31-letni turysta nie żyje. Ciało odnaleziono na Maderze
Co musisz wiedzieć?
- Igor Holewiński, 31-letni turysta z Poznania, zaginął 2 listopada podczas samotnej wyprawy na Pico Ruivo
- Ostatni sygnał z jego telefonu pochodził z okolic Levada dos Tornos
- W poszukiwaniach brały udział portugalskie służby oraz prywatna ekipa wynajęta przez rodzinę
Nie żyje Igor Holewiński
Według wstępnych ustaleń mężczyzna prawdopodobnie spadł w przepaść. Zwłoki odnalazł lokalny przewodnik, który współpracował z prywatną grupą ratunkową wynajętą przez rodzinę i przyjaciół zmarłego.
Igor Holewiński po raz ostatni skontaktował się z rodziną w niedzielne popołudnie. Powiedział wówczas, że zamierza wejść na szczyt Pico Ruivo - najwyższy punkt Madery. Później kontakt się urwał. Ostatni sygnał z jego telefonu komórkowego pochodził z okolic tunelu Levada dos Tornos.
Akcję poszukiwawczą rozpoczęto dzień później. Wzięły w niej udział portugalskie służby, w tym Public Security Police (PSP), Narodowa Gwardia Republikańska (GNR), Regionalna Służba Obrony Cywilnej, Policja Leśna oraz Instytut Lasów i Ochrony Przyrody (IFCN). Teren, w którym zaginął Polak, jest wyjątkowo trudny - górzysty, porośnięty gęstą roślinnością i często spowity mgłą.
- Tragiczna pomyłka w USA. Nie żyje kobieta
- PKO BP wydał ważny komunikat
- Zatrzymać import ukraińskiej stali
- Prezydent Karol Nawrocki podjął decyzję ws. Marszu Niepodległości
- Polska królikiem doświadczalnym nowego systemu - „rewolucyjnej dyktatury” tworzącej „nową demokrację”
- Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego
- GIF wycofuje popularny lek na tarczycę. Może być niebezpieczny
W poszukiwaniach brała udział rodzina
W poszukiwania zaangażowała się także siostra zaginionego, Olga Holewińska. W mediach społecznościowych opublikowała dramatyczny apel o pomoc, który szeroko udostępniali Polacy w kraju i za granicą.
W piątek do akcji dołączyła prywatna ekipa ratownicza wynajęta przez rodzinę. To właśnie dzięki ich współpracy z lokalnym przewodnikiem udało się odnaleźć ciało Igora. Na miejsce natychmiast wezwano policję, która zabezpieczyła teren.




