Tadeusz Płużański: Renegaci wydali komendanta „Grota”

Agent gestapo
Emigracyjny historyk Tadeusz Żenczykowski w książce „Generał Grot u kresu walki” przybliża nam tamte wydarzenia: „Wszystkie poprzednie, długotrwałe usiłowania gestapo trafienia na ślad «Grota» zawodziły. Głównym powodem była niemożność znalezienia informatorów w aparacie organizacyjnym Komendy Głównej AK lub wprowadzenia do tego środowiska własnych agentów. Sytuacja zmieniła się gwałtownie po aresztowaniu w kwietniu 1942 r. młodego i sprawnego w swej działalności pracownika wywiadu AK Ludwika Kalksteina”.
Kalkstein wpadł w ręce gestapo w „kotle” konspiracyjnego lokalu. W ciągu kilku miesięcy pobytu w więzieniu – z własnej woli, bez przymusu – oświadczył najpierw, że czuje się Niemcem i wpisano go na folkslistę, a następnie został agentem gestapo. Jego zadaniem było rozpracowywanie Armii Krajowej. Aby ułatwić mu zadanie, Niemcy rozpuścili wersję o jego śmierci.
Kim był Ludwik Kalkstein?
Urodzony w 1920 r., pochodził ze spolszczonej rodziny pruskiej. Jego protoplasta, Krystian Ludwik Kalkstein, w XVII wieku został stracony w Królewcu za ucieczkę z Prus i działalność przeciwko elektorowi pruskiemu na rzecz Polski (wątek ten był zresztą kanwą serialu telewizyjnego „Czarne chmury” – przypuszcza się, że autorem scenariusza był Ludwik Kalkstein). W 1940 r. Wstąpił do Związku Walki Zbrojnej i trafił do grupy wywiadu Armii Krajowej „Stragan”. Odnosił błyskotliwe sukcesy, czego dowodem był Krzyż Walecznych, awans na podporucznika i stanowisko dowódcy siatki wywiadowczej „H” (od pierwszej litery jego pseudonimu „Hanka”). Była to specjalna, licząca około 300 osób grupa, podlegająca „Straganowi”. Do współpracy z Niemcami Kalkstein namówił swych poprzednich współpracowników z AK, którzy uniknęli „wsypy”: ówczesną narzeczoną, a późniejszą żonę Blankę Kaczorowską, ps. „Sroka” i szwagra Eugeniusza Świerczewskiego, ps. „Gens”. Ten ostatni, przedwojenny major rezerwy i krytyk teatralny, był żołnierzem II Oddziału (wywiadu) Komendy Głównej AK. Bohdan Urbankowski w swojej „Czerwonej mszy” napisał, że Świerczewski „za cenę zwolnienia z getta donosił na Polaków i wyszukiwał Żydów ukrywających się na aryjskich papierach”.
Generał Stefan Rowecki, ps. „Grot”, po aresztowaniu na ul. Spiskiej, zakuty w kajdany został przewieziony do siedziby gestapo na Szucha, a następnie przetransportowany samolotem do Berlina. Stamtąd trafił do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen, gdzie trzymano go w ścisłej izolacji. Według niepotwierdzonych informacji generał został rozstrzelany na wieść o wybuchu Powstania Warszawskiego, najprawdopodobniej kilka minut po godz. 3.00 w nocy z 1 na 2 sierpnia 1944 r., na osobisty rozkaz Himmlera. Z kolei IPN ustalił datę śmierci komendanta na dni 2–7 sierpnia 1944 r.
- "Oby tylko kultury po Pani nie odziedziczyli". Burza po programie TVN
- Komunikat dla mieszkańców Wrocławia
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Nagranie ze zwłokami Tadeusza Dudy. Jest reakcja policji
- Ważny komunikat dla województwa kujawsko-pomorskiego
- Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka
- Szaleństwo postępuje. KE przedstawiła nowy cel klimatyczny dla UE
- Atak nożownika w Warszawie
- Niemcy podali, ilu imigrantów odesłali do Polski