Niezapomniany utwór do Funky'ego M! To może być hit!
O FUNKY M:
FUNKY M (Adam Świerta) – polski kompozytor, producent i DJ. Jego historia z muzyką klubową sięga 2000 roku, kiedy jeszcze na kasetach słuchał DJ Tonki. Nie zaiskrzyło od razu. Jak mówi sam artysta: – Początkowo nie było to coś, co poruszyło mnie na tyle, by zmienić cokolwiek w moim życiu. Byłem nastolatkiem, jak każdy inny, czyli zajarany twórczością Paktofoniki, Eminema czy – patrząc na inny gatunek – Linkin Park czy SOAD. Kompletnie różne światy. Dlaczego muzyka klubowa? – Kolega pokazywał mi coraz to nowsze kawałki, jak twórczość Davida Guetty, zaczynając od „F*ck Me I'm Famous” i „Just a Little More Love”. To właśnie ten utwór zmienił o 180 stopni moje nastawienie do muzyki klubowej. Na samym początku słuchałem funky house, stąd też wzięła się nazwa „Funky” w moim nickname. Potem już lawinowo electro, trance, acid, deep i tech. To była piękna podróż, która trwa do dnia dzisiejszego. Funky M jest żywym dowodem na to, że miłość do muzyki może ewoluować i z czasem z tej pasji „zajarany” muzyką klubową nastolatek staje się DJ-em, producentem i artystą. Swój pierwszy kontroler kupił w wieku 16 lat, by namiętnie uczyć się miksowania muzyki. Już trzy lata później zaczął grywać w klubach. Rozwój jego kariery w Polsce przerwał wyjazd do Wielkiej Brytanii, gdzie na chwilę stał się bardziej słuchaczem muzyki klubowej, jeżdżąc na różne imprezy, festiwale i „pochłaniając tę magię”. Kiedy pięć lat temu postanowił stworzyć coś swojego, szybko przekonał się, że to ciężki kawałek chleba i potrzeba do tego ogromu wiedzy, poza samymi chęciami. Niezliczona ilość kursów i wgryzanie się w teorię muzyki pomogły mu otworzyć się na proces twórczy w sposób, jakiego nawet sobie nie wyobrażał. – Nigdy wcześniej nie miałem z tym styczności, więc to wszystko było dla mnie czymś nowym. Napawałem się tą wiedzą i jednocześnie śledziłem, jakie arcydzieła tworzą ludzie z branży muzycznej. Poznawałem techniki miksu, masteringu i zacząłem tworzyć. FUNKY M ma na swoim koncie single: „Let It Go (Move It Down)” z wokalem Ryana Konline, „Ladscape” wydany na kompilacji „Come Play With Us 2”, „Could” – pierwszy mainstreamowy utwór w gatunku Slap House, „Feel Good” – z bijącym rekordy wyświetleń teledyskiem i dopiero co wydany „Unforgettable”. Artysta zaznacza jednak, że to dopiero początek.