Mieczysław Gil dla "TS": Lepiej trzymać język za zębami

Polska wciąż jest na ustach czołowych graczy politycznych. Jak ma się to do rzuconego pod naszym adresem przez kanclerz Angelę Merkel kąśliwego stwierdzenia, że czasami lepiej trzymać język za zębami? Myli się ten, kto sądzi, że wstrzemięźliwość w relacjach dwustronnych wymaga wzajemności. Nic bardziej błędnego. Bicie w Polskę jak w worek treningowy służy do uprawiania polityki na własnym, francuskim czy niemieckim podwórku. Nierzadko i polskim (np. „Gazeta Wyborcza”). Jak wtedy, gdy obwieszcza się, że „pierwszym krokiem Macrona do ratowania Europy będzie kopnięcie Polski w tyłek”.
T. Gutry Mieczysław Gil dla "TS": Lepiej trzymać język za zębami
T. Gutry / Tygodnik Solidarność
Nowy prezydent Francji już podczas kampanii wyborczej usiłował na krytyce Polski zbić kapitał polityczny. A gdy po trzech miesiącach prezydentury zadołował w sondażach jak nikt dotąd, pomysłem na odwrócenie niekorzystnego trendu miało być ostentacyjne sekowanie polskiego rządu. Marzeniem Emmanuela Macrona jest to, by został on uznany za równoważnego partnera Angeli Merkel. A jest zaledwie partnerem... potrzebnym, zwłaszcza w okresie trwającej właśnie kampanii wyborczej w Niemczech. Bo karty rozdawane są tylko w jednej europejskiej stolicy. Za trzy tygodnie, gdy Merkel po raz czwarty obejmie kanclerski urząd, przywrócone zostaną właściwe proporcje.

Uraz Martina Schultza do polskiego rządu, który dało zauważyć się już w Brukseli, teraz w całej okazałości prezentowany jest podczas kampanii. Wymusza to zaostrzenie tonu Merkel, która właśnie porzuciła swoje zachowawcze stanowisko i jawnie zadeklarowała wsparcie dla Komisji Europejskiej w działaniach zmierzających do ukarania Polski. Wielką niewiadomą jest putinowska Rosja. I choć Europa z jednej strony ustanawia wobec niej sankcje, to z drugiej strony doskonale, zwłaszcza na płaszczyźnie gospodarczej, dogaduje się z Putinem. I za grosz nie ma w tych działaniach unijnej solidarności, którą z nadzwyczajną gorliwością próbuje się wyegzekwować do osiągnięcia narzuconej przez Niemcy polityki migracyjnej.

Nie od dziś umacniający swoje geopolityczne pozycje sąsiedzi czynią to kosztem Polski. Tak było choćby przed rozbiorami, tak jest i teraz. I wówczas, i teraz padały i padają haniebne zarzuty o powodowanie chaosu czy wyłamywanie się z europejskiego kanonu. Podobnie jak wtedy, tak i teraz nie brakuje w Polsce polityków, którzy jak echo powtarzają, jakoby Polska była chorym człowiekiem Europy. Odpowiedzią musi być zdecydowana, pragmatyczna, ale i odpowiedzialna polityka.

Mieczysław Gil

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (37/2017) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Ujawniono dokumenty mające wskazywać na przygotowania do przyjęcia ogromnej liczby imigrantów w Polsce z ostatniej chwili
Ujawniono dokumenty mające wskazywać na przygotowania do przyjęcia ogromnej liczby imigrantów w Polsce

- Ujawniam rządową korespondencję - szykują się na olbrzymie fale nielegalnych imigrantów! - pisze na platformie "X" poseł PiS Michał Moskal.

Redaktor naczelna Schuman Optics Magazine: Mamy do czynienia z atakiem hybrydowym ze strony Niemiec gorące
Redaktor naczelna Schuman Optics Magazine: Mamy do czynienia z atakiem hybrydowym ze strony Niemiec

„Ja bym to określiła mianem ataku hybrydowego dokonywanego przez Niemcy via Unia Europejska” - powiedziała na antenie Radia Solidarność Anna Wiejak, redaktor naczelna Schuman Optics Magazine pytana przez red. Pawła Pietkuna o to, co Unia Europejska robi z Polską.

Ważna wizyta z USA w Polsce. Kosiniak-Kamysz zdradził szczegóły Wiadomości
Ważna wizyta z USA w Polsce. Kosiniak-Kamysz zdradził szczegóły

Sekretarz Obrony USA Pete Hegseth pojawi się w naszym kraju. Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zdradził szczegóły.

Wzrosła liczba interwencji sił powietrznych Norwegii Wiadomości
Wzrosła liczba interwencji sił powietrznych Norwegii

Prawie o jedną czwartą wzrosła w 2024 roku liczba interwencji sił powietrznych Norwegii z powodu zbliżających się do przestrzeni powietrznej tego kraju niezidentyfikowanych samolotów; za każdym razem były to maszyny rosyjskie - poinformowały norweskie władze wojskowe.

Tak bije serce pierwszego, polskiego komputera kwantowego gorące
Tak bije serce pierwszego, polskiego komputera kwantowego

To co Państwo widzą poniżej, to jest przełom dla polskiej nauki i w tym przypadku słowo to jest w pełni uzasadnione.

Sondaż. Niemcy niechętni rządowej koalicji z AfD Wiadomości
Sondaż. Niemcy niechętni rządowej koalicji z AfD

Dla dwóch trzecich Niemców (66 proc.) ewentualna koalicja rządowa z udziałem prawicowo-populistycznej Alternatywy dla Niemiec (AfD) jest nie do przyjęcia - wynika z nowego sondażu DeutschlandTrend telewizji ARD. Dla 28 proc. taka koalicja byłaby akceptowalna. 23 lutego odbędą się w RFN wybory parlamentarne.

Brutalny napad w Jarosławiu. Trwa policyjna obława Wiadomości
Brutalny napad w Jarosławiu. Trwa policyjna obława

Media obiegła informacja o brutalnym ataku, do jakiego doszło w Jarosławiu. Ucierpiało trzech nastolatków.

Sześciu komputerowych magików od Muska rozpracowuje USAID. A będzie jeszcze ciekawiej gorące
Sześciu komputerowych magików od Muska rozpracowuje USAID. A będzie jeszcze ciekawiej

Wycie amerykańskich progresistów po wkroczeniu ekipy Elona Muska do Agencji Stanów Zjednoczonych ds. Rozwoju Międzynarodowego (USAID) sięga niebios.

Trump spotka się z Zełenskim. Padła data polityka
Trump spotka się z Zełenskim. Padła data

Prezydent USA Donald Trump powiedział w piątek, że prawdopodobnie spotka się w przyszłym tygodniu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Waszyngtonie. Sugerował też, że może spotkać się wkrótce z przywódcą Rosji Władimirem Putinem.

Nie żyje legenda polskiego klubu Wiadomości
Nie żyje legenda polskiego klubu

Nie żyje Stanisław Stawarz, były piłkarz Stali Rzeszów. Zawodnik zmarł 4 lutego w Kanadzie, gdzie mieszkał od wielu lat. Smutna wiadomość dotarła do Polski kilka dni później. Legendarny napastnik miał 82 lata.

REKLAMA

Mieczysław Gil dla "TS": Lepiej trzymać język za zębami

Polska wciąż jest na ustach czołowych graczy politycznych. Jak ma się to do rzuconego pod naszym adresem przez kanclerz Angelę Merkel kąśliwego stwierdzenia, że czasami lepiej trzymać język za zębami? Myli się ten, kto sądzi, że wstrzemięźliwość w relacjach dwustronnych wymaga wzajemności. Nic bardziej błędnego. Bicie w Polskę jak w worek treningowy służy do uprawiania polityki na własnym, francuskim czy niemieckim podwórku. Nierzadko i polskim (np. „Gazeta Wyborcza”). Jak wtedy, gdy obwieszcza się, że „pierwszym krokiem Macrona do ratowania Europy będzie kopnięcie Polski w tyłek”.
T. Gutry Mieczysław Gil dla "TS": Lepiej trzymać język za zębami
T. Gutry / Tygodnik Solidarność
Nowy prezydent Francji już podczas kampanii wyborczej usiłował na krytyce Polski zbić kapitał polityczny. A gdy po trzech miesiącach prezydentury zadołował w sondażach jak nikt dotąd, pomysłem na odwrócenie niekorzystnego trendu miało być ostentacyjne sekowanie polskiego rządu. Marzeniem Emmanuela Macrona jest to, by został on uznany za równoważnego partnera Angeli Merkel. A jest zaledwie partnerem... potrzebnym, zwłaszcza w okresie trwającej właśnie kampanii wyborczej w Niemczech. Bo karty rozdawane są tylko w jednej europejskiej stolicy. Za trzy tygodnie, gdy Merkel po raz czwarty obejmie kanclerski urząd, przywrócone zostaną właściwe proporcje.

Uraz Martina Schultza do polskiego rządu, który dało zauważyć się już w Brukseli, teraz w całej okazałości prezentowany jest podczas kampanii. Wymusza to zaostrzenie tonu Merkel, która właśnie porzuciła swoje zachowawcze stanowisko i jawnie zadeklarowała wsparcie dla Komisji Europejskiej w działaniach zmierzających do ukarania Polski. Wielką niewiadomą jest putinowska Rosja. I choć Europa z jednej strony ustanawia wobec niej sankcje, to z drugiej strony doskonale, zwłaszcza na płaszczyźnie gospodarczej, dogaduje się z Putinem. I za grosz nie ma w tych działaniach unijnej solidarności, którą z nadzwyczajną gorliwością próbuje się wyegzekwować do osiągnięcia narzuconej przez Niemcy polityki migracyjnej.

Nie od dziś umacniający swoje geopolityczne pozycje sąsiedzi czynią to kosztem Polski. Tak było choćby przed rozbiorami, tak jest i teraz. I wówczas, i teraz padały i padają haniebne zarzuty o powodowanie chaosu czy wyłamywanie się z europejskiego kanonu. Podobnie jak wtedy, tak i teraz nie brakuje w Polsce polityków, którzy jak echo powtarzają, jakoby Polska była chorym człowiekiem Europy. Odpowiedzią musi być zdecydowana, pragmatyczna, ale i odpowiedzialna polityka.

Mieczysław Gil

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (37/2017) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe