Obrońca Marcina Romanowskiego: Jest jeszcze jedna opcja
Co dalej z Marcinem Romanowskim?
Marcin Romanowski jest posłem na Sejm RP i azylantem, można też nazwać go uchodźcą politycznym. Decyzję dotyczącą ochrony międzynarodowej rząd węgierski wobec pana Marcin Romanowskiego wydał
– powiedział Bartosz Lewandowski. Podkreślił, że "to pierwszy taki przypadek po ’89 roku".
Jestem w kontakcie z moim klientem. Na luty jest zaplanowane posiedzenie zażaleniowe. Sąd będzie rozpatrywał zarówno zażalenie moje, jak i prokuratora, który tę sprawę prowadzi
– wskazał mecenas. Oznajmił, że nie wie nic na temat tego, by PiS zaproponowało pomoc finansową, jednak "pan Marcin Romanowski jest doktorem nauk, jest osobą wykształconą i jakoś sobie poradzi". Obecnie, choć przebywa poza granicami kraju, aktywnie prowadzi działalność poselską.
Wokół sprawy pana Marcina Romanowskiego powstaje wiele mitów i legend (…). Mój klient złożył oświadczenie wobec marszałka Sejmu, że rezygnuje z pobierania uposażeń i diet; to mu otwiera furtkę do prowadzenia działalności zarobkowej w innych obszarach. Przede wszystkim jest naukowcem. Nie wiem, co będzie robił, i nie chcę się wypowiadać, jakie ma pomysły na swoje życie, ale jest osobą na tyle wykształconą, że może podjąć działalność zawodową, która przyniesie określony zarobek
– podkreślił Lewandowski. Przekazał, że jego klient nie ma żadnych ograniczeń w związku z przemieszczaniem się na terytorium Węgier, ale gdyby je opuścił i udał się np. do innego kraju UE, to mógłby zostać zatrzymany w związku z wydaniem europejskiego nakazu aresztowania.
- Telewizja Republika wyprzedziła TVN24. Pierwszy raz w historii
- Jarosław Kaczyński: Ci, którzy są wysłannikami Putina, poniosą konsekwencje
- Poważna awaria na Lotnisku Chopina w Warszawie. Jest komunikat
- Trump: Putin chce się ze mną spotkać
"Jest jeszcze jedna opcja"
Mecenas Lewandowski podkreślił, że "sprawa Marcina Romanowskiego i udzielenie mu ochrony międzynarodowej to jest de facto dość znaczny problem dla rządu". Dodał, że czeka na rozpatrzenie zażalenia do sądu, ale jest jeszcze jedna opcja.
Czekam na rozpatrzenie zażalenia, które złożyłem w sprawie tymczasowego aresztowania. Na stole zawsze jest też możliwość ewentualnego wniosku o wydanie listu żelaznego
– poinformował. Dodał, że Marcin Romanowski na ten moment nie planuje powrotu do Polski, a sytuacja, z którą mamy do czynienia, to lekceważenie podstawowych zasad funkcjonowania państwa praworządnego.
Czym jest list żelazny?
Zgodnie z kodeksem postępowania karnego list żelazny to specjalny dokument, wydawany przez właściwy miejscowo sąd okręgowy, zapewniający oskarżonemu pozostawanie na wolności do czasu prawomocnego ukończenia postępowania.
Przykładem zastosowania listu żelaznego w latach 90. był dokument wystawiony przebywającemu za granicą bokserowi Andrzejowi Gołocie w okresie, gdy był oskarżony w Polsce o popełnienie przestępstwa.