Lis ubolewa nad losem Wałęsy: "Chodzi o to, żebyśmy odczytali pewien symboliczny znak, który nam daje"
- mówił.- Człowiek, który zapisał tak fantastyczną kartę w historii Polski, ma prawo zapisac każdą kartę, jaką chce. Jeśli on w swoim sumieniu dojdzie do wniosku, że 10-go jego miejsce jest TU, bo to jest miejsce, gdzie Polak, patriota i były lider "Solidarności", i były laureat Nagrody Nobla, i były prezydent powinien być, to po prostu czapki z głów i należy to uszanować.
- podsumował Lis.- Chodzi o to, żebyśmy odczytali pewien symboliczny znak, który daje nam człowiek, któremu wielu ludzi wiele rzeczy może odmówić, ale rozsądku, czucia politycznego, wyczucia czasu raczej nikt mu odmówić nie może.
/ Źródło: Tok FM
#REKLAMA_POZIOMA#