Była żona "Słowika" skazana na 3,5 roku. Śledczy zapowiadają apelację
"Królowa mafii" oraz pięciu jej współpracowników nie tworzyli według sądu zorganizowanej grupy przestępczej, tylko coś w rodzaju bandy opryszków, bez konkretnie przydzielonych ról. Sąd zawyrokował, że Monika B. i jej partnerzy czerpali jedynie stałe dochody finansowe z działalności przestępczej, co zdecydowanie obniżyło wyroki dla wszystkich oskarżonych. Poza zmianą kategorii czynów, na niskość wyroków wpływ miało także to, iż sąd uznał, że Monika B. i jej znajomi zmienili się od tamtego czasu.
Jeden z oskarżonych otrzymała karę roku pozbawienia wolności za porwanie.
Świadkiem w sprawie Moniki B. jest były członek gangu, "Sproket". Twierdzi on, że ówczesna żona szefa pruszkowskiej mafii, "Słowika", była liderem podejmującym decyzję w sprawach działania gangu mającego konkretną strukturę i podzielonego na grupę przestępstw pospolitych, jak kradzieże, wymuszenia, handel narkotykami oraz grupę zajmującą się przestępstwami fiskalnymi, kredytowymi etc. Temu z kolei zaprzecza sama "Królowa mafii", skarżąc się, na niesprawiedliwe pomówienia. Kobieta zajmuję się teraz promocją swojej książki i spotkaniami z czytelnikami.
Śledczy czekają na pisemne uzasadnienie wyroków, by móc złożyć wniosek o aplecję.
źródło: tvp.info