W Żakowskim "zagotowała się krew", bo... "Trump poniżył Polaków"
- pisze dziennikarz.O biznesowych zdolnościach prezydenta Trumpa krążą po świecie legendy. Ale w Warszawie Trump przeszedł sam siebie. Radosną wdzięczność PiS-owskich gospodarzy dostojny gość zdobył, zanim jeszcze zdążył otworzyć publicznie usta.
Jego zdaniem Trump załatwił w Polsce doskonale swoje interesy, a jednocześnie oszukał Polaków.
- emocjonuje się dalej.Trzeba być naprawdę genialnym sprzedawcą, żeby zamiast samochodu stojącego na placu wcisnąć klientowi samochód, który tam kiedyś stanie - lub nie stanie - inkasując od ręki sowitą zaliczkę w postaci rozentuzjazmowanego tłumu zwiezionych przez PiS słuchaczy oraz ostentacyjnej wdzięczności usadzonych w pierwszym rzędzie gospodarzy. Dzięki temu życzliwe Trumpowi media w Ameryce będą mogły pokazać, że jest na świecie takie miejsce, gdzie ludzie go kochają, a władza uwielbia.
- ostrzega.- Geniusz Trumpa jako komiwojażera sprawia, iż polski rząd aż skacze z radości, że będzie przez wiele lat kupował najdroższe węglowodany na świecie. A TVP odmienia słowa "sukces" i "bezpieczeństwo" przez wszystkie przypadki. PiS się ceną energii nie martwi, bo nasza gospodarka i tak chwilowo będzie konkurencyjna odbijając sobie drogą energię niskimi płacami. A fotka z Trumpem jest dla polityków PiS bezcenna. My wszyscy za nią zapłacimy.
- wylicza publicysta Tok FM.
- Najlepszy interes Trump zrobił udzielając bezwarunkowego poparcia idei Trójmorza, czyli budowaniu obozu biedniejszej, postkomunistycznej, przeżywającej kryzysy praworządności wschodniej Europy przeciw bogatszym, względnie stabilnym demokracjom Europy Zachodniej. Idea jest chwilowo słaba, bo pochodzi z Polski, a większość potencjalnych członków niezbyt się rwie pod polski parasol.
- podsumował swój wywód.Donald Trump dał w Warszawie koncert politycznego cynizmu i instrumentalnego traktowania słabszego, znerwicowanego swoją słabością partnera. Ale gorsze jest to, że jego polscy partnerzy pozwolili się tak potraktować i dali się kupić tanimi komplementami oraz mirażami, które mogą się okazać kosztowne. Dla naszej obronności, dla naszej gospodarki i dla naszej pozycji w Europie. Bo daliśmy amerykańskiemu prezydentowi wszystko czego chciał, a w zamian dostaliśmy czułe słówka.
/ Źródło: Wp.pl
#REKLAMA_POZIOMA#