Lament po Petru w szeregach "obrońców demokracji": "Wodzuś", "strzał w stopę"...
Powiem krótko: gdyby wodzowie opozycyjnych partii byli mężami stanu, korzystaliby z pomocy doradców, a ci by nauczyli Petru co mu wolno.
— Zbigniew Hołdys (@ZbigniewHoldys) January 2, 2017
1/2
Ale tu wódz/wodzuś wie najlepiej, nikogo nie słucha, zajęty jest duszeniem partnera w walce,widzi 6 króli i nikt go nie stawia do pionu.
— Zbigniew Hołdys (@ZbigniewHoldys) January 2, 2017
2/2
Wałęsa-amator słuchał pilnie doradców, dobijał się o nich bezwzględnie i dopiero po ich wysłuchaniu podejmował decyzje (strajk sierpień 80)
— Zbigniew Hołdys (@ZbigniewHoldys) January 2, 2017
Jakby strzelanie w stopę było jego postanowieniem noworocznym. Bloguję o Petru: https://t.co/adUbQHquHm
— Wojtek Szacki (@szacki) January 2, 2017
nNo, to pachnie dużą wtopą wiarygodnosciową. Jeśli jest prawdziwe. https://t.co/kS5Lsqk79H
— Waldemar Kuczyński (@PanWaldemar) January 2, 2017
nnJeśli rzeczywiście "lider opozycji" postanowił w szczycie protestu wyjechać na urlop to powiedzieć o tym "strzał w stopę" to powiedzieć mało
— Konrad_Piasecki (@KonradPiasecki) January 2, 2017
nZdaje się, że Wielki Protest Opozycji będzie długo i boleśnie odbijał się czkawką liderom obu partii
— Konrad_Piasecki (@KonradPiasecki) January 2, 2017