„S”: Premier po ubiegłotygodniowym spotkaniu zrozumiał chyba, że nie da się wszystkiego tłumaczyć wojną, recesją i kryzysem

Planowany na 17 listopada Marsz Godności nie odbył się. Zamiast niego Solidarność usiadła do stołu z premierem Mateuszem Morawieckim. Wynikiem ubiegłotygodniowego spotkania związkowców z przedstawicielami rządu jest zapowiedź powołania zespołu roboczego, który ma pracować nad postulatami zgłoszonymi wcześniej przez Solidarność.
 „S”: Premier po ubiegłotygodniowym spotkaniu zrozumiał chyba, że nie da się wszystkiego tłumaczyć wojną, recesją i kryzysem
/ fot. M. Lewandowski

O zawieszeniu Marszu Godności Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność” zdecydowała podczas nadzwyczajnego posiedzenia w ubiegłą środę. „W obecnej sytuacji wszystkie siły i uwaga powinny być skupione na zagrożeniu, w jakim znalazła się Polska, dlatego planowany protest zostanie przeprowadzony w innym terminie” – poinformowano w specjalnym komunikacie. Dzień wcześniej na teren Polski w miejscowości Przewodów spadła rakieta, zabijając dwie osoby.

Członkowie Komisji Krajowej złożyli wyrazy współczucia rodzinom i bliskim ofiar tragedii w Przewodowie. „W tej dramatycznej chwili jesteśmy razem z Wami. Bez względu na ostateczny wynik śledztwa winę ponosi Rosja, która dokonała agresji na Ukrainę” – napisali.

Trudna decyzja

– To była dla Komisji Krajowej ogromnie trudna decyzja. Ja w swojej ponadtrzydziestoletniej karierze związkowej po raz pierwszy miałem tak rozdarte serce. Z jednej strony wszystko już było przygotowane na 1000 proc. Z drugiej strony jednak śmierć dwóch niewinnych osób spowodowała, że uznaliśmy, że to nie jest ten czas. Że nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy ten Marsz zorganizowali – powiedział zastępca przewodniczącego KK NSZZ „S” Tadeusz Majchrowicz.

Komisja Krajowa NSZZ „S” w komunikacie stanowczo podkreśla, że postulaty, które stały się powodem zorganizowania Marszu Godności, są nadal aktualne i że Związek nie zrezygnuje z walki o ich realizację. „Stąd apel do rządu RP, aby kierując się taką samą odpowiedzialnością jak Solidarność, podjął natychmiastowe rozmowy w sprawie postulatów” – przekazano.

„Niezależnie od powyższego Komisja Krajowa kieruje do członków Związku i wszystkich struktur zaangażowanych w organizację protestu słowa podziękowania za pełną mobilizację i liczne zaangażowanie. Jednocześnie prosimy o wyrozumiałość. Nigdy w historii Związku nie musieliśmy podejmować tak trudnej decyzji. Jednak nasza Ojczyzna, którą Solidarność nie tylko ma na sztandarach, ale i w swoich sercach, wymaga odpowiedzialności i rozwagi” – podkreślili członkowie Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.

– Jeżeli decyzja Komisji Krajowej dotycząca, jak rozumiem, wstrzymania, a nie odwołania działań protestacyjnych, wynikała z aspektu bezpieczeństwa państwa, to musimy ją po prostu przyjąć do wiadomości. Ja osobiście byłem tej decyzji przeciwny, jednak jest to decyzja całej Komisji Krajowej i należy ją uszanować. Bardzo się cieszę, że wynikiem tych działań było spotkanie z premierem Mateuszem Morawieckim w sprawach naszych postulatów – mówi z kolei Bartłomiej Mickiewicz, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Służb Publicznych NSZZ „Solidarność”.

Początek rozmów

Do spotkania przy stole strony rządowej i związkowej doszło w ubiegły czwartek w Kancelarii Premiera Rady Ministrów w Warszawie.

Negocjacje dotyczyły trzech postulatów wysuniętych wcześniej przez Solidarność: systemowego powstrzymania wysokich cen energii, podwyżek dla pracowników szeroko rozumianej sfery finansów publicznych, przyjęcia ustawy o emeryturach stażowych.

– Zgodziliśmy się, że nie jesteśmy w stanie przez półtorej godziny rozwiązać tych problemów, o których mówimy od kilku lat. Przecież tu chodzi nie tylko o regulacje płacowe i podwyżki w sferze finansów publicznych, ale przede wszystkim rozwiązania systemowe – powiedział po spotkaniu przewodniczący KK NSZZ „S” Piotr Duda. Dodał, że nastąpiło zbliżenie, jeśli chodzi o możliwość odmrożenia Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych na rok 2023.

W spotkaniu ze strony rządowej wzięli udział premier Mateusz Morawiecki, szef KPRM Marek Kuchciński, minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg i rzecznik prasowy rządu Piotr Müller. Solidarność reprezentowała dziesięcioosobowa delegacja.

– Premier mówił o tym, że wiele udało już się zrobić dla pracowników. Po czym my przedstawiliśmy te postulaty, z którymi mieliśmy dzisiaj iść ulicami Warszawy – mówi Tadeusz Majchrowicz. I dodaje: – Jestem zadowolony. Nie spodziewałem się oczywiście, że w półtorej godziny rozwiążemy jakikolwiek problem, nie mówiąc o wszystkich. Ale jestem zadowolony dlatego, że czekaliśmy od poprzedniego spotkania z premierem na decyzję o powołaniu zespołu roboczego. Dziś powiedział, że natychmiast podpisze stosowne dokumenty.

Szefami zespołu roboczego mają zostać szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Marek Kuchciński i członek Prezydium KK NSZZ „Solidarność” Henryk Nakonieczny. – Premier Mateusz Morawiecki zadeklarował niezwłocznie podpisanie odpowiednich dokumentów i do końca listopada zespół powinien się ukonstytuować. Zespół na poziomie roboczym będzie wypracowywał rozwiązania, o które postuluje Związek. To mechanizm, o który od dawna zabiegała Solidarność – zapewnia Piotr Duda.

– Zespół roboczy Solidarność – rząd będzie szczegółowo omawiał nasze potrzeby i nasze postulaty. Cały czas liczymy na to, że te postulaty będą zrealizowane. Mam nadzieję, że to wszystko rozwiąże się pozytywnie. Ale oczywiście ze swojej strony mogę powiedzieć jako przedstawiciel szeroko rozumianej sfery budżetowej, że z naszych postulatów absolutnie nie rezygnujemy i będziemy dążyli do tego, aby je zrealizować. Jeżeli zespół, który ma zostać powołany w najbliższych dniach, nie przyniesie rozwiązań, które nas będą satysfakcjonowały, to będziemy zmuszeni podejmować działania protestacyjne – przekonuje Bartłomiej Mickiewicz. – Odmrożenie Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych byłoby pierwszym pozytywnym wynikiem naszych rozmów. Mam nadzieję, że nie ostatnim. Oczywiście, liczymy na to, że się to odbędzie, bo dotyczy dużej grupy pracowników, którzy są zrzeszeni również w naszej strukturze branżowej – dodaje.

Robimy swoją robotę

– Jeśli chodzi o pierwszy postulat powstrzymania cen energii dotyczący głównie zakładów energochłonnych, bo odbiorcy indywidualni są w miarę zaopatrzeni, rząd realizuje postulaty, które odnoszą się do rozwiązań systemowych i zamrożenia cen energii na pewnym pułapie dla indywidualnych odbiorców, dziś po rozmowie z panem premierem jest zgoda i wstępne porozumienie, aby rozszerzyć katalog tych zakładów energochłonnych. Tu, oprócz przyjęcia ustawy, musi być notyfikacja w Komisji Europejskiej. I tu jest zgoda i zrozumienie ze strony rządu – powiedział po spotkaniu Piotr Duda.

Spotkanie oceniła także Edyta Odyjas, przewodnicząca MOZ NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa i Prokuratury. – Jestem długoletnim działaczem i w niejednych takich rozmowach brałam udział. Bardzo dobrze, że spotkanie się odbyło. Świetne wystąpienie miał przewodniczący Henryk Nakonieczny, który przypominał, że już od lat zabiegamy o systemowe rozwiązania. Ja razem z Bogusławem Hutkiem, przewodniczącym Krajowej Sekcji Węgla Kamiennego NSZZ „S”, wręczyliśmy premierowi koszyk z sianem i najlepszym polskim ekogroszkiem, aby obrazowo przedstawić niektóre nasze postulaty – mówi. Dodaje, że w przyszłym tygodniu mają powstać zespoły tematyczne. – Na pewno będę w nich uczestniczyła. Ale dopiero jak zaczną działać, będę w stanie powiedzieć, czy są to rozmowy pozorne, na przeczekanie, czy rzeczywiście wynikiem pracy zespołów będą konkretne działania. Widać, że jest otwarta droga. Tylko mamy mało czasu. W połowie grudnia w Sejmie odbędzie się ostatnie posiedzenie, które będzie obradować nad budżetem – zaznacza Edyta Odyjas.

Tadeusz Majchrowicz mówi z kolei: – Premier po spotkaniu zrozumiał chyba, że nie da się komuś, kto ma 25 lat pracy i zarabia 100 zł więcej niż minimalne wynagrodzenie, tłumaczyć wszystkiego wojną, recesją, kryzysem. Bo na takie hasła ani w sklepie nie dostanie ulgi, ani nie zapłaci mniej za gaz, ani za prąd. My nie chcemy rozwalać tego rządu, nie trzymamy z opozycją, tylko robimy swoją robotę.

Tekst pochodzi z 47. (1766) numeru „Tygodnika Solidarność”.


 

POLECANE
Nazwał mnie śmierdzielem. Giertych poszedł na skargę do TVN24 gorące
"Nazwał mnie śmierdzielem". Giertych poszedł na skargę do TVN24

W środę doszło do ostrej sprzeczki na mównicy sejmowej pomiędzy szefem PiS Jarosławem Kaczyńskim a posłem KO Romanem Giertychem. Sytuacja skończyła się rejteradą Giertycha z mównicy sejmowej.

Czy TikTok trafi w ręce Amazona? Biały Dom analizuje inne opcje Wiadomości
Czy TikTok trafi w ręce Amazona? Biały Dom analizuje inne opcje

Koncern Amazon złożył w ostatnich dniach ofertę kupna TikToka - poinformował w środę "New York Times". Jednak według "Washington Post", propozycja ta nie jest poważnie rozpatrywana przez Biały Dom, w grę wchodzi kilka innych opcji.

21.37 tylko u nas
21.37

„Najdrożsi Bracia i Siostry, o godzinie 21.37 nasz ukochany Ojciec Święty Jan Paweł II odszedł do Domu Ojca. Módlmy się za Niego” – przekazał wieczorem 2 kwietnia 2005 roku zgromadzonym na Placu Świętego Piotra wiernym kardynał Leonardo Sandri.

Samuel Pereira: wypuszczenie Ryszarda Cyby to doskonale zaplanowany ruch tylko u nas
Samuel Pereira: wypuszczenie Ryszarda Cyby to doskonale zaplanowany ruch

Gdy kampania wyborcza nabiera tempa, nie ma miejsca na przypadki – wszystko, co się dzieje, jest elementem większej strategii. Trudno uwierzyć, że wypuszczenie Ryszarda Cyby, mordercy działacza Prawa i Sprawiedliwości, było jedynie efektem administracyjnej pomyłki czy zbiegu okoliczności.

Karol Nawrocki o Rafale Trzaskowskim. To radykalnie lewicowy polityk polityka
Karol Nawrocki o Rafale Trzaskowskim. "To radykalnie lewicowy polityk"

- Mój główny kontrkandydat jest przede wszystkim zależny od obecnego premiera. (...) Jest to radykalnie lewicowy polityk - powiedział kandydat na prezydenta RP Karol Nawrocki podczas spotkania z wyborcami w Suchej Beskidzkiej.

W Hiszpanii powstanie największa na świecie wytwórnia owadów spożywczych Wiadomości
W Hiszpanii powstanie największa na świecie wytwórnia owadów "spożywczych"

W Salamance rozpoczęto budowę największej na świecie farmy owadów. Firma Tebrio stworzy zakład o powierzchni 90 000 metrów kwadratowych do produkcji i przetwarzania mącznika młynarka, który zostanie wykorzystany m.in. w paszach dla zwierząt.

Niemiecki Bild pisze, że kod nazistowskiej Enigmy złamali Brytyjczycy. I ani słowa o Polakach Wiadomości
Niemiecki Bild pisze, że kod "nazistowskiej" Enigmy złamali Brytyjczycy. I ani słowa o Polakach

Niemiecki "Bild" wspominając postać zmarłej w poniedziałek Charlotte Betty pisze, że kod "nazistowskiej" Enigmy złamali Brytyjczycy z ośrodka Bletchley Park. Jednak warto przypomnieć, że to Polacy jako pierwsi w świecie zastosowali do złamania szyfru Enigmy metody matematyczne. Marian Rejewski już w grudniu 1932 odczytał pierwszą depeszę Enigmy i odtworzył konstrukcję urządzenia wyłącznie na podstawie matematycznej teorii, nie widząc nigdy niemieckiego pierwowzoru.

Zabójca Marka Rosiaka ma już nie przebywać w szpitalu psychiatrycznym. Gdzie jest Ryszard Cyba? Wiadomości
Zabójca Marka Rosiaka ma już nie przebywać w szpitalu psychiatrycznym. "Gdzie jest Ryszard Cyba?"

Jak donoszą media, Ryszard Cyba opuścił oddział szpitala psychiatrycznego. Jednak zabójca Marka Rosiaka miał nie wrócić do schroniska dla bezdomnych. Głos w tej sprawie zabrał poseł Sebastian Kaleta.

To są sytuacje niedopuszczalne. Politycy PiS skomentowali przyjęcie przez PE rezolucji ws. obronności polityka
"To są sytuacje niedopuszczalne". Politycy PiS skomentowali przyjęcie przez PE rezolucji ws. obronności

- Mamy do czynienia z głosowaniem przez posłów koalicji rządzącej w Polsce za rozwiązaniami, które są wbrew polskiej racji stanu (...) To są sytuacje niedopuszczalne - powiedział europoseł Tobiasz Bocheński komentując przyjęcie przez PE rezolucji ws. obronności

Żarty się skończyły. OKO Press grozi swoim czytelnikom? gorące
"Żarty się skończyły". OKO Press grozi swoim czytelnikom?

OKO Press to mocno zaangażowany politycznie serwis, który powstał przy wsparciu Agory. Teraz grozi swoim czytelnikom "zamknięciem na zawsze".

REKLAMA

„S”: Premier po ubiegłotygodniowym spotkaniu zrozumiał chyba, że nie da się wszystkiego tłumaczyć wojną, recesją i kryzysem

Planowany na 17 listopada Marsz Godności nie odbył się. Zamiast niego Solidarność usiadła do stołu z premierem Mateuszem Morawieckim. Wynikiem ubiegłotygodniowego spotkania związkowców z przedstawicielami rządu jest zapowiedź powołania zespołu roboczego, który ma pracować nad postulatami zgłoszonymi wcześniej przez Solidarność.
 „S”: Premier po ubiegłotygodniowym spotkaniu zrozumiał chyba, że nie da się wszystkiego tłumaczyć wojną, recesją i kryzysem
/ fot. M. Lewandowski

O zawieszeniu Marszu Godności Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność” zdecydowała podczas nadzwyczajnego posiedzenia w ubiegłą środę. „W obecnej sytuacji wszystkie siły i uwaga powinny być skupione na zagrożeniu, w jakim znalazła się Polska, dlatego planowany protest zostanie przeprowadzony w innym terminie” – poinformowano w specjalnym komunikacie. Dzień wcześniej na teren Polski w miejscowości Przewodów spadła rakieta, zabijając dwie osoby.

Członkowie Komisji Krajowej złożyli wyrazy współczucia rodzinom i bliskim ofiar tragedii w Przewodowie. „W tej dramatycznej chwili jesteśmy razem z Wami. Bez względu na ostateczny wynik śledztwa winę ponosi Rosja, która dokonała agresji na Ukrainę” – napisali.

Trudna decyzja

– To była dla Komisji Krajowej ogromnie trudna decyzja. Ja w swojej ponadtrzydziestoletniej karierze związkowej po raz pierwszy miałem tak rozdarte serce. Z jednej strony wszystko już było przygotowane na 1000 proc. Z drugiej strony jednak śmierć dwóch niewinnych osób spowodowała, że uznaliśmy, że to nie jest ten czas. Że nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy ten Marsz zorganizowali – powiedział zastępca przewodniczącego KK NSZZ „S” Tadeusz Majchrowicz.

Komisja Krajowa NSZZ „S” w komunikacie stanowczo podkreśla, że postulaty, które stały się powodem zorganizowania Marszu Godności, są nadal aktualne i że Związek nie zrezygnuje z walki o ich realizację. „Stąd apel do rządu RP, aby kierując się taką samą odpowiedzialnością jak Solidarność, podjął natychmiastowe rozmowy w sprawie postulatów” – przekazano.

„Niezależnie od powyższego Komisja Krajowa kieruje do członków Związku i wszystkich struktur zaangażowanych w organizację protestu słowa podziękowania za pełną mobilizację i liczne zaangażowanie. Jednocześnie prosimy o wyrozumiałość. Nigdy w historii Związku nie musieliśmy podejmować tak trudnej decyzji. Jednak nasza Ojczyzna, którą Solidarność nie tylko ma na sztandarach, ale i w swoich sercach, wymaga odpowiedzialności i rozwagi” – podkreślili członkowie Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.

– Jeżeli decyzja Komisji Krajowej dotycząca, jak rozumiem, wstrzymania, a nie odwołania działań protestacyjnych, wynikała z aspektu bezpieczeństwa państwa, to musimy ją po prostu przyjąć do wiadomości. Ja osobiście byłem tej decyzji przeciwny, jednak jest to decyzja całej Komisji Krajowej i należy ją uszanować. Bardzo się cieszę, że wynikiem tych działań było spotkanie z premierem Mateuszem Morawieckim w sprawach naszych postulatów – mówi z kolei Bartłomiej Mickiewicz, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Służb Publicznych NSZZ „Solidarność”.

Początek rozmów

Do spotkania przy stole strony rządowej i związkowej doszło w ubiegły czwartek w Kancelarii Premiera Rady Ministrów w Warszawie.

Negocjacje dotyczyły trzech postulatów wysuniętych wcześniej przez Solidarność: systemowego powstrzymania wysokich cen energii, podwyżek dla pracowników szeroko rozumianej sfery finansów publicznych, przyjęcia ustawy o emeryturach stażowych.

– Zgodziliśmy się, że nie jesteśmy w stanie przez półtorej godziny rozwiązać tych problemów, o których mówimy od kilku lat. Przecież tu chodzi nie tylko o regulacje płacowe i podwyżki w sferze finansów publicznych, ale przede wszystkim rozwiązania systemowe – powiedział po spotkaniu przewodniczący KK NSZZ „S” Piotr Duda. Dodał, że nastąpiło zbliżenie, jeśli chodzi o możliwość odmrożenia Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych na rok 2023.

W spotkaniu ze strony rządowej wzięli udział premier Mateusz Morawiecki, szef KPRM Marek Kuchciński, minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg i rzecznik prasowy rządu Piotr Müller. Solidarność reprezentowała dziesięcioosobowa delegacja.

– Premier mówił o tym, że wiele udało już się zrobić dla pracowników. Po czym my przedstawiliśmy te postulaty, z którymi mieliśmy dzisiaj iść ulicami Warszawy – mówi Tadeusz Majchrowicz. I dodaje: – Jestem zadowolony. Nie spodziewałem się oczywiście, że w półtorej godziny rozwiążemy jakikolwiek problem, nie mówiąc o wszystkich. Ale jestem zadowolony dlatego, że czekaliśmy od poprzedniego spotkania z premierem na decyzję o powołaniu zespołu roboczego. Dziś powiedział, że natychmiast podpisze stosowne dokumenty.

Szefami zespołu roboczego mają zostać szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Marek Kuchciński i członek Prezydium KK NSZZ „Solidarność” Henryk Nakonieczny. – Premier Mateusz Morawiecki zadeklarował niezwłocznie podpisanie odpowiednich dokumentów i do końca listopada zespół powinien się ukonstytuować. Zespół na poziomie roboczym będzie wypracowywał rozwiązania, o które postuluje Związek. To mechanizm, o który od dawna zabiegała Solidarność – zapewnia Piotr Duda.

– Zespół roboczy Solidarność – rząd będzie szczegółowo omawiał nasze potrzeby i nasze postulaty. Cały czas liczymy na to, że te postulaty będą zrealizowane. Mam nadzieję, że to wszystko rozwiąże się pozytywnie. Ale oczywiście ze swojej strony mogę powiedzieć jako przedstawiciel szeroko rozumianej sfery budżetowej, że z naszych postulatów absolutnie nie rezygnujemy i będziemy dążyli do tego, aby je zrealizować. Jeżeli zespół, który ma zostać powołany w najbliższych dniach, nie przyniesie rozwiązań, które nas będą satysfakcjonowały, to będziemy zmuszeni podejmować działania protestacyjne – przekonuje Bartłomiej Mickiewicz. – Odmrożenie Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych byłoby pierwszym pozytywnym wynikiem naszych rozmów. Mam nadzieję, że nie ostatnim. Oczywiście, liczymy na to, że się to odbędzie, bo dotyczy dużej grupy pracowników, którzy są zrzeszeni również w naszej strukturze branżowej – dodaje.

Robimy swoją robotę

– Jeśli chodzi o pierwszy postulat powstrzymania cen energii dotyczący głównie zakładów energochłonnych, bo odbiorcy indywidualni są w miarę zaopatrzeni, rząd realizuje postulaty, które odnoszą się do rozwiązań systemowych i zamrożenia cen energii na pewnym pułapie dla indywidualnych odbiorców, dziś po rozmowie z panem premierem jest zgoda i wstępne porozumienie, aby rozszerzyć katalog tych zakładów energochłonnych. Tu, oprócz przyjęcia ustawy, musi być notyfikacja w Komisji Europejskiej. I tu jest zgoda i zrozumienie ze strony rządu – powiedział po spotkaniu Piotr Duda.

Spotkanie oceniła także Edyta Odyjas, przewodnicząca MOZ NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa i Prokuratury. – Jestem długoletnim działaczem i w niejednych takich rozmowach brałam udział. Bardzo dobrze, że spotkanie się odbyło. Świetne wystąpienie miał przewodniczący Henryk Nakonieczny, który przypominał, że już od lat zabiegamy o systemowe rozwiązania. Ja razem z Bogusławem Hutkiem, przewodniczącym Krajowej Sekcji Węgla Kamiennego NSZZ „S”, wręczyliśmy premierowi koszyk z sianem i najlepszym polskim ekogroszkiem, aby obrazowo przedstawić niektóre nasze postulaty – mówi. Dodaje, że w przyszłym tygodniu mają powstać zespoły tematyczne. – Na pewno będę w nich uczestniczyła. Ale dopiero jak zaczną działać, będę w stanie powiedzieć, czy są to rozmowy pozorne, na przeczekanie, czy rzeczywiście wynikiem pracy zespołów będą konkretne działania. Widać, że jest otwarta droga. Tylko mamy mało czasu. W połowie grudnia w Sejmie odbędzie się ostatnie posiedzenie, które będzie obradować nad budżetem – zaznacza Edyta Odyjas.

Tadeusz Majchrowicz mówi z kolei: – Premier po spotkaniu zrozumiał chyba, że nie da się komuś, kto ma 25 lat pracy i zarabia 100 zł więcej niż minimalne wynagrodzenie, tłumaczyć wszystkiego wojną, recesją, kryzysem. Bo na takie hasła ani w sklepie nie dostanie ulgi, ani nie zapłaci mniej za gaz, ani za prąd. My nie chcemy rozwalać tego rządu, nie trzymamy z opozycją, tylko robimy swoją robotę.

Tekst pochodzi z 47. (1766) numeru „Tygodnika Solidarność”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe