Jan Wróbel: Powrót etosu Polaka

Poezja polska nie raz, nie dwa łączyła miłość do ojczyzny z goryczą. Co się dziwić w kraju, który przez tak długi czas a to znikał, a to się pojawiał. A jak się pojawiał, to hodował przekonanie, że to rzadko występujące w przyrodzie dobro – Polska – znalazło się w rękach agentów.
Jan Wróbel Jan Wróbel: Powrót etosu Polaka
Jan Wróbel / Tygodnik Solidarność

W tej poezji rozgoryczonej szczególne miejsce zajmuje „Do generała” Mariana Hemara, autora kochającego Polskę szczerze. O innym polskim patriocie, generale Edwardzie Rydzu-Śmigłym, następcy marszałka Józefa Piłsudskiego, Hemar pisał:

Wicher targa rumuńską nocą
Próżno oczy i uszy zakryjesz –
To upiory do okien łopocą –
Generale! My polegli. Ty żyjesz?
Niech pan oczy i uszy zasłoni,
Niech pan w oknach zaciągnie firanki
Bo tam stoją żołnierze – bez broni
Tak jak wyszli na niemieckie tanki.
Bo tam stoi tłum rozgoryczony,
Który panu dawał z gorzkiej biedy
Grosz ostatni – na „fundusz obrony”
Ciała liche – na „żywe torpedy”.
Bo tam stoją warszawscy cywile,
Którzy z szarej warszawskiej ulicy
Uczynili polskie Termopile
Gdy pan uniósł głowę ze stolicy.
[…] Oni panu uwierzyli. Jak jeszcze
Nigdy w polskich nie umieli dziejach.
Pan te krzyki pamięta? Te dreszcze,
Uniesienia? Te kwiaty w alejach?

Generał Edward Rydz-Śmigły był odważnym człowiekiem?

Przepraszam, że niczym w szkole współczesnej daję Państwu tylko fragment utworu. W nagrodę tak po szkolnemu tłumaczę kontekst: „Rydz”, człowiek wielokrotnie dowiedzionej odwagi osobistej, 17 IX 1939 roku przekroczył granicę polsko-rumuńską, a był, no, właśnie, głównodowodzącym polskiego wojska bohatersko zmagającego się z Niemcami. To samo zrobił prezydent kraju. Uciekający rozumowali logicznie – właśnie 17 września do Niemców dołączyła armia sowiecka. Całkiem prawdopodobne aresztowanie polskich władz stanowiłoby, jak się zdawało, zły sygnał dla wojska i narodu, a ułatwiło okupantom politykę szantażu etc. etc.

W obliczu klęski wrześniowej dyplomatyczne rozumowanie naszych dostojników dość powszechnie wzbudziło pogardę, której przejawem był m.in. wiersz Hemara. Jeszcze latem 1939 roku plakatowano miasta polskie podobiznami marszałka Rydza-Śmigłego z przekazem sezonu: „Nie oddamy ani guzika z płaszcza Rzeczypospolitej”, a wyszło, jak wyszło – nie oddamy pańskiego płaszcza.

Etos polskiego żołnierza

Po szkolnemu, znowu, warto się zastanowić, czy Hemar nie skrzywdził jednak bohatera swego wiersza. Naprawdę lepiej, by polski wódz po prostu zginął gdzieś na polu walki albo chociaż cierpiał w niewoli? A polski żołnierz? To jest polski etos – czy może stanie się nim mieszanka odwagi z wyrachowaniem? Teraz, kiedy prezydent Donald Trump zdradził Ukrainę, a Europa Zachodnia efektownie kręci się w kółko, warto odrobić lekcję i pomyśleć sobie nad lamentem Hemarem. 

[Felieton pochodzi z Tygodnika Solidarność 08/2025]


 

POLECANE
Tadeusz Płużański: Jedwabne i Wołyń tylko u nas
Tadeusz Płużański: Jedwabne i Wołyń

W kontekście kolejnej rocznicy zbrodni w Jedwabnem (10 lipca 1941 r.) lewacy lansują tezę, że tak znienawidzone przez nich środowiska patriotyczne celowo pomijają tę rzekomo polską akcję eksponując ludobójstwo wołyńskie. „Wołyń dla Polaków to przykrywka, za którą chcą schować Jedwabne” – twierdzi wprost dziennikarz Tomasz Lis. Tylko co ma piernik do wiatraka?

Jad Waszem żąda usunięcia głazów pamięci w Jedwabnem gorące
Jad Waszem żąda usunięcia głazów pamięci w Jedwabnem

W Jedwabnem, kilkadziesiąt metrów od oficjalnego pomnika ofiar z 1941 r., ustawiono siedem granitowych głazów z tablicami, które kwestionują udział miejscowych Polaków w zbrodni. Jad Waszem wzywa władze o usunięcie "obraźliwej instalacji", a polska prokuratura bada, czy szerzy ona nienawiść.

Tȟašúŋke Witkó: Panika na pokładzie, czyli Pieśń o podrzynaniu gardeł tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Panika na pokładzie, czyli "Pieśń o podrzynaniu gardeł"

Pamiętacie Państwo western z Johnem Waynem, zatytułowany „Rio Bravo", prawda? Klasyk nad klasyki, na którego ścieżce dźwiękowej wybrzmiewają dźwięki tradycyjnego hiszpańskiego utworu „El Deguello” – "Pieśni o podrzynaniu gardeł".

Nieoficjalnie: Tusk miał naciskać na Hołownię ws. Nawrockiego z ostatniej chwili
Nieoficjalnie: Tusk miał naciskać na Hołownię ws. Nawrockiego

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia otrzymał od premiera Donalda Tuska "bardzo wyraźną propozycję, ofertę albo sugestię, żeby jednak odłożyć zaprzysiężenie Karola Nawrockiego – twierdzą dziennikarze Interii.

Burza po słowach Brauna. Kaczyński zabrał głos z ostatniej chwili
Burza po słowach Brauna. Kaczyński zabrał głos

Wypowiedzi Grzegorza Brauna w sprawie Holokaustu tylko potwierdzają, że działa on z obcej inspiracji na szkodę - bardzo poważną szkodę - naszego kraju – stwierdził w piątek prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Z mostu granicznego w Słubicach zdjęto banery Ruchu Obrony Granic z ostatniej chwili
Z mostu granicznego w Słubicach zdjęto banery Ruchu Obrony Granic

Z mostu granicznego Słubice / Frankfurt nad Odrą zdjęto banery Ruchu Obrony Granic. Robert Bąkiewicz oskarża wiceburmistrza Tomasza Stefańskiego o realizowanie niemieckich poleceń.

Media: Rosjanie ostrzelali pasażerski samolot. To był lot z Mińska do Moskwy Wiadomości
Media: Rosjanie ostrzelali pasażerski samolot. To był lot z Mińska do Moskwy

Według nieoficjalnych doniesień pasażerowie i załoga Boeinga 737-800 lecącego z Mińska do Moskwy zostali namierzeni i ostrzelani przez rosyjski system obrony powietrznej. Wojsko miało wziąć rejsową maszynę za ukraiński dron.   

Rzecznik rządu wzywa do zatrzymania Bąkiewicza. Mocna odpowiedź z ostatniej chwili
Rzecznik rządu wzywa do zatrzymania Bąkiewicza. Mocna odpowiedź

Adam Szłapka wzywa do zatrzymania Roberta Bąkiewicza. Narodowiec odpowiada ostro, nazywając atak rzecznika rządu oznaką słabości władzy.

Kierowca wjechał w grupę ludzi. Dramat w Chełmnie z ostatniej chwili
Kierowca wjechał w grupę ludzi. Dramat w Chełmnie

W piątek w Chełmnie w woj. kujawsko-pomorskim kierowca auta osobowego wjechał w grupę ludzi. Są ranni.

Robert Bąkiewicz:  Planujemy podjąć działania również na granicy polsko-słowackiej tylko u nas
Robert Bąkiewicz: Planujemy podjąć działania również na granicy polsko-słowackiej

Nie występujemy przeciwko polskiej Straży Granicznej czy policji. Wiemy o tym, że o sytuacji decyduje wola polityczne, a wygląda ona następująco: trzeba dobrze robić Niemcom, trzeba robić grę pozorów i trzeba medialnie ograć tę sytuację - mówił Robert Bąkiewicz w rozmowie z Cezarym Krysztopą. Lider Ruchu Obrony Granic poinformował, że obywatelskie patrole będą się równiez organizować na granicy ze Słowacją, gdzie przebiega bałkański szlak przemytniczy migrantów.

REKLAMA

Jan Wróbel: Powrót etosu Polaka

Poezja polska nie raz, nie dwa łączyła miłość do ojczyzny z goryczą. Co się dziwić w kraju, który przez tak długi czas a to znikał, a to się pojawiał. A jak się pojawiał, to hodował przekonanie, że to rzadko występujące w przyrodzie dobro – Polska – znalazło się w rękach agentów.
Jan Wróbel Jan Wróbel: Powrót etosu Polaka
Jan Wróbel / Tygodnik Solidarność

W tej poezji rozgoryczonej szczególne miejsce zajmuje „Do generała” Mariana Hemara, autora kochającego Polskę szczerze. O innym polskim patriocie, generale Edwardzie Rydzu-Śmigłym, następcy marszałka Józefa Piłsudskiego, Hemar pisał:

Wicher targa rumuńską nocą
Próżno oczy i uszy zakryjesz –
To upiory do okien łopocą –
Generale! My polegli. Ty żyjesz?
Niech pan oczy i uszy zasłoni,
Niech pan w oknach zaciągnie firanki
Bo tam stoją żołnierze – bez broni
Tak jak wyszli na niemieckie tanki.
Bo tam stoi tłum rozgoryczony,
Który panu dawał z gorzkiej biedy
Grosz ostatni – na „fundusz obrony”
Ciała liche – na „żywe torpedy”.
Bo tam stoją warszawscy cywile,
Którzy z szarej warszawskiej ulicy
Uczynili polskie Termopile
Gdy pan uniósł głowę ze stolicy.
[…] Oni panu uwierzyli. Jak jeszcze
Nigdy w polskich nie umieli dziejach.
Pan te krzyki pamięta? Te dreszcze,
Uniesienia? Te kwiaty w alejach?

Generał Edward Rydz-Śmigły był odważnym człowiekiem?

Przepraszam, że niczym w szkole współczesnej daję Państwu tylko fragment utworu. W nagrodę tak po szkolnemu tłumaczę kontekst: „Rydz”, człowiek wielokrotnie dowiedzionej odwagi osobistej, 17 IX 1939 roku przekroczył granicę polsko-rumuńską, a był, no, właśnie, głównodowodzącym polskiego wojska bohatersko zmagającego się z Niemcami. To samo zrobił prezydent kraju. Uciekający rozumowali logicznie – właśnie 17 września do Niemców dołączyła armia sowiecka. Całkiem prawdopodobne aresztowanie polskich władz stanowiłoby, jak się zdawało, zły sygnał dla wojska i narodu, a ułatwiło okupantom politykę szantażu etc. etc.

W obliczu klęski wrześniowej dyplomatyczne rozumowanie naszych dostojników dość powszechnie wzbudziło pogardę, której przejawem był m.in. wiersz Hemara. Jeszcze latem 1939 roku plakatowano miasta polskie podobiznami marszałka Rydza-Śmigłego z przekazem sezonu: „Nie oddamy ani guzika z płaszcza Rzeczypospolitej”, a wyszło, jak wyszło – nie oddamy pańskiego płaszcza.

Etos polskiego żołnierza

Po szkolnemu, znowu, warto się zastanowić, czy Hemar nie skrzywdził jednak bohatera swego wiersza. Naprawdę lepiej, by polski wódz po prostu zginął gdzieś na polu walki albo chociaż cierpiał w niewoli? A polski żołnierz? To jest polski etos – czy może stanie się nim mieszanka odwagi z wyrachowaniem? Teraz, kiedy prezydent Donald Trump zdradził Ukrainę, a Europa Zachodnia efektownie kręci się w kółko, warto odrobić lekcję i pomyśleć sobie nad lamentem Hemarem. 

[Felieton pochodzi z Tygodnika Solidarność 08/2025]



 

Polecane
Emerytury
Stażowe