Eskalacja konfliktu w JYSK w Radomsku
To nie prasa
W Polsce istnieje obowiązek rejestracji w sądzie dzienników i czasopism, w tym także internetowych. Strona organizacji związkowej w Jysk nie była zarejestrowana. Zdaniem kierownictwa spółki oraz przedstawiciela Komendy Powiatowej Policji w Radomsku powinna być. Skierowano więc sprawę do sądu. Rozprawa dotycząca wykroczenia z art. 45 prawa prasowego toczyła się w Sądzie Rejonowym w Radomsku II Wydział Karny.
30 stycznia br. został ogłoszony wyrok. Sąd oczyścił z zarzutów Tomasza Jamrozika, przewodniczącego Solidarności w Jysk sp. z o.o. Sędzia uzasadnił wyrok m.in. tym, że na stronie nie publikowano informacji w sposób regularny, nie miała ona redaktora naczelnego oraz kolegiów redakcyjnych, podczas których omawiano by strategię umieszczania informacji na stronie. Sędzia mówił także o tym, że przewodniczący Jamrozik nie był jedyną osobą, która publikowała na stronie informacje i nie był podczas tego procesu decydującą osobą.
Ilu jest związkowców?
To nie jedyna sprawa, o którą firma Jysk sądzi się ze swoimi związkowcami. Pracodawca zarzuca też KZ NSZZ Solidarność, działającej w firmie, zawyżanie liczby członków. W związku z tym, jak twierdzi firma Jysk, związkowcy korzystali w sposób nieuprawniony z tzw. godzin związkowych, co naraziło firmę na straty finansowe. – W marcu 2017 roku, podczas pierwszego zabezpieczenia dokumentacji związkowej, prokuratura nie znalazła dowodów na to, że zawyżamy liczbę członków zakładowej „S” – mówi Tomasz Jamrozik...
#REKLAMA_POZIOMA#