Bolesław Piecha dla "TS": Austria zadeklarowała przyjęcie 50 osób. Dotychczas tego nie wykonano i cisza
Przyjąć kobiety i dzieci
Zaskoczony decyzją KE nie jest Rafał Trzaskowski, eurodeputowany PO i wiceprzewodniczący Europejskiej Partii Ludowej. – Jeżeli państwo członkowskie Unii Europejskiej nie wypełnia podjętych wcześniej zobowiązań względem wspólnoty, to powinno liczyć się z konsekwencjami. Polska uczestniczyła w głosowaniu przy podjęciu decyzji o relokacji uchodźców. Wypełnienie tej decyzji następowałoby falami, po kilkaset osób – wskazuje w rozmowie z „TS”. – Myśmy podjęli zobowiązanie względem 7 tys. uchodźców. Sytuacja o tyle się zmieniła, że większość tych ludzi do Polski nie chce przyjechać. Obecnie mówimy o kilkudziesięciu, może kilkuset osobach – kobietach i dzieciach, których tożsamość byłaby dokładnie sprawdzona. Zdaniem Trzaskowskiego nie ma obaw o konsekwencje późniejszego łączenia rodzin. Uważa, że polskie prawo jest w tej kwestii najbardziej restrykcyjne w całej wspólnocie. – Niewykluczone, że w przyszłości doszłoby do takiego łączenia, ale zdecydowaną większością uchodźców, którzy mogliby znaleźć schronienie w Polsce, są kobiety i dzieci – mówi.
Izabela Kozłowska
Cały artykuł w najnowszym numerze "TS" (25/2017) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.