POLSKA SÓJKA CZYLI REFORMA UE

POLSKA SÓJKA CZYLI REFORMA UE

Wszyscy znamy stare polskie powiedzenie o poczciwej sójce, która wybiera się za morze : wybiera się cały czas, ale jakoś nigdy nie może odlecieć. Przypomina  to Unię Europejską i jej reformę. Politycy w UE mówią o reformie Unii od lat – i dalej nic, sójka się nie rusza. Jest też inne powiedzenie o chórze w chińskiej operze, który przez trzy akty śpiewa: „uciekajmy stąd, uciekajmy stąd”, ale konsekwentnie nie rusza się z miejsca.
Wszyscy wiedzą, że UE potrzebuje zmian – i to zasadniczych – żeby już nie tyle być konkurencją dla innych kontynentów, ale żeby choćby po prostu przetrwać. Mocarstwowe plany UE nie tylko spaliły na panewce, ale ich przypominanie ośmiesza instytucje unijne. Cóż zatem przypomnę, że zanim jeszcze po długich bólach porodowych wszedł w życie Traktat Lizboński, Unia Europejska, jeszcze bez udziału Polski i dziewięciu innych państw, które zameldowały się w UE w ramach największego w historii rozszerzenia EWG/UE, wypociła Strategię Lizbońską. Była ona zbiorem wspaniałych sloganów i prognoz, które poprawiały humor eurobiurokratom. Zakładała ona między innymi – ni mniej, ni więcej - że Unia zrówna się z poziomem ekonomicznym z USA w roku 2010! Dziś możemy z tego boki zrywać. Uchwalono to podczas drugiej w historii prezydencji Portugalii w UE w roku 2000 (pierwsza była w 1992, a kolejne: trzecia w 2007, a czwarta w ubiegłym roku). Na doścignięcie „Jankesów” Bruksela dała sobie dekadę. Ambitnie! Zajęta ściganiem Ameryki, ledwo zauważyła, że prześcignęła ją Azja, która z każdym rokiem zwiększa dystans nad Starym Kontynentem. A zbliża się do Europy, mimo różnych zahamowań , Ameryka Łacińska. W tym wyścigu konkurencyjnym UE może odbębniać sukces tylko patrząc na Afrykę: przewaga gospodarcza Europy nad „Czarnym Lądem” - jak nazywano ten kontynent przed erą „politycznej  poprawności” wzrosła od czasów końca kolonializmu. Oznacza to, mówiąc wprost, że formalna, kolonialna właśnie, obecność europejskich krajów w Afryce przekładała się wyraźnie na jej rozwój.
Zostawmy jednak zamierzchłą przeszłość. Pamiętam, jak uczestniczyłem, z ramienia prezydium Parlamentu Europejskiego  jako jego wiceprzewodniczący, w unijnym szczycie w Rzymie poświęconym 60-leciu Traktatów Rzymskich, które zapoczątkowały Europejską Wspólnotę Węgla i Stali. Właśnie wtedy miano uroczyście ogłosić – a okazja była przednia- wielką reformę UE. Ale parę miesięcy przed uroczystościami w Rzymie ustalono, że jednak reformę trzeba przełożyć. Dlaczego? Bo nie wypada, aby ją ogłaszać przed wyborami w największym kraju członkowskim UE, czyli Niemczech. Jesienią 2017 jednak też owej reformy nie przedstawiono, mimo że odbyły się wybory do Bundestagu. Powodem czy pretekstem był fakt, że w wyniku niemieckich wyborów nie powstał jednak nowy rząd w Berlinie. Czekano więc na to kiedy się ukonstytuuje. Gdy się po pół roku (sic!) w końcu urodził, tuż przed Wielkanocą 2018,  uznano, że nie ma sensu ogłaszać reformy Unii, gdy za rok odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego...
Wybory do PE miały miejsce w maju 2019, od tego czasu minęły 2 lata i 8 miesięcy a sójka dalej nie odleciała za morze, sorry, reformy UE jak nie było, tak nie ma…
PS: Właśnie ogłoszono ,że do połowy 2022 roku maja odbyć się „społeczne konsultacje” z obywatelami krajów UE ws. reformy tejże. Są Państwo zainteresowani?

 

* tekst ukazał się w portalu niezalena.pl (09.01.2022)


 

POLECANE
Prezydent Nawrocki spotka się z Kosiniakiem-Kamyszem, Siemoniakiem i szefami służb z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki spotka się z Kosiniakiem-Kamyszem, Siemoniakiem i szefami służb

W styczniu prezydent Karol Nawrocki spotka się wicepremierem, szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, ministrem Tomaszem Siemoniakiem oraz szefami służb - przekazał w PAP rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz. Dodał, że cieszy zmiana stanowiska strony rządowej ws. spotkania.

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Stołeczny urząd miasta przypomina o kolejnych zmianach w warszawskiej Strefie Czystego Transportu. Od 1 stycznia 2026 roku zaostrzone zostaną zasady wjazdu dla części pojazdów. Nowe ograniczenia obejmą starsze auta benzynowe i z silnikiem Diesla, jednak dla mieszkańców rozliczających podatki w stolicy przewidziano wyjątki.

Przez Polskę pojedzie pociąg z Przemyśla prosto na lotnisko we Frankfurcie Wiadomości
Przez Polskę pojedzie pociąg z Przemyśla prosto na lotnisko we Frankfurcie

Jednym pociągiem, bez przesiadek, z Przemyśla aż na lotnisko we Frankfurcie nad Menem. Nowe połączenie kolejowe przejedzie przez całą Polskę i połączy wschodnią część kraju z jednym z największych portów lotniczych w Europie.

Ławrow: 91 ukraińskich dronów zaatakowało rezydencję Putina. Jest odpowiedź Zełenskiego z ostatniej chwili
Ławrow: 91 ukraińskich dronów zaatakowało rezydencję Putina. Jest odpowiedź Zełenskiego

W poniedziałek Rosja oskarżyła Ukrainę o próbę ataku dronami na państwową rezydencję Władimira Putina. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski kategorycznie zaprzeczył tym zarzutom, nazywając je próbą storpedowania negocjacji pokojowych.

Spotkanie u prezydenta Nawrockiego? MON chce wrócić do rozmowy o służbach pilne
Spotkanie u prezydenta Nawrockiego? MON chce wrócić do rozmowy o służbach

Plany służb specjalnych, kwestie budżetowe oraz nominacje oficerskie mają być tematem rozmowy z prezydentem Karolem Nawrockim. Wicepremier i szef MON podkreśla, że współpraca w sprawach bezpieczeństwa to obowiązek władzy wybranej przez obywateli.

Kłopoty Czuchnowskiego i „Gazety Wyborczej”. Jest zawiadomienie do prokuratury z ostatniej chwili
Kłopoty Czuchnowskiego i „Gazety Wyborczej”. Jest zawiadomienie do prokuratury

Były funkcjonariusz CBA Artur Chodziński poinformował, że złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie publikacji Wojciecha Czuchnowskiego z „Gazety Wyborczej”. Sprawa dotyczy ujawnienia informacji objętych tajemnicą śledztwa oraz danych funkcjonariusza operacyjnego służb specjalnych.

„Jedyną osobą, która jest w stanie skłonić do negocjacji i Rosję, i Ukrainę, jest Donald Trump” z ostatniej chwili
„Jedyną osobą, która jest w stanie skłonić do negocjacji i Rosję, i Ukrainę, jest Donald Trump”

Nowy szef dyplomacji Czech Petr Macinka powiedział w poniedziałek w rozmowie z agencją CTK, że świat zmierza w kierunku dyplomatycznego rozwiązania konfliktu na Ukrainie, co popiera również rząd czeski. Minister wyraził przekonanie, że tylko prezydent USA Donald Trump może skłonić Moskwę i Kijów do negocjacji.

Przełom dla wojska. Rakiety do Homar-K powstaną w Polsce z ostatniej chwili
Przełom dla wojska. Rakiety do Homar-K powstaną w Polsce

To przełom dla polskiego przemysłu obronnego i wojska. Po raz pierwszy precyzyjne pociski rakietowe do systemu Homar-K będą produkowane na terytorium Polski, a armia otrzyma ich ponad 10 tysięcy.

Anthony Joshua miał poważny wypadek. Media: Są ofiary śmiertelne z ostatniej chwili
Anthony Joshua miał poważny wypadek. Media: Są ofiary śmiertelne

Anthony Joshua odniósł poważne obrażenia w wypadku samochodowym w Nigerii – informuje Sky News, powołując się na lokalną policję. Według dziennika "Punch" w wypadku śmierć poniosły dwie inne osoby.

Rząd zadecydował. W 2026 r. „nie ma przestrzeni” na obniżenie kwoty wolnej od podatku pilne
Rząd zadecydował. W 2026 r. „nie ma przestrzeni” na obniżenie kwoty wolnej od podatku

Miało być realne wsparcie dla podatników, będzie status quo. Rząd oficjalnie przyznaje, że w 2026 roku nie podniesie kwoty wolnej od podatku, mimo wcześniejszych zapowiedzi. Jest to szczególnie bolesne dla podatników ponoszących coraz bardziej rosnące koszty życia.

REKLAMA

POLSKA SÓJKA CZYLI REFORMA UE

POLSKA SÓJKA CZYLI REFORMA UE

Wszyscy znamy stare polskie powiedzenie o poczciwej sójce, która wybiera się za morze : wybiera się cały czas, ale jakoś nigdy nie może odlecieć. Przypomina  to Unię Europejską i jej reformę. Politycy w UE mówią o reformie Unii od lat – i dalej nic, sójka się nie rusza. Jest też inne powiedzenie o chórze w chińskiej operze, który przez trzy akty śpiewa: „uciekajmy stąd, uciekajmy stąd”, ale konsekwentnie nie rusza się z miejsca.
Wszyscy wiedzą, że UE potrzebuje zmian – i to zasadniczych – żeby już nie tyle być konkurencją dla innych kontynentów, ale żeby choćby po prostu przetrwać. Mocarstwowe plany UE nie tylko spaliły na panewce, ale ich przypominanie ośmiesza instytucje unijne. Cóż zatem przypomnę, że zanim jeszcze po długich bólach porodowych wszedł w życie Traktat Lizboński, Unia Europejska, jeszcze bez udziału Polski i dziewięciu innych państw, które zameldowały się w UE w ramach największego w historii rozszerzenia EWG/UE, wypociła Strategię Lizbońską. Była ona zbiorem wspaniałych sloganów i prognoz, które poprawiały humor eurobiurokratom. Zakładała ona między innymi – ni mniej, ni więcej - że Unia zrówna się z poziomem ekonomicznym z USA w roku 2010! Dziś możemy z tego boki zrywać. Uchwalono to podczas drugiej w historii prezydencji Portugalii w UE w roku 2000 (pierwsza była w 1992, a kolejne: trzecia w 2007, a czwarta w ubiegłym roku). Na doścignięcie „Jankesów” Bruksela dała sobie dekadę. Ambitnie! Zajęta ściganiem Ameryki, ledwo zauważyła, że prześcignęła ją Azja, która z każdym rokiem zwiększa dystans nad Starym Kontynentem. A zbliża się do Europy, mimo różnych zahamowań , Ameryka Łacińska. W tym wyścigu konkurencyjnym UE może odbębniać sukces tylko patrząc na Afrykę: przewaga gospodarcza Europy nad „Czarnym Lądem” - jak nazywano ten kontynent przed erą „politycznej  poprawności” wzrosła od czasów końca kolonializmu. Oznacza to, mówiąc wprost, że formalna, kolonialna właśnie, obecność europejskich krajów w Afryce przekładała się wyraźnie na jej rozwój.
Zostawmy jednak zamierzchłą przeszłość. Pamiętam, jak uczestniczyłem, z ramienia prezydium Parlamentu Europejskiego  jako jego wiceprzewodniczący, w unijnym szczycie w Rzymie poświęconym 60-leciu Traktatów Rzymskich, które zapoczątkowały Europejską Wspólnotę Węgla i Stali. Właśnie wtedy miano uroczyście ogłosić – a okazja była przednia- wielką reformę UE. Ale parę miesięcy przed uroczystościami w Rzymie ustalono, że jednak reformę trzeba przełożyć. Dlaczego? Bo nie wypada, aby ją ogłaszać przed wyborami w największym kraju członkowskim UE, czyli Niemczech. Jesienią 2017 jednak też owej reformy nie przedstawiono, mimo że odbyły się wybory do Bundestagu. Powodem czy pretekstem był fakt, że w wyniku niemieckich wyborów nie powstał jednak nowy rząd w Berlinie. Czekano więc na to kiedy się ukonstytuuje. Gdy się po pół roku (sic!) w końcu urodził, tuż przed Wielkanocą 2018,  uznano, że nie ma sensu ogłaszać reformy Unii, gdy za rok odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego...
Wybory do PE miały miejsce w maju 2019, od tego czasu minęły 2 lata i 8 miesięcy a sójka dalej nie odleciała za morze, sorry, reformy UE jak nie było, tak nie ma…
PS: Właśnie ogłoszono ,że do połowy 2022 roku maja odbyć się „społeczne konsultacje” z obywatelami krajów UE ws. reformy tejże. Są Państwo zainteresowani?

 

* tekst ukazał się w portalu niezalena.pl (09.01.2022)



 

Polecane