domena publiczna

- Wojny na Ukrainie nie przegrał prezydent Zełenski. Moim zdaniem przegrał ją prezydent Biden, który swoją osobistą decyzją hamował dostawy broni i amunicji na Ukrainę w ciągu ostatnich dwóch lat. Trudno mi powiedzieć, jak nowa administracja Donalda Trumpa potrafi posprzątać tę sytuację. To nie jest łatwe, bo Ukraina negocjuje ze słabej pozycji. Utraciła 20 proc. terytorium i wielu ludzi

- powiedział Jan Parys podsumowując dotychczasowe działania zbrojne na Ukrainie.

Odnosząc się do potencjalnego zagrożenia Europy Środkowo-Wschodniej przez rosyjską agresję, Jan Parys stwierdził

- Trudno być pewnym, jakie są rzeczywiste zamiary Władimira Putina (...) Myślę, że sytuacja w Rosji wcale nie jest łatwa. Tam jest kilkaset tysięcy rannych, wiele tysięcy zabitych. Gospodarka jest przestawiona na tryb wojenny, ale nie modernizuje się. To nie jest tak, że Rosja może tę wojnę prowadzić bez końca, ignorując koszty społeczne czy finansowe, wobec czego wcześniej czy później będzie skłonna do negocjacji.

 

Europa jest bezbronna

- Żaden kraj europejski nie jest w stanie sam obronić swojego terytorium przed rosyjskim atakiem. Kraje europejskie są zbyt słabe gospodarczo i militarnie, wobec czego są zmuszone, żeby działać w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jeżeli idzie o pomysł kolektywnej obrony Unii Europejskiej, to jest to na razie luźny projekt, a właściwie hasło, które nie ma wielu szans na to, by jego realizacja zaowocowała rzeczywistą siłą zbrojną. Kraje europejskie przez ostatnie 20 lat wydawały za mało na zbrojenia, wobec czego nie dysponują dzisiaj ani fabrykami broni, ani fabrykami amunicji w wystarczającej ilości. Nie posiadają nowoczesnych rozwiązań technologicznych ważnych dla obrony. Wobec czego Europa bez Stanów Zjednoczonych wobec Rosji jest całkowicie bezradna. Nie wiem, dlaczego przywódcy europejscy nie chcą tego otwarcie przyznać

- ocenił były minister obrony narodowej wskazując na to, że politycy „narazili swoje kraje i całą Europę na to, że jest ona bezbronna wobec Rosji”.

- Kraje europejskie powinny zdać sobie sprawę, że mamy sytuację gorszą niż ta, która panowała w czasach zimnej wojny, ponieważ wtedy Rosja nie prowadziła żadnej wojny w Europie, a w tej chwili prowadzi taką wojnę. Trzeba wrócić do tych rozwiązań, które były w tamtych czasach, czyli nakłady na zbrojenia muszą być poważnie zwiększone

- postulował dodając, że „nie można tolerować tego, że Rosja ma militarną przewagę nad krajami europejskimi, ani w broni konwencjonalnej, ani w broni nuklearnej”.

 

Broń atomowa dla Polski

Odnosząc się do opinii prof. Pablo de la Fuente, który podczas Schuman Trimarium Forum powiedział, że Polska powinna posiadać broń nuklearną w celach odstraszania, Jan Parys powiedział:

- Polska w tej chwili nie ma zdolności, by takie pociski wyprodukować. Natomiast możemy być udziałowcem programu nuclear sharing, czyli może u nas być rozlokowana broń nuklearna, która byłaby w dyspozycji właściciela, czyli Stanów Zjednoczonych, a samoloty F-35, które Polska już zakupiła, są zdolne do przenoszenia takiej broni i niewątpliwie byłoby to bardzo poważnym czynnikiem odstraszania jeśli idzie o obronę flanki wschodniej, nie tylko Polski.

Zaznaczył przy tym, iż „nic tak nie skłania do agresji, jak słabość drugiej strony, więc pierwszą rzeczą jest nie dopuścić do tego, by Rosja czuła swoją przewagę militarną w jakiejkolwiek dziedzinie”.

- Kraje europejskie są bogate, liczne ludnościowo, mają potencjał gospodarczy i są w stanie rozbudować swoje siły zbrojne. To wymaga tylko pewnej determinacji i decyzji politycznych

- stwierdził były szef resortu obrony.

 

„To nie jest czas na propagowanie pacyfizmu”

W ocenie Jana Parysa  kluczem do tego jest przekonanie społeczeństw, że takie wydatki są potrzebne. Tymczasem, jak wskazywał, w zachodnich społeczeństwach nie ma zrozumienia dla postaw proobronnych, ponieważ elity intelektualne przez ostatnie trzydzieści lat żyły w przekonaniu, że nie ma zagrożenia ze strony Rosji.

- Już nie żyjemy w świecie pokoju. Żyjemy w świecie konfrontacji. I tym głównym zagrożeniem militarnym dla Europy jest Rosja

- skonstatował Parys.

Odnosząc się do burzy medialnej wokół słów gen. Wiesława Kukuły, który zapowiedział, że będzie przygotowywał wojsko do wojny, Jan Parys zauważył: „To jest dowód na to, że nawet w Polsce część elity nie rozumie sytuacji, w jakiej znajduje się nasz kraj. Wobec czego reagują histerycznie na wypowiedź, która jest zupełnie normalna”. Podkreślał, iż dzisiaj ważnym problemem krajów NATO – co zresztą zauważają również dowódcy wojsk Sojuszu – „jest niska świadomość opinii publicznej co do zagrożeń, w jakich żyjemy”. „Z tego, co wiem, wszyscy szefowie sztabów państw NATO otrzymali zalecenie, by występować publicznie i informować społeczeństwo oraz żołnierzy o tym, że trzeba się przygotować do obrony kraju czyli do wojny. Gen. Kukuła wykonywał zalecenie, które było przygotowane w kwaterze głównej NATO” - mówił. „Sam nowoczesny sprzęt, pieniądze nie wystarczą, do obrony potrzebna jest wola walki, a wola walki to jest świadomość społeczna, nad którą trzeba pracować” - zauważył. „To nie jest czas na naiwność i propagowanie pacyfizmu” - konkludował.

[Anna Wiejak. Instytut Myśli Schumana]
 



 

Polecane