Wikińskie wojowniczki - prawda czy mit?

Od ponad 100 lat archeolodzy odkrywają na terenie Skandynawii groby, w których w okresie wikińskim złożono kobiety z bronią. Czy były to wojowniczki? Odpowiedzi na to pytanie szuka archeolog, dr Leszek Gardeła z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Rzeszowskiego.nWojownicze wikińskie kobiety zostały w ostatnich latach spopularyzowane w kulturze masowej w cieszącym się dużym zainteresowaniem serialu "Vikings". Do tej pory na obszarze Danii, Szwecji i Norwegii naukowcy odkryli ok. 20 grobów z IX-X w., w których złożono kobiety z bronią. Najczęściej zmarłej towarzyszy topór, rzadziej groty strzał lub włócznie. Czy fakt, że kobiety złożono z bronią świadczy o tym, że jej używały za życia i aktywnie parały się wojaczką?
fot. darksouls1 Wikińskie wojowniczki - prawda czy mit?
fot. darksouls1 / pixabay.com

To jest podstawowe pytanie, jakie każdy archeolog zajmujący się śmiercią musi wciąż zadawać - na ile forma grobu i złożone w nim przedmioty świadczą o tym, co dana osoba robiła za życia - opowiada w rozmowie z PAP dr Leszek Gardeła, który przeanalizował wszystkie skandynawskie groby kobiece z okresu wikińskiego, w których odkryto broń.

 
Podkreśla, że groby nie muszą być lustrami życia.

Są raczej czymś w rodzaju złożonych miraży, które nawiązują do tego, kim czuła się dana osoba, jak postrzegali ją żałobnicy oraz jak chcieli ją zapamiętać podczas ceremonii pogrzebowych - wyjaśnia dr Gardeła.


Dlatego, zdaniem badacza, należy być bardzo ostrożnym przy szybkiej i prostej próbie interpretacji.
 

Niestety, w żadnym ze znanych przypadków nie udało się podać przyczyny zgonu zmarłej - badacze nie przyjrzeli się do tej pory pod takim kątem kobietom pochowanym z bronią. Dlatego nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy np. poległy w czasie walki - dodaje dr Gardeła.


W jego ocenie to właśnie w szczątkach kostnych drzemie ogromny potencjał do przyszłych badań. Dzięki nowym analizom osteologicznym można będzie spróbować poznać nie tylko przyczynę zgonu kobiet, ale też ich pochodzenie.
 

To ważne, bo z antycznych źródeł pisanych wynika, że za matecznik archetypowych Amazonek, czyli wojowniczych kobiet, uznać należy okolice Morza Czarnego - Scytię. Co ciekawe, w kilku przypadkach w Skandynawii w kobiecych grobach odkryto broń podobną do tej znanej z Europy Wschodniej - wyjaśnia archeolog.

 
Czy broń złożona wraz z kobietami do grobu była używana? Czy nosi ślady walki? Odpowiedzi na te pytania mogłyby rzucić nowe światło na to, kim były pochowane kobiety. Niestety, do tej pory naukowcy nie wykonali analiz specjalistycznych pod tym kątem.
 

Broń jest silnie skorodowana i tylko analizy mikroskopowe mogłyby dać nam odpowiedź na to pytanie. To wszystko jest nadal przed nami - uważa dr Gardeła.

 
Niewykluczone, że kobiety pochowane z bronią mogły być wieszczkami lub innymi osobami związanymi z magią - to propozycja naukowca na choć częściowe rozwiązanie zagadki. W jednej ze staroislandzkich sag ("Ljósvetninga saga") zachowała się opowieść o kobiecie, która przepowiadała przyszłość. Jako magicznego atrybutu używała... topora. Na prośbę o podanie przyszłych losów jednego z bohaterów sagi, uderzyła toporem w taflę jeziora. Pod wpływem tego działania woda przybrała czerwony kolor, który był zwiastunem złych wydarzeń. Warto dodać, że wieszczka nie tylko używała broni, ale nosiła spodnie i hełm.
 

W tym przypadku topora użyto ewidentnie w kontekście rytualnym. Być może epizod ten wyjaśnia znaczenie niektórych toporów w grobach kobiecych - to najczęściej występująca broń składana wraz z kobietami - przekonuje archeolog.

 
Naukowiec zastrzega jednak, że opowieść ta, podobnie jak inne, w których wspomniano kobiety z bronią pochodzi z czasów o kilkaset lat młodszych niż epoka wikingów, stąd nie wiadomo, na ile jest wiarygodna. W źródłach staroislandzkich, szczególnie w tak zwanych sagach legendarnych, oprócz wojowniczych i pięknych Walkirii występują smoki, trolle czy... latające dywany.

Tam kobiet-wojowniczek jest mnóstwo - uczestniczą w pełnym rynsztunku w ekspedycjach, prowadzą nawet całe armie do ataku - opisuje dr Gardeła.


Co ciekawe, w wielu sagach legendarnych powtarza się następujących schemat: kobiety od najmłodszych lat preferują towarzystwo i zabawy z mężczyznami. Od siedzenia w domowych pieleszach, przędzenia i tkania - wolą przebywać wśród dzikiej natury. W końcu decydują się opuścić dom rodzinny i dołączyć do grup wikińskich, które plądrują zamorskie krainy. Jedna z nich, słynna Hervor z "Hervarar sagi", zmienia w tym celu wygląd i imię na męskie. Kolejno zyskują sławę, a nawet zaczynają przewodzić wojownikom.
 

Każda historia ma podobne zakończenie. Wojowniczka w pewnym momencie zakochuje się i opuszcza wojaczkę, osiada i zakłada rodzinę - mówi dr Gardeła.

 
Dzieje świata wikińskiego można śledzić też na podstawie nieco bardziej wiarygodnych sag Islandczyków, czyli epickich dzieł opiewających losy skandynawskich osadników na Islandii. W nich naukowcowi nie udało się znaleźć ani jednego przypadku uczestniczenia kobiet-wojowników w ekspedycjach wikińskich.
 

Jest za to relacja dotycząca jednej z pierwszych osadniczek wikińskich w Nowym Świecie, która musi obronić się przed atakiem Indian. Wskazuje ona, że ówczesne Skandynawki używały broni raczej w sytuacjach losowych i incydentalnych - zaznacza dr Gardeła.

 
Na ok. pół miliona odkrytych grobów z okresu od VIII do XI w. na terenie Skandynawii, tylko w około 20 odkryto szczątki kobiet z bronią - było więc to zjawisko marginalne. Naukowiec nie wyklucza jednak, że kobiety-wojowniczki istniały w świecie wczesnośredniowiecznej Skandynawii. Jego zdaniem prawdopodobne jest również, że uzbrojenie umieszczone w grobie oznaczało, że były to osoby parające się magią - świadczyło to, w ocenie dr. Gardeły, o "przekraczaniu granic płci w kontekście rytualnym, a broń stanowiła atrybut siły i władzy, zarówno w sensie dosłownym jak i symbolicznym".
 

W określonych okolicznościach mogło być to zjawisko kulturowo usankcjonowane. W świecie wikingów, wbrew pozorom, kobiety odgrywały bardzo ważną rolę (...) Co nie zmienia faktu, że ubranie spodni przez kobietę mogło zakończyć się rozwodem - kończy.

 
PAP - Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski

 

POLECANE
Najnowszy sondaż parlamentarny. PiS goni KO, Konfederacja z dużym wzrostem polityka
Najnowszy sondaż parlamentarny. PiS goni KO, Konfederacja z dużym wzrostem

W najnowszym sondażu wyborczym Ogólnopolskiej Grupy Badawczej Konfederacja notuje rekordowe poparcie, a PiS zmniejsza stratę do Koalicji Obywatelskiej.

Będzie niebezpiecznie. RCB ostrzega gorące
Będzie niebezpiecznie. RCB ostrzega

W piątek i sobotę w dziesięciu województwach prognozowane są gwałtowne burze i silny wiatr - ostrzegło Rządowe Centrum Bezpieczeństwa i zaleciło m.in., by jeżeli to możliwe, nie wychodzić z domu i przeparkować samochód w bezpieczne miejsce.

Litwa zabezpiecza się na wypadek rosyjskiego ataku. Chodzi o kluczowy szlak Wiadomości
Litwa zabezpiecza się na wypadek rosyjskiego ataku. Chodzi o kluczowy szlak

Przesmyk Suwalski jest krytycznym szlakiem, pozwalającym na utrzymanie połączenia lądowego zachodnich sojuszników NATO z Litwą, Łotwą i Estonią. W przypadku konfliktu zbrojnego jego zablokowanie przez Rosję mogłoby odciąć państwa bałtyckie od wsparcia sojuszu, utrudniając dostawy wojskowe i logistyczne

Marsz Przeciw Imigracji w Warszawie już 26 kwietnia. Robert Bąkiewicz: Pokażmy nasz sprzeciw Wiadomości
Marsz Przeciw Imigracji w Warszawie już 26 kwietnia. Robert Bąkiewicz: "Pokażmy nasz sprzeciw"

Chcielibyśmy zaprosić serdecznie wszystkich polskich patriotów na wielki marsz, narodowy marsz przeciw masowej migracji, który ma się odbyć 26 kwietnia w Warszawie — powiedział na konferencji prasowej pod warszawskim ratuszem Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości i członek Ruchu Obrony Granic.

USA odpuszczą rozmowy pokojowe ws. Ukrainy? Jest reakcja Kremla z ostatniej chwili
USA odpuszczą rozmowy pokojowe ws. Ukrainy? Jest reakcja Kremla

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział w piątek, że w ocenie Rosji można mówić o pewnym postępie w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie. Według niego za taki postęp można uznać rozejm dotyczący ostrzeliwania obiektów energetycznych.

Rekord dziennej nielegalnej imigracji przez Kanał La Manche pobity z ostatniej chwili
Rekord dziennej nielegalnej imigracji przez Kanał La Manche pobity

We wtorek dwanaście łodzi przewiozło przez kanał La Manche do Dover 705 migrantów - to najwyższa dzienna liczba w tym roku. Według BBC łączna liczba osób, które przepłynęły kanał na małych łodziach wzrosła do 8888. To więcej o ponad 40 proc. w porównaniu z tym samym okresem w zeszłym roku.

MSWiA nie ma danych nt. wyższej efektywności patroli polsko-niemieckich nad polskimi. Więc po co to jest? Wiadomości
MSWiA nie ma danych nt. wyższej efektywności patroli polsko-niemieckich nad polskimi. "Więc po co to jest?"

Red. naczelna Radia Debata Aleksandra Fedorska opublikowała nową odpowiedź polskiego MSWiA ws. patroli niemieckiej policji na terenie Polski.

GIS wydał ostrzeżenie. Chodzi o popularne batony Wiadomości
GIS wydał ostrzeżenie. Chodzi o popularne batony

Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie w sprawie wycofania określonych partii batonów bezglutenowych marki BioTechUSA. W kwestionowanych produktach stwierdzono obecność glutenu.

Niemcy: Koniec ze specjalnym traktowaniem Ukraińców Wiadomości
Niemcy: Koniec ze specjalnym traktowaniem Ukraińców

Nowo przybyli uchodźcy z Ukrainy będą w przyszłości otrzymywać świadczenia na podstawie ustawy o azylantach. Rząd federalny zamierza pokryć dodatkowe koszty, a Związek Miast i Gmin domaga się natychmiastowego zwrotu środków. Tym samym kończy się specjalne traktowanie Ukraińców w Niemczech.

Na granicy polsko-białoruskiej staną specjalne wieże. Straż Graniczna zapowiada inwestycję pilne
Na granicy polsko-białoruskiej staną specjalne wieże. Straż Graniczna zapowiada inwestycję

Jak poinformował ppłk Andrzej Juźwiak ze Straży Granicznej, do grudnia ma potrwać montaż pięciu wież obserwacyjnych przy polsko-białoruskiej granicy w Podlaskiem. 70-metrowe wieże mają być wyposażone w kamery i staną na odcinkach granicznych rzek w regionie.

REKLAMA

Wikińskie wojowniczki - prawda czy mit?

Od ponad 100 lat archeolodzy odkrywają na terenie Skandynawii groby, w których w okresie wikińskim złożono kobiety z bronią. Czy były to wojowniczki? Odpowiedzi na to pytanie szuka archeolog, dr Leszek Gardeła z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Rzeszowskiego.nWojownicze wikińskie kobiety zostały w ostatnich latach spopularyzowane w kulturze masowej w cieszącym się dużym zainteresowaniem serialu "Vikings". Do tej pory na obszarze Danii, Szwecji i Norwegii naukowcy odkryli ok. 20 grobów z IX-X w., w których złożono kobiety z bronią. Najczęściej zmarłej towarzyszy topór, rzadziej groty strzał lub włócznie. Czy fakt, że kobiety złożono z bronią świadczy o tym, że jej używały za życia i aktywnie parały się wojaczką?
fot. darksouls1 Wikińskie wojowniczki - prawda czy mit?
fot. darksouls1 / pixabay.com

To jest podstawowe pytanie, jakie każdy archeolog zajmujący się śmiercią musi wciąż zadawać - na ile forma grobu i złożone w nim przedmioty świadczą o tym, co dana osoba robiła za życia - opowiada w rozmowie z PAP dr Leszek Gardeła, który przeanalizował wszystkie skandynawskie groby kobiece z okresu wikińskiego, w których odkryto broń.

 
Podkreśla, że groby nie muszą być lustrami życia.

Są raczej czymś w rodzaju złożonych miraży, które nawiązują do tego, kim czuła się dana osoba, jak postrzegali ją żałobnicy oraz jak chcieli ją zapamiętać podczas ceremonii pogrzebowych - wyjaśnia dr Gardeła.


Dlatego, zdaniem badacza, należy być bardzo ostrożnym przy szybkiej i prostej próbie interpretacji.
 

Niestety, w żadnym ze znanych przypadków nie udało się podać przyczyny zgonu zmarłej - badacze nie przyjrzeli się do tej pory pod takim kątem kobietom pochowanym z bronią. Dlatego nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy np. poległy w czasie walki - dodaje dr Gardeła.


W jego ocenie to właśnie w szczątkach kostnych drzemie ogromny potencjał do przyszłych badań. Dzięki nowym analizom osteologicznym można będzie spróbować poznać nie tylko przyczynę zgonu kobiet, ale też ich pochodzenie.
 

To ważne, bo z antycznych źródeł pisanych wynika, że za matecznik archetypowych Amazonek, czyli wojowniczych kobiet, uznać należy okolice Morza Czarnego - Scytię. Co ciekawe, w kilku przypadkach w Skandynawii w kobiecych grobach odkryto broń podobną do tej znanej z Europy Wschodniej - wyjaśnia archeolog.

 
Czy broń złożona wraz z kobietami do grobu była używana? Czy nosi ślady walki? Odpowiedzi na te pytania mogłyby rzucić nowe światło na to, kim były pochowane kobiety. Niestety, do tej pory naukowcy nie wykonali analiz specjalistycznych pod tym kątem.
 

Broń jest silnie skorodowana i tylko analizy mikroskopowe mogłyby dać nam odpowiedź na to pytanie. To wszystko jest nadal przed nami - uważa dr Gardeła.

 
Niewykluczone, że kobiety pochowane z bronią mogły być wieszczkami lub innymi osobami związanymi z magią - to propozycja naukowca na choć częściowe rozwiązanie zagadki. W jednej ze staroislandzkich sag ("Ljósvetninga saga") zachowała się opowieść o kobiecie, która przepowiadała przyszłość. Jako magicznego atrybutu używała... topora. Na prośbę o podanie przyszłych losów jednego z bohaterów sagi, uderzyła toporem w taflę jeziora. Pod wpływem tego działania woda przybrała czerwony kolor, który był zwiastunem złych wydarzeń. Warto dodać, że wieszczka nie tylko używała broni, ale nosiła spodnie i hełm.
 

W tym przypadku topora użyto ewidentnie w kontekście rytualnym. Być może epizod ten wyjaśnia znaczenie niektórych toporów w grobach kobiecych - to najczęściej występująca broń składana wraz z kobietami - przekonuje archeolog.

 
Naukowiec zastrzega jednak, że opowieść ta, podobnie jak inne, w których wspomniano kobiety z bronią pochodzi z czasów o kilkaset lat młodszych niż epoka wikingów, stąd nie wiadomo, na ile jest wiarygodna. W źródłach staroislandzkich, szczególnie w tak zwanych sagach legendarnych, oprócz wojowniczych i pięknych Walkirii występują smoki, trolle czy... latające dywany.

Tam kobiet-wojowniczek jest mnóstwo - uczestniczą w pełnym rynsztunku w ekspedycjach, prowadzą nawet całe armie do ataku - opisuje dr Gardeła.


Co ciekawe, w wielu sagach legendarnych powtarza się następujących schemat: kobiety od najmłodszych lat preferują towarzystwo i zabawy z mężczyznami. Od siedzenia w domowych pieleszach, przędzenia i tkania - wolą przebywać wśród dzikiej natury. W końcu decydują się opuścić dom rodzinny i dołączyć do grup wikińskich, które plądrują zamorskie krainy. Jedna z nich, słynna Hervor z "Hervarar sagi", zmienia w tym celu wygląd i imię na męskie. Kolejno zyskują sławę, a nawet zaczynają przewodzić wojownikom.
 

Każda historia ma podobne zakończenie. Wojowniczka w pewnym momencie zakochuje się i opuszcza wojaczkę, osiada i zakłada rodzinę - mówi dr Gardeła.

 
Dzieje świata wikińskiego można śledzić też na podstawie nieco bardziej wiarygodnych sag Islandczyków, czyli epickich dzieł opiewających losy skandynawskich osadników na Islandii. W nich naukowcowi nie udało się znaleźć ani jednego przypadku uczestniczenia kobiet-wojowników w ekspedycjach wikińskich.
 

Jest za to relacja dotycząca jednej z pierwszych osadniczek wikińskich w Nowym Świecie, która musi obronić się przed atakiem Indian. Wskazuje ona, że ówczesne Skandynawki używały broni raczej w sytuacjach losowych i incydentalnych - zaznacza dr Gardeła.

 
Na ok. pół miliona odkrytych grobów z okresu od VIII do XI w. na terenie Skandynawii, tylko w około 20 odkryto szczątki kobiet z bronią - było więc to zjawisko marginalne. Naukowiec nie wyklucza jednak, że kobiety-wojowniczki istniały w świecie wczesnośredniowiecznej Skandynawii. Jego zdaniem prawdopodobne jest również, że uzbrojenie umieszczone w grobie oznaczało, że były to osoby parające się magią - świadczyło to, w ocenie dr. Gardeły, o "przekraczaniu granic płci w kontekście rytualnym, a broń stanowiła atrybut siły i władzy, zarówno w sensie dosłownym jak i symbolicznym".
 

W określonych okolicznościach mogło być to zjawisko kulturowo usankcjonowane. W świecie wikingów, wbrew pozorom, kobiety odgrywały bardzo ważną rolę (...) Co nie zmienia faktu, że ubranie spodni przez kobietę mogło zakończyć się rozwodem - kończy.

 
PAP - Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski


 

Polecane
Emerytury
Stażowe