[Awantura o Muzeum Auschwitz]: Syn Więźnia: Tato, muszę bronić honoru Polski i pamięci o Tobie

Moje refleksje po zwiedzeniu KL Auschwitz- Birkenau w 78 rocznicę pierwszego transportu polskich więźniów z Tarnowa do niemieckiego obozu koncentracyjnego w dniu 14 czerwiec 1940 r. Tato, od kilku dni i nocy jestem stale z Tobą. Wybacz mi, że przez wiele lat starałem się omijać miejsca katorgi Twojej i tysięcy innych ludzi a które, jako były więzień, pokazywałeś mi w 1947 roku w czasie zwiedzania KL Auschwitz.
 [Awantura o Muzeum Auschwitz]: Syn Więźnia: Tato, muszę bronić honoru Polski i pamięci o Tobie
/ screen YouTube
Próbowałem nieudolnie opisać Twoje życie, spisać Twoje wspomnienia i niestety nieliczne opowieści dotyczące Twej walki o Polskę, o wolność i polskość Śląska, o prawdę historyczną i sprawiedliwość. Spisać wspomnienia o działaniach które podejmowałeś wraz z innymi współwięźniami w KL Auschwitz oraz innych obozach koncentracyjnych i niemieckich więzieniach, w czasie niewolniczej pracy w "8 Eisenbaubaubrigade" w Austrii.

Wybacz mi, że teraz łamię dane Ci przyrzeczenie po Twoim powrocie z więzienia UB w 52 roku, że nie będę się nigdy angażował w politykę. Teraz niestety wszystko może być polityką, nawet Pismo Święte a natężenie oszustw, oszczerstw, kłamstw, podłości i chamstwa politycznego, przerosło moją odporność i wiarę na spokojne życie już w wolnej i niepodległej Polsce.

Tak jak Ty, w złym stanie zdrowia zdecydowałeś się zeznawać we Frankfurcie w procesie niemieckich katów oświęcimskich, tak i ja czuję się zobowiązany do przekazania dostępnych mi faktów dotyczących martyrologii narodu polskiego na Twoim przykładzie. Myślę, że wybaczysz mi zabranie Twojego, oświęcimskiego pasiaka z numerem "P 127.846" który przechowuję jak relikwie po Człowieku który uratował życie 232 współwięźniów, którzy z 500 osobowej brygady doczekało wyzwolenia przez wojska amerykańskie na dworcu Freilassing pod Salzburgiem o czym napisał Jan Stadnik w "Katolik"nr 14/714 z dnia 6.4.69 r w artykule "Człowiek przed którym skapitulowało SS" na podstawie aktu przekazania -"Ubergabeverhandlung" - dowództwa nad żyjącymi więźniami w Twoje ręce.

Tu nasuwa mi się poważny problem związany z ilością ofiar napadu faszystowskich niemiec na Polskę. Maleje ilość zamordowanych Polakow , rośnie ilość ofiar pochodzenia żydowskiego. Czyżby teraz zaliczano ofiary pochodzenia żydowskiego przywożone transportami do Auschwitz - Birkenau z innych krajów Europy - Francji, Belgii, Węgier itd które w większości szły na śmierć, zagazowywane cyklonem B o czym zeznawałeś we Frankfurcie? Ilu ich było, kto ich liczył? Czy to tylko obliczenia szacunkowe na podstawie ilości odebranej skazańcom biżuterii i złotych koronek zębów zabieranych zagazowanym ofiarom przed ich spaleniem w krematorium o czym też zeznawałeś? Kto manipuluje tymi liczbami w "polskich obozach koncentracyjnych"? "Polskich"?, chyba tylko dlatego, że więźniami i ofiarami byli P O L A C Y o czym świadczy litera "P" przed Twoim numerem obozowym uwidocznionym na pasiaku i tatuażu na lewej ręce. "Polskie"?, a na placu "bloku śmierci", bloku Nr.11 gdzie mieści się ściana śmierci przy której skazańcy w ostatnich chwilach przed egzekucją wołali "Niech żyje Polska" teraz utworzono tzw. strefę ciszy w której zakazano odśpiewania nawet Hymnu Polskiego?

Dowiedziałem się także, że cały obóz Auschwitz - Birkenau ma być terenem eksterytorialnym na którym nie będzie można odprawiać mszy św. w intencji ofiar. My taką mszę odprawialiśmy w franciszkańskim kościele w niedalekim Harmężu.

Jaka byłaby Twoja reakcja? Reakcja więźnia który w obozie w Papenburg - Walchum - Neu Sustrum wywalczył msze św. dla więźniów polskich w baraku obozowym w którym mieściło się i uczestniczyło ponad 400 osób, którym ksiądz udzielił wyproszonego przez Ciebie u niemieckiego biskupa absolutorium dla wszystkich uczestników za co skazany zostałeś na 14 dni aresztu karnego tzw. karceru a następnie przydział do karnej brygady w Morach gdzie o chlebie i wodzie odwadniano tereny torfowe. Wiem, jaka byłaby Twoja reakcja.

Nie dane nam było zwiedzanie całego obozu Auschwitz I, więc sam z Twoim pasiakiem nie chciałem udać się do ruin krematorium w którym jak mi powiedziałeś w 47 roku "ruszta piecy krematorium są jeszcze gorące, jeszcze nie wystygły". Podobnie nie wystygną nasze wspomnienia mimo haniebnych zabiegów coraz większej liczby wpływowych osób usilnie dążących do zafałszowania prawdy historycznej i zapomnieniu dokonanych zbrodni hitlerowskich. Pamiętamy i tę pamięć przekażemy naszym pokoleniom. Prawda nie zginie.

Byłem z Twoim pasiakiem w bloku 11 który pozwolono nam zwiedzić a w którym urządzono wystawę poświęconą ruchowi oporu w obozie a głównie poświęconej śp rtm Witoldowi Pileckiemu.

Ten "Blok Śmierci" nie przypomina bloku który oglądałem z Tobą w 47 r. Jedynie tzw "sztyjbunkier" sieje grozą i przywraca wspomnienia godzin które tu po pracy spędzałeś na "odpoczynku" wraz z trzema współwięźniami w murowanej klatce o pow. ok. 1m2 w "nagrodę" za "zasługi". Reszta budynku wygląda raczej na nowoczesny pawilon muzealny z setkami zdjęć i opisów, z pięknie wymalowanymi i wyremontowanymi ścianami tak, że usunięte zostały napisy i wyryte w ścianach ostatnie myśli skazańców.

Przechodziłem przez bramę z napisem "Arbeit macht frei", obok bloku z którego strychu miałeś zastrzelić wartownika z wieży strażniczej wyposażonego w karabin maszynowy gdyby doszło do buntu więźniów i próby wyzwolenia obozu. Strychu, na którym dokonywaliście drobnego sabotażu paląc skonfiskowane wyroby gumowe przeznaczone do niemieckich fabryk w celu recyklingu i skierownia ich dla potrzeb armii niemieckiej. Nie znasz dalszych losów przechowywanej amunicji i broni zmagazynowanej i ukrytej przez Ciebie, bo przydzielono Cię do 500 osobowej "8 SS Eisenbahnbaubrigade" w KL Sachsenhausen-Oranienburg. Nie pytałeś dla kogo ta broń była magazynowana, kto i w jaki sposób ją zdobył, ważne było dla Ciebie tylko to, że skierowana była przeciw okupantowi Twojej Ojczyzny, przeciw któremu chciałeś dalej walczyć. Teraz, chyba w podziękowaniu, nikt nie pyta o Ciebie i dopiero parę lat temu, muzeum w Oświęcimiu, na podstawie naszych zachowanych dokumentów i mojego zainteresowania, dowiedziało się, że nr "P 127.846" - to Wilhelm, Wojciech Prokop co znalazło parę potwierdzeń w aktach innych więźniów. Niestety więcej "wiadomości"o Twojej działalności zawierają fałszywe w treści raporty donosicieli UB, zawarte w materiałach IPN, na skutek których usłyszałem już w 68 roku z ust powiatowego sekretarza PZPR że "Pan pracy w Wodzisławiu nie dostanie, bo Pana ojciec nie o taką Polskę walczył".

Wybacz mi, że teraz, kiedy głos zabierają nowocześni "darczyńcy" chcący pozbawić Polskę i tysiące poszkodowanych należnych reparacji za poniesione krzywdy moralne, materialne, zdrowotne, za cierpienia całej Twojej rodziny z której 4-rech członków oglądało świat z za drutów kolczastych w Auschwitz w różnym czasie, od pierwszego transportu z więzienia w Tarnowie w 40 r. do wymarszu w styczniu 45 roku w "Marszu Śmierci" włącznie, za fałszowanie i przeinaczanie historii Polski, - muszę bronić honoru Polski i pamięci o Tobie.

Twój syn - Andrzej Prokop.
Wodzisław Śl. 23.06.2018 r.

Ps. Refleksje - napisane po pobycie w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz - Birkenau wraz z Stowarzyszeniem Rodzin Polskich Ofiar Obozów Koncentracyjnych.

 

POLECANE
Sejm przyjął uchwałę o upamiętnieniu ofiar Obławy Augustowskiej z ostatniej chwili
Sejm przyjął uchwałę o upamiętnieniu ofiar Obławy Augustowskiej

Sejm Rzeczypospolitej Polskiej w 80. rocznicę zbrodni oddaje hołd Ofiarom Obławy Augustowskiej, niezłomnym żołnierzom drugiej konspiracji, którzy po zakończeniu II wojny światowej podjęli heroiczną walkę o prawdziwą niepodległość Polski - głosi uchwała przyjęta w środę przez izbę niższą.

Pożar hali z elektroodpadami w Gliwicach. Komunikat dla mieszkańców Wiadomości
Pożar hali z elektroodpadami w Gliwicach. Komunikat dla mieszkańców

Pożar hali z elektroodpadami w Gliwicach już się nie rozprzestrzenia, sytuacja jest opanowana - podała wieczorem straż pożarna. Ogień objął około 400 metrów kwadratowych, nikt nie został poszkodowany. Dogaszanie może potrwać kilka godzin.

Książę Harry na wygnaniu? Niepokojące doniesienia z Pałacu Buckingham Wiadomości
Książę Harry na wygnaniu? Niepokojące doniesienia z Pałacu Buckingham

Mimo że książę Harry i Meghan Markle oficjalnie wycofali się z obowiązków królewskich w 2021 roku, echo tej decyzji wciąż odbija się w mediach i prasie. Według królewskich komentatorów to właśnie Harry coraz wyraźniej odczuwa konsekwencje swojego wyboru.

Operacja „zastraszyć adwokatów” tylko u nas
Operacja „zastraszyć adwokatów”

W III RP rozpoczęto nowy rozdział. Tym razem nie dotyczy on reformy prawa, wzmocnienia niezależności sądów czy rozliczania afer. Nie – to rozdział znacznie bardziej złowrogi. Rozdział o tym, jak państwo Donalda Tuska zaczyna bać się tych, którzy mają odwagę bronić niesłusznie prześladowanych. Polowanie nie jest dziś na przestępców, lecz na obrońcę – mec. Krzysztofa Wąsowskiego. I nie dlatego, że złamał prawo, ale dlatego, że nie ugiął się przed władzą. Bo miał odwagę stanąć po stronie tych, którzy w demokratycznym państwie nie powinni być nigdy prześladowani.

Sukces Świątek na Wimbledonie. Polka po raz pierwszy w półfinale Wiadomości
Sukces Świątek na Wimbledonie. Polka po raz pierwszy w półfinale

Rozstawiona z numerem ósmym Iga Świątek wygrała z Rosjanką Ludmiłą Samsonową (nr 19.) 6:2, 7:5 w ćwierćfinale Wimbledonu. Polska tenisistka po raz pierwszy awansowała do półfinału tej imprezy. Dotychczas jej najlepszym wynikiem w Londynie był ćwierćfinał w 2023 roku.

Niemcy: Zatrzymano 27-latka podejrzanego o planowanie zamachu Wiadomości
Niemcy: Zatrzymano 27-latka podejrzanego o planowanie zamachu

Wczesnym rankiem 9 lipca 2025 roku funkcjonariusze policji w Essen (Nadrenia Północna-Westfalia) zatrzymali młodego mężczyznę podejrzanego o przygotowywanie ataku terrorystycznego.

„Po 26 latach żegnam się z TVN”. Znany prezenter odchodzi Wiadomości
„Po 26 latach żegnam się z TVN”. Znany prezenter odchodzi

Po 26 latach związku ze stacją TVN Hubert Urbański zakończył swoją współpracę z nadawcą, który był domem kultowego teleturnieju „Milionerzy”. Informację o rozstaniu prezenter przekazał 30 czerwca w mediach społecznościowych. „Po 26 latach żegnam się z TVN – ze stacją, w której przeżyłem swoje najlepsze chwile zawodowe” – napisał na Instagramie.

Oficjalny profil Platformy Obywatelskiej kłamie na temat obywatelskich obrońców granic gorące
Oficjalny profil Platformy Obywatelskiej kłamie na temat obywatelskich obrońców granic

Oficjalny profil Platformy Obywatelskiej na platformie X opublikował spot uderzający w obywatelskich obrońców granic. – Tak wyglądają obrońcy granic, których PiS wysyła na polskie granice – mówi lektor w spocie. Tyle tylko, że użyte w spocie ujęcia pochodzą z reklamy walk na gołe pięści Gromda.

W Sejmie pierwsze spotkanie Zespołu Parlamentarnego Ruchu Obrony Granic Wiadomości
W Sejmie pierwsze spotkanie Zespołu Parlamentarnego Ruchu Obrony Granic

W Sali Kolumnowej Sejmu RP odbyło się pierwsze posiedzenie Zespołu Parlamentarnego Ruchu Obrony Granic. Spotkanie miało charakter inaugurujący działalność parlamentarnego zaplecza tego społecznego ruchu. W wydarzeniu uczestniczyli politycy, aktywiści oraz ochotnicy, którzy wcześniej działali przy granicy.

Relacja z granicy. Niemcy pokazują środkowy palec i puszczają drony na polską stronę  tylko u nas
Relacja z granicy. "Niemcy pokazują środkowy palec i puszczają drony na polską stronę"

Patrolujemy miejsca poza punktami na oficjalnych przejściach granicznych. Obserwują nas patrole niemieckie, czy jeszcze stoimy, czy nie. Czasem pokazują nam środkowy palec. Naruszają też polską przestrzeń, bo wypuszczają drony, które poruszają się już po naszej stronie – taką codzienność na granicy w Zachodniopomorskiem opisuje w rozmowie z portalem tysol.pl Mieczysław Nekanda-Trepka, jeden z uczestników patroli obywatelskich. 

REKLAMA

[Awantura o Muzeum Auschwitz]: Syn Więźnia: Tato, muszę bronić honoru Polski i pamięci o Tobie

Moje refleksje po zwiedzeniu KL Auschwitz- Birkenau w 78 rocznicę pierwszego transportu polskich więźniów z Tarnowa do niemieckiego obozu koncentracyjnego w dniu 14 czerwiec 1940 r. Tato, od kilku dni i nocy jestem stale z Tobą. Wybacz mi, że przez wiele lat starałem się omijać miejsca katorgi Twojej i tysięcy innych ludzi a które, jako były więzień, pokazywałeś mi w 1947 roku w czasie zwiedzania KL Auschwitz.
 [Awantura o Muzeum Auschwitz]: Syn Więźnia: Tato, muszę bronić honoru Polski i pamięci o Tobie
/ screen YouTube
Próbowałem nieudolnie opisać Twoje życie, spisać Twoje wspomnienia i niestety nieliczne opowieści dotyczące Twej walki o Polskę, o wolność i polskość Śląska, o prawdę historyczną i sprawiedliwość. Spisać wspomnienia o działaniach które podejmowałeś wraz z innymi współwięźniami w KL Auschwitz oraz innych obozach koncentracyjnych i niemieckich więzieniach, w czasie niewolniczej pracy w "8 Eisenbaubaubrigade" w Austrii.

Wybacz mi, że teraz łamię dane Ci przyrzeczenie po Twoim powrocie z więzienia UB w 52 roku, że nie będę się nigdy angażował w politykę. Teraz niestety wszystko może być polityką, nawet Pismo Święte a natężenie oszustw, oszczerstw, kłamstw, podłości i chamstwa politycznego, przerosło moją odporność i wiarę na spokojne życie już w wolnej i niepodległej Polsce.

Tak jak Ty, w złym stanie zdrowia zdecydowałeś się zeznawać we Frankfurcie w procesie niemieckich katów oświęcimskich, tak i ja czuję się zobowiązany do przekazania dostępnych mi faktów dotyczących martyrologii narodu polskiego na Twoim przykładzie. Myślę, że wybaczysz mi zabranie Twojego, oświęcimskiego pasiaka z numerem "P 127.846" który przechowuję jak relikwie po Człowieku który uratował życie 232 współwięźniów, którzy z 500 osobowej brygady doczekało wyzwolenia przez wojska amerykańskie na dworcu Freilassing pod Salzburgiem o czym napisał Jan Stadnik w "Katolik"nr 14/714 z dnia 6.4.69 r w artykule "Człowiek przed którym skapitulowało SS" na podstawie aktu przekazania -"Ubergabeverhandlung" - dowództwa nad żyjącymi więźniami w Twoje ręce.

Tu nasuwa mi się poważny problem związany z ilością ofiar napadu faszystowskich niemiec na Polskę. Maleje ilość zamordowanych Polakow , rośnie ilość ofiar pochodzenia żydowskiego. Czyżby teraz zaliczano ofiary pochodzenia żydowskiego przywożone transportami do Auschwitz - Birkenau z innych krajów Europy - Francji, Belgii, Węgier itd które w większości szły na śmierć, zagazowywane cyklonem B o czym zeznawałeś we Frankfurcie? Ilu ich było, kto ich liczył? Czy to tylko obliczenia szacunkowe na podstawie ilości odebranej skazańcom biżuterii i złotych koronek zębów zabieranych zagazowanym ofiarom przed ich spaleniem w krematorium o czym też zeznawałeś? Kto manipuluje tymi liczbami w "polskich obozach koncentracyjnych"? "Polskich"?, chyba tylko dlatego, że więźniami i ofiarami byli P O L A C Y o czym świadczy litera "P" przed Twoim numerem obozowym uwidocznionym na pasiaku i tatuażu na lewej ręce. "Polskie"?, a na placu "bloku śmierci", bloku Nr.11 gdzie mieści się ściana śmierci przy której skazańcy w ostatnich chwilach przed egzekucją wołali "Niech żyje Polska" teraz utworzono tzw. strefę ciszy w której zakazano odśpiewania nawet Hymnu Polskiego?

Dowiedziałem się także, że cały obóz Auschwitz - Birkenau ma być terenem eksterytorialnym na którym nie będzie można odprawiać mszy św. w intencji ofiar. My taką mszę odprawialiśmy w franciszkańskim kościele w niedalekim Harmężu.

Jaka byłaby Twoja reakcja? Reakcja więźnia który w obozie w Papenburg - Walchum - Neu Sustrum wywalczył msze św. dla więźniów polskich w baraku obozowym w którym mieściło się i uczestniczyło ponad 400 osób, którym ksiądz udzielił wyproszonego przez Ciebie u niemieckiego biskupa absolutorium dla wszystkich uczestników za co skazany zostałeś na 14 dni aresztu karnego tzw. karceru a następnie przydział do karnej brygady w Morach gdzie o chlebie i wodzie odwadniano tereny torfowe. Wiem, jaka byłaby Twoja reakcja.

Nie dane nam było zwiedzanie całego obozu Auschwitz I, więc sam z Twoim pasiakiem nie chciałem udać się do ruin krematorium w którym jak mi powiedziałeś w 47 roku "ruszta piecy krematorium są jeszcze gorące, jeszcze nie wystygły". Podobnie nie wystygną nasze wspomnienia mimo haniebnych zabiegów coraz większej liczby wpływowych osób usilnie dążących do zafałszowania prawdy historycznej i zapomnieniu dokonanych zbrodni hitlerowskich. Pamiętamy i tę pamięć przekażemy naszym pokoleniom. Prawda nie zginie.

Byłem z Twoim pasiakiem w bloku 11 który pozwolono nam zwiedzić a w którym urządzono wystawę poświęconą ruchowi oporu w obozie a głównie poświęconej śp rtm Witoldowi Pileckiemu.

Ten "Blok Śmierci" nie przypomina bloku który oglądałem z Tobą w 47 r. Jedynie tzw "sztyjbunkier" sieje grozą i przywraca wspomnienia godzin które tu po pracy spędzałeś na "odpoczynku" wraz z trzema współwięźniami w murowanej klatce o pow. ok. 1m2 w "nagrodę" za "zasługi". Reszta budynku wygląda raczej na nowoczesny pawilon muzealny z setkami zdjęć i opisów, z pięknie wymalowanymi i wyremontowanymi ścianami tak, że usunięte zostały napisy i wyryte w ścianach ostatnie myśli skazańców.

Przechodziłem przez bramę z napisem "Arbeit macht frei", obok bloku z którego strychu miałeś zastrzelić wartownika z wieży strażniczej wyposażonego w karabin maszynowy gdyby doszło do buntu więźniów i próby wyzwolenia obozu. Strychu, na którym dokonywaliście drobnego sabotażu paląc skonfiskowane wyroby gumowe przeznaczone do niemieckich fabryk w celu recyklingu i skierownia ich dla potrzeb armii niemieckiej. Nie znasz dalszych losów przechowywanej amunicji i broni zmagazynowanej i ukrytej przez Ciebie, bo przydzielono Cię do 500 osobowej "8 SS Eisenbahnbaubrigade" w KL Sachsenhausen-Oranienburg. Nie pytałeś dla kogo ta broń była magazynowana, kto i w jaki sposób ją zdobył, ważne było dla Ciebie tylko to, że skierowana była przeciw okupantowi Twojej Ojczyzny, przeciw któremu chciałeś dalej walczyć. Teraz, chyba w podziękowaniu, nikt nie pyta o Ciebie i dopiero parę lat temu, muzeum w Oświęcimiu, na podstawie naszych zachowanych dokumentów i mojego zainteresowania, dowiedziało się, że nr "P 127.846" - to Wilhelm, Wojciech Prokop co znalazło parę potwierdzeń w aktach innych więźniów. Niestety więcej "wiadomości"o Twojej działalności zawierają fałszywe w treści raporty donosicieli UB, zawarte w materiałach IPN, na skutek których usłyszałem już w 68 roku z ust powiatowego sekretarza PZPR że "Pan pracy w Wodzisławiu nie dostanie, bo Pana ojciec nie o taką Polskę walczył".

Wybacz mi, że teraz, kiedy głos zabierają nowocześni "darczyńcy" chcący pozbawić Polskę i tysiące poszkodowanych należnych reparacji za poniesione krzywdy moralne, materialne, zdrowotne, za cierpienia całej Twojej rodziny z której 4-rech członków oglądało świat z za drutów kolczastych w Auschwitz w różnym czasie, od pierwszego transportu z więzienia w Tarnowie w 40 r. do wymarszu w styczniu 45 roku w "Marszu Śmierci" włącznie, za fałszowanie i przeinaczanie historii Polski, - muszę bronić honoru Polski i pamięci o Tobie.

Twój syn - Andrzej Prokop.
Wodzisław Śl. 23.06.2018 r.

Ps. Refleksje - napisane po pobycie w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz - Birkenau wraz z Stowarzyszeniem Rodzin Polskich Ofiar Obozów Koncentracyjnych.


 

Polecane
Emerytury
Stażowe