Zbigniew Kuźmiuk: Już od lipca ruszają kredyty na stałe 2 proc. na pierwsze mieszkanie. Szczegóły programu
Minister dodał, że rząd Prawa i Sprawiedliwości proponuje rewolucyjne rozwiązanie, jakiego jeszcze w Polsce nie było, każdy będzie mógł decydować, gdzie, w jakim mieszkaniu czy domu będzie mieszkał.
Stwierdził, że „poza kryterium wieku, linią kredytową i wymogiem, aby było to pierwsze mieszkanie, to całą resztę parametrów ustawa pozostawia do wyboru uczestnikom programu kredytu na stałe 2 proc.”.
Czytaj również: Komisja Krajowa wyraziła zgodę na podpisanie porozumienia z rządem
Współpraca z bankami
Potwierdził także, że do uczestnictwa w programie zgłosiły się już 3 największe banki, a pozostałe się jeszcze przygotowują, co więcej, resort ma pozytywne informacje z ryku, że jest nadal dużo mieszkań do kupienia, zwłaszcza że do programu dopuszczony został rynek wtórny, a także możliwość budowania domu we własnym zakresie (np. własna działka może być wkładem własnym starającego się o kredyt w programie).
W sytuacji kiedy budowanie własnego domu bez pozwolenia, które do tej pory dotyczyło domów do 70 m2 powierzchni użytkowej na własne potrzeby mieszkaniowe, zostanie rozszerzone także na domy o większej powierzchni, stanie się ono bardzo atrakcyjne dla młodych ludzi starających się o pierwsze mieszkanie.
Przypomnijmy, że zawarty w ustawie program jest dwufilarowy, pierwszy filar, starającym się o pierwsze mieszkanie młodym ludziom, stwarza możliwość uzyskania kredytu o stałej 2-proc. stopie oprocentowania, drugi stwarza możliwość elastycznego oszczędzania na mieszkanie do 10 lat, z atrakcyjnym oprocentowaniem, przewyższającym stopę inflacji.
Pierwszy filar stwarza możliwość nabycia mieszkania na rynku pierwotnym bądź wtórnym albo budowę we własnym zakresie w oparciu o uzyskany kredyt do wysokości 500 tys. zł dla jednoosobowego gospodarstwa domowego, bądź 600 tys. zł dla większego gospodarstwa domowego.
Kredyt będzie oprocentowany w wysokości 2 proc., a różnicę do oprocentowania rynkowego dopłaci państwo przez pierwsze 10 lat, przy czym spłacanie tych kredytów będzie tak skonstruowane, że po 10 latach spłacania i ustaniu dopłat rządowych kolejne raty kredytu będą już stałe i nawet niższe niż z tą dopłatą.
Z kolei drugi filar tego programu to stworzenie bardzo atrakcyjnej formy oszczędzania na przyszłe mieszkanie przez minimum 3 lata, maksymalnie 10 lat, przy czym wpłaty miesięczne mogą być zmienne i wynosić od 500 zł do 2 tys. zł (obowiązuje przynajmniej 11 wpłat w roku).
Oprocentowanie takiego rachunku mieszkaniowego oprócz oprocentowania bankowego będzie miało dodatkowe w wysokości średniorocznej inflacji albo średniego wzrostu ceny metra kwadratowego mieszkania (w zależności od tego, który wskaźnik będzie korzystniejszy dla oszczędzającego w danym roku).
To dodatkowe oprocentowanie będzie dopisywane co roku do oszczędności, pod warunkiem jednak, że oszczędzający w ciągu 5 lat od zakończenia okresu oszczędzania wyda te środki na cele mieszkaniowe.
Kto skorzysta z programu?
Z programu będą mogły skorzystać także rodziny, które posiadają własny lokal, w którym mieszkają (do 50 m2 z dwójką dzieci, do 75 m2 z trójką, do 90 m2 z czwórką i bez limitu, z piątką i większą ilością dzieci), a teraz będą chciały poprawić swoje warunki mieszkaniowe.
Po tym, jak udało się sprowadzić bezrobocie w Polsce do najniższych poziomów UE (od kilku lat Polska w pierwszej trójce krajów UE o najniższym poziomie bezrobocia), co z kolei spowodowało powstanie rynku pracownika, a nie pracodawcy, po wyraźnym wzroście poziomu płac (między innymi poprzez wprowadzenie minimalnej płacy godzinowej i coroczne wysokie podwyżki płacy minimalnej), obniżkach podatku PIT, z zerową stawką dla młodych do 26. roku życia, wreszcie także licznych programów pomocowych dla rodzin wychowujących dzieci (500 plus, a od stycznia 2024 roku – 800 plus, 300 plus, kapitał opiekuńczy czy program żłobkowy), zawarty w tej ustawie program mieszkaniowy jest swoistym domknięciem propozycji rządu Prawa i Sprawiedliwości, zaadresowanego do ludzi młodych.
Żaden inny rząd w wolnej już Polsce nie zrobił więcej dla ludzi młodych, miejmy więc nadzieję, że nie dadzą się oni omamić partiom politycznym, które nie mają dla nich żadnej pozytywnej realnej oferty, a można być przekonanym, że po ich dojściu do władzy, wrócimy do wysokiego bezrobocia i jedyną ofertą dla młodych będzie znowu wyjazd za granicę na przysłowiowy „zmywak”.
W zestawieniu z tymi propozycjami rzucona jak od niechcenia propozycja przewodniczącego Platformy Donalda Tuska o zerowym kredycie na mieszkania dla młodych wygląda po prostu na żart i tak została ona odebrana przez większość Polaków.