Zniknięcie liderki białoruskiej opozycji w Warszawie. Nowe informacje

W tej chwili sprawę prowadzi wydział terroru kryminalnego i zabójstw Komendy Stołecznej Policji, który przejął sprawę od wydziału poszukiwań.
Zmianę argumentowano tym, że wydział zabójstw to elitarna jednostka, w której pracują najlepsi specjaliści zajmujący się najpoważniejszymi przypadkami. Do śledczych trafiły dowody zebrane w sprawie zniknięcia Mielnikawej. Następnie prokuratura oceni i zdecyduje, w którym kierunku poprowadzić postępowanie, czy chodzi np. o uprowadzenie czy zabójstwo.
Zniknięcie liderki białoruskiej opozycji w Warszawie. Nowe informacje
Śledczy zdecydują również, komu przekazać sprawę - Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego czy wróci ona do wydziału terroru kryminalnego, czy może zajmą się nią śródmiejscy policjanci.
Służby wciąż nie wiedzą, co się stało z kobietą i gdzie przebywa. Z analiz wynika jednak, że najprawdopodobniej nie ma jej ani w Polsce, ani na Białorusi.
Mieszkająca w Warszawie szefowa Rady Koordynacyjnej Białorusi Anżalika Mielnikawa, która walczy z reżimem Alaksandra Łukaszenki, zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach, co potwierdzają jej współpracownicy z białoruskiej opozycji. Wraz z nią zaginęły jej córki - w wieku 6 i 12 lat.
Zniknięcie kobiety wraz z dziećmi w wieku 6 i 12 lat zgłosił białoruski opozycjonista Paweł Łatuszka.
Polskie służby będą wspierać działania służb innych państw oraz Rady Koordynacyjnej Białorusi w celu ustalenia miejsca pobytu Anżaliki Mielnikawej, przewodniczącej Rady
- poinformował w ubiegłym tygodniu rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński.
- "Geriatryczna desperacja w obliczu topniejących zasięgów". W sieci zawrzało po zapowiedzi popularnego programu TVN
- Komunikat dla mieszkańców Krakowa
- "Historyczny moment". Właściciel TVN Warner Bros. Discovery mierzy się z nową sytuacją
- "Jest nadzieja". Komunikat warszawskiego zoo
Tajemnicze zaginięcie w Polsce oponentki Łukaszenki i jej córek
Według Rady Koordynacyjnej przedstawiciele demokratycznych sił Białorusi pozostają priorytetowym celem służb specjalnych reżimów Białorusi i Rosji.
Jak poinformowała Wiasna, wraz z Anżaliką Mielnikawą zniknęły także jej córki w wieku 6 i 12 lat, które mieszkały z nią w Warszawie.
Łatuszka, jeden z liderów białoruskiej opozycji, wiceszef Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego, podkreśla, że według dostępnych informacji białoruskiej działaczki nie ma na terenie Polski.
Według sekretarza Rady Koordynacyjnej Iwana Kraucoua wcześniejsze informacje wskazują, że Mielnikawa może znajdować się nawet poza terytorium UE
- pisze portal Nasza Niwa.