Ekonomista: Polska gospodarka znosi relatywnie dobrze kryzys wywołany pandemią
Główny Urząd Statystyczny podał w piątek flash szacunek, z którego wynika, że Produkt Krajowy Brutto w II kwartale 2020 roku spadł o 8,2 proc. rdr wobec wzrostu na poziomie 2,0 proc. rdr w I kw. 2020 r. Z kolei kwartał do kwartału PKB spadł o 8,9 proc.
– To są wstępne dane GUS, nie ma szczegółów. Zgodnie z naszą oceną, polska gospodarka ten kryzys znosi relatywnie dobrze. Wynik polskiej gospodarki w II kwartale br. jest z jednym z najlepszych spośród państw UE. Spadek PKB w Polsce jest znacznie płytszy niż w innych krajach regionu i w zachodnioeuropejskich gospodarkach. Jest to relatywnie dobry rezultat, potwierdzający odporność polskiej gospodarki na ten kryzys – powiedział Bujak.
Zdaniem głównego ekonomisty PKO BP w osiągnięciu takiego PKB pomogły "skuteczne tarcze antykryzysowe oraz dobrze zdywersyfikowana struktura eksportu".
– Korzystna struktura gospodarki, duża konkurencyjność i skuteczne tarcze - co widać po rynku pracy w Polsce - to wszystko sprawiło, że skutki kryzysu w gospodarce w naszym kraju są mniejsze niż w innych państwach – tłumaczył.
Jak dodał, oczekiwania rynku wskazywały na słabszy wynik. – To pozytywne zaskoczenie. Spadek PKB był mniejszy niż oczekiwano. Prognoza PKO Banku Polskiego okazała się natomiast niemal zgodna z rzeczywistością – szacowaliśmy, że będzie to 8,1 proc., a wyszło 8,2 proc. – powiedział.
Zdaniem Bujaka trudno dziś szacować wynik PKB w całym 2020 r. Wskazał na bardzo dużą niepewnością. – Rozwój sytuacji w gospodarce zależy w bardzo dużym stopniu od rozwoju sytuacji epidemicznej, a tutaj nawet najlepsi epidemiolodzy nie są w stanie precyzyjnie określić przyszłości. Prognozy gospodarcze są obarczone bardzo dużą niepewnością na kolejne kwartały – ocenił. Obecnie PKO Bank Polski prognozuje, że spadek PKB w całym 2020 r. wyniesie 3,9 proc.
Zaznaczył jednocześnie, że patrząc na rozwój wydarzeń w pierwszych dwóch miesiącach trzeciego kwartału, wynik całego trzeciego kwartału powinien być znacznie lepszy niż w drugim.
– Od maja trwa ożywienie, na razie dotychczas przebiegało ono bardzo dobrze, lepiej w Polsce niż w innych krajach. Czyli mieliśmy płytszy spadek w II kwartale i mocniejsze odbicie na początku III kwartału. I teraz wszystko zależy od rozwoju sytuacji epidemicznej, ale także od zdolności rządów do odpowiedniego reagowania na sytuację epidemiczną w kontekście rozwoju gospodarki – wskazał Bujak.
/PAP