Samuel Pereira: Morda w kubeł i się zgadzać

Gdy tydzień temu, też na łamach TySola, w felietonie pt. „Tej tragedii można było uniknąć” pisałem, że w obliczu takiej tragedii, jak powódź, kiedy woda zabiera nie tylko mienie, ale i życie, milczenie staje się grzechem – nie spodziewałem się, że premier postanowi jeszcze bardziej publicznie zacisnąć nam knebel.
Donald Tusk Samuel Pereira: Morda w kubeł i się zgadzać
Donald Tusk / (aldg) PAP/Tomasz Gzell

W swoim poniedziałkowym wystąpieniu na sztabie kryzysowym w Warszawie, w swoim stylu poprosił, żeby krytycy łaskawie zamilkli. Podobnie wyrażał się podczas swojego wieczornego wystąpienia w Sejmie.

– Proszę o powstrzymanie się od takich amatorskich analiz, kto, gdzie zadziałał dobrze lub źle, jeżeli chodzi o pracę zbiorników. Będziemy szczegółowo informować o procesie sprawdzania każdego elementu i będziemy informowali, gdzie coś zawiodło czy kto zawiódł, ale to muszą robić osoby, instytucje kompetentne, do tego powołane. Dużo zła robią takie próby obciążania się nawzajem odpowiedzialnością za powódź przez osoby do tego kompletnie nieprzygotowane

– powiedział na sztabie premier.

Innymi słowy przestańcie tutaj nas krytykować i mówić kto zawinił albo gdzie zawiedli jacy ludzie. Sami siebie sprawdzimy i jeśli uznaliśmy, że zawiedliśmy, to może wyciągniemy odpowiedzialność, ale nic wam do tego. Poza tym to jest sztab wyborczy, czy tam kryzysowy, a nie jakieś poważne posiedzenie, gdzie rozważane będą nasze własne zaniedbania. Co się naprawdę stało, to my sobie sami ustalimy i poinformujemy tak, jak to widzimy.

Czytaj również: Tusk wzywa do "zakończenia politycznej bijatyki" i atakuje posłów PiS

Jeszcze dziś spotkanie Andrzej Duda - Joe Biden

 

Po co nam rozliczenie, skoro rząd rozliczy się sam?

To są słowa człowieka, który nie radzi sobie z kryzysem powodziowym, którego skala mogłaby być niższa, gdyby zbiorniki retencyjne zostały opróżnione na czas. To się nie stało, bo Wody Polskie słuchały Międzyresortowego Zespołu Ds. Odry, któremu zawiaduje Urszula Zielińska z Zielonych. Tenże zespół z kolei w swoich dyrektywach i zaleceniach dla państwa polskiego skupiał się na ochronie rybek, a nie ludzi. I nie jest to teza publicystyczna, tylko wniosek wyciągnięty na podstawie lektury oficjalnych komunikatów. W jednym z nich zespół ds. Odry, kilka dni przed powodzią rekomendował wprost „retencjonowanie i ograniczenie zrzutów” wody.

Deklaracja szefa rządu to nic innego jak próba ograniczenia prawa do publicznej krytyki władzy. Najpierw było w skali „mikro”, czego przykładem było ściganiem młodego człowieka z Lądka Zdroju, który na Facebooku ostrzegał przed szabrownikami, to policja przyjechała, ale nie żeby wsadzić przestępców za kratki, tylko ostrzegającego 22-latka na dołek. Teraz premier, który dotąd za akcję podległej sobie policji nie przeprosił – poszedł o krok dalej. Do niego apelować nie ma większego sensu, w końcu zapisał się do „demokracji walczącej”, ale my powinniśmy pamiętać, że walczyliśmy jako naród o demokrację, gdzie istotnym elementem jest prawo obywateli oraz mediów do krytykowania działań rządu, zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych. Takie krytyczne spojrzenie może bowiem prowadzić do lepszego zrozumienia problemu, ujawnienia błędów i, co najważniejsze, wymuszenia koniecznych zmian. 

 

Tusk chce naszej wolności – nie dajmy jej sobie zabrać

W słowach premiera można dostrzec mało subtelne dążenie do tłumienia takich głosów pod pretekstem niekompetencji krytyków. Oczywiście, zrozumiałe jest, że zarządzanie infrastrukturą wodną to skomplikowane zagadnienie, wymagające wiedzy specjalistycznej. Jednakże, w demokracji obywatele – również poprzez media, które badają dostępną informację i pytają w takich sprawach ekspertów – mają pełne prawo pytać i żądać wyjaśnień, nawet jeśli ich pytania są formułowane według Donalda Tuska w sposób „amatorski”. Inna sprawa, że kimże on jest, żeby to oceniać? Zagrożeniem dla demokracji nie jest krytyka rządu, tylko władza, która wykorzystuje argument o konieczności specjalistycznej oceny do tłumienia wszelkiej krytyki i unikania odpowiedzialności. By to zrozumieć wystarczy sobie wyobrazić, że podobna deklaracja padłaby przed październikiem 2023 roku z ust któregoś z rządzących z PiS.

Demokratyczne społeczeństwo działa na zasadzie przejrzystości i odpowiedzialności – instytucje powołane do rozwiązywania problemów powinny być oceniane, a nie ukrywane za fasadą technokratycznej kompetencji. Kryzys, taki jak powódź, wymaga nie tylko szybkich działań, ale i pełnej jawności w zakresie podejmowanych decyzji oraz odpowiedzialności poszczególnych urzędników. Demokracja dojrzewa poprzez krytykę, która służy jako niezastąpiony mechanizm kontroli władzy, a nie jako jej zagrożenie. Tłumienie głosów obywateli pod pozorem braku kompetencji podważa zarówno zasadę przejrzystości, jak i odpowiedzialności rządzących. Bez prawa do swobodnej oceny działań władzy, sama demokracja staje się jedynie fasadą, za którą kryje się brak rzeczywistego rozliczenia.


 

POLECANE
Niemcy: Bundestag zajmie się dekryminalizacją pedofilii gorące
Niemcy: Bundestag zajmie się dekryminalizacją pedofilii

Niemiecki Bundestag omawia w tym tygodniu petycję lobbysty pedofilii Dietera Giesekinga. Petycja wzywa do prawnej ochrony tak zwanych „pedoseksualistów” i zapisania ochrony pedofilii w konstytucji. Pedofilia ma być uznana za tożsamość, która ma swoje prawa i wymaga ochrony.

Grzegorz Krychowiak znalazł nowy klub. Sensacyjny kierunek Wiadomości
Grzegorz Krychowiak znalazł nowy klub. Sensacyjny kierunek

Grzegorz Krychowiak będzie kontynuował swoją piłkarską karierę na Cyprze.

Urodził się w Kluczborku. Jest współtwórcą Chata GPT tylko u nas
Urodził się w Kluczborku. Jest współtwórcą Chata GPT

Polak, który naprawdę zmienił świat. Chat GPT został udostępniony w jego własne urodziny. Z pewnym wzruszeniem przedstawiam pierwszy reportaż o naszym rodaku, Wojtku Zarembie. Człowieku, który zakładając Open AI, kierując tam obszarem AI miał i stale ma kluczowy udział we wprowadzeniu świata w rewolucję, pod hasłem Sztucznej Inteligencji.

Francuzi w szoku: Macron zakazał fotografowania wnętrza Notre Dame Wiadomości
Francuzi w szoku: Macron zakazał fotografowania wnętrza Notre Dame

Z niezrozumieniem spotkała się decyzja prezydenta Francji Emmanuela Macrona o wprowadzeniu zakazaniu fotografowania wnętrza odbudowywanej katedry Notre Dame.

Nie żyje ważny dowódca Hezbollahu Wiadomości
Nie żyje ważny dowódca Hezbollahu

Dowódca jednostki powietrznej Hezbollahu Mohammad Surur został zabity w czwartkowym nalocie na Bejrut - poinformowało izraelskie wojsko. Premier Benjamin Netanjahu oświadczył, że armia będzie atakować Hezbollah do czasu osiągnięcia celów wojennych. Rozwiał tym samym nadzieje na przyjęcie tymczasowego rozejmu.

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Warszawski Transport Publiczny przekazał ważną informację dla mieszkańców Warszawy i przejezdnych. Wszyscy uczestnicy ruchu drogowego i komunikacji miejskiej w stolicy powinni przygotować się na istotne zmiany.

Fala kulminacyjna na Odrze: nowe informacje Wiadomości
Fala kulminacyjna na Odrze: nowe informacje

Sytuacja na Odrze w woj. lubuskim jest spokojna, nie ma żadnego zagrożenia, Słubice się obroniły – powiedział w czwartek PAP mł. bryg. Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej straży pożarnej. W piątek fala kulminacyjna dotrze do Kostrzyna Nad Odrą - dodał.

Są kolejne ofiary powodzi. Jest komunikat policji gorące
Są kolejne ofiary powodzi. Jest komunikat policji

Są nowe informacje na temat oficjalnie potwierdzonych ofiar powodzi w Polsce.

Biedroń i Czarzasty mają stracić władzę w Lewicy polityka
Biedroń i Czarzasty mają stracić władzę w Lewicy

Szefowa MRPiPS Agnieszka Dziemianowicz-Bąk oraz wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski mają zostać nowymi przewodniczącymi Nowej Lewicy - dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do zarządu partii. Zastąpią dotychczasowych liderów Włodzimierza Czarzastego i Roberta Biedronia.

Niemieccy żołnierze w Polsce. Nowe informacje z ostatniej chwili
Niemieccy żołnierze w Polsce. Nowe informacje

Niemieckie wojsko wesprze Polskę w walce ze skutkami powodzi.

REKLAMA

Samuel Pereira: Morda w kubeł i się zgadzać

Gdy tydzień temu, też na łamach TySola, w felietonie pt. „Tej tragedii można było uniknąć” pisałem, że w obliczu takiej tragedii, jak powódź, kiedy woda zabiera nie tylko mienie, ale i życie, milczenie staje się grzechem – nie spodziewałem się, że premier postanowi jeszcze bardziej publicznie zacisnąć nam knebel.
Donald Tusk Samuel Pereira: Morda w kubeł i się zgadzać
Donald Tusk / (aldg) PAP/Tomasz Gzell

W swoim poniedziałkowym wystąpieniu na sztabie kryzysowym w Warszawie, w swoim stylu poprosił, żeby krytycy łaskawie zamilkli. Podobnie wyrażał się podczas swojego wieczornego wystąpienia w Sejmie.

– Proszę o powstrzymanie się od takich amatorskich analiz, kto, gdzie zadziałał dobrze lub źle, jeżeli chodzi o pracę zbiorników. Będziemy szczegółowo informować o procesie sprawdzania każdego elementu i będziemy informowali, gdzie coś zawiodło czy kto zawiódł, ale to muszą robić osoby, instytucje kompetentne, do tego powołane. Dużo zła robią takie próby obciążania się nawzajem odpowiedzialnością za powódź przez osoby do tego kompletnie nieprzygotowane

– powiedział na sztabie premier.

Innymi słowy przestańcie tutaj nas krytykować i mówić kto zawinił albo gdzie zawiedli jacy ludzie. Sami siebie sprawdzimy i jeśli uznaliśmy, że zawiedliśmy, to może wyciągniemy odpowiedzialność, ale nic wam do tego. Poza tym to jest sztab wyborczy, czy tam kryzysowy, a nie jakieś poważne posiedzenie, gdzie rozważane będą nasze własne zaniedbania. Co się naprawdę stało, to my sobie sami ustalimy i poinformujemy tak, jak to widzimy.

Czytaj również: Tusk wzywa do "zakończenia politycznej bijatyki" i atakuje posłów PiS

Jeszcze dziś spotkanie Andrzej Duda - Joe Biden

 

Po co nam rozliczenie, skoro rząd rozliczy się sam?

To są słowa człowieka, który nie radzi sobie z kryzysem powodziowym, którego skala mogłaby być niższa, gdyby zbiorniki retencyjne zostały opróżnione na czas. To się nie stało, bo Wody Polskie słuchały Międzyresortowego Zespołu Ds. Odry, któremu zawiaduje Urszula Zielińska z Zielonych. Tenże zespół z kolei w swoich dyrektywach i zaleceniach dla państwa polskiego skupiał się na ochronie rybek, a nie ludzi. I nie jest to teza publicystyczna, tylko wniosek wyciągnięty na podstawie lektury oficjalnych komunikatów. W jednym z nich zespół ds. Odry, kilka dni przed powodzią rekomendował wprost „retencjonowanie i ograniczenie zrzutów” wody.

Deklaracja szefa rządu to nic innego jak próba ograniczenia prawa do publicznej krytyki władzy. Najpierw było w skali „mikro”, czego przykładem było ściganiem młodego człowieka z Lądka Zdroju, który na Facebooku ostrzegał przed szabrownikami, to policja przyjechała, ale nie żeby wsadzić przestępców za kratki, tylko ostrzegającego 22-latka na dołek. Teraz premier, który dotąd za akcję podległej sobie policji nie przeprosił – poszedł o krok dalej. Do niego apelować nie ma większego sensu, w końcu zapisał się do „demokracji walczącej”, ale my powinniśmy pamiętać, że walczyliśmy jako naród o demokrację, gdzie istotnym elementem jest prawo obywateli oraz mediów do krytykowania działań rządu, zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych. Takie krytyczne spojrzenie może bowiem prowadzić do lepszego zrozumienia problemu, ujawnienia błędów i, co najważniejsze, wymuszenia koniecznych zmian. 

 

Tusk chce naszej wolności – nie dajmy jej sobie zabrać

W słowach premiera można dostrzec mało subtelne dążenie do tłumienia takich głosów pod pretekstem niekompetencji krytyków. Oczywiście, zrozumiałe jest, że zarządzanie infrastrukturą wodną to skomplikowane zagadnienie, wymagające wiedzy specjalistycznej. Jednakże, w demokracji obywatele – również poprzez media, które badają dostępną informację i pytają w takich sprawach ekspertów – mają pełne prawo pytać i żądać wyjaśnień, nawet jeśli ich pytania są formułowane według Donalda Tuska w sposób „amatorski”. Inna sprawa, że kimże on jest, żeby to oceniać? Zagrożeniem dla demokracji nie jest krytyka rządu, tylko władza, która wykorzystuje argument o konieczności specjalistycznej oceny do tłumienia wszelkiej krytyki i unikania odpowiedzialności. By to zrozumieć wystarczy sobie wyobrazić, że podobna deklaracja padłaby przed październikiem 2023 roku z ust któregoś z rządzących z PiS.

Demokratyczne społeczeństwo działa na zasadzie przejrzystości i odpowiedzialności – instytucje powołane do rozwiązywania problemów powinny być oceniane, a nie ukrywane za fasadą technokratycznej kompetencji. Kryzys, taki jak powódź, wymaga nie tylko szybkich działań, ale i pełnej jawności w zakresie podejmowanych decyzji oraz odpowiedzialności poszczególnych urzędników. Demokracja dojrzewa poprzez krytykę, która służy jako niezastąpiony mechanizm kontroli władzy, a nie jako jej zagrożenie. Tłumienie głosów obywateli pod pozorem braku kompetencji podważa zarówno zasadę przejrzystości, jak i odpowiedzialności rządzących. Bez prawa do swobodnej oceny działań władzy, sama demokracja staje się jedynie fasadą, za którą kryje się brak rzeczywistego rozliczenia.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe