Rząd Tuska podejmie uchwałę ws. zabójczej dla rolnictwa umowy z Mercosur. Ekspert: Piłka jest w grze
- Po stanowisku polskiego rządu w sprawie umowy z Mercosur sytuacja wygląda następująco. Teraz oficjalne stanowisko Polski powinno trafić do Komisji Europejskiej i przewodniczącej Von der Leyen. Żeby stworzyć blokującą mniejszość potrzeba 4 krajów i 35% mieszkańców. Francja, Polska, Irlandia oraz Austria daje 26% potrzeba jeszcze jednego dużego gracza. Piłka jest w grze i rodzi się szansa na zablokowanie umowy a przynajmniej na ponowne „otwarcie” negocjacji jeżeli chodzi o kontyngenty produktów rolnych z Mercosur do UE. Na umowy międzynarodowe trzeba patrzeć szerzej. Na stole są umowy z innymi krajami: Australia, Nowa Zelandia, gdzie też w grę wchodzi dostęp dla ich produktów rolnych. Musimy chronić polskich i europejskich rolników. To my odpowiadamy za bezpieczeństwo i niezależność żywnościową.
- mówi Tysol.pl Jacek Zarzecki wiceprzewodniczący Polskiej Platformy Zrównoważonej Wołowiny.
- Awantura z Applebaum, Holland i Tokarczuk na UMCS w Lublinie
- Andrzej Mleczko zerwał współpracę z "Polityką" sugerując cenzurę. Jest odpowiedź tygodnika
- Pałac Buckingham. Pilne doniesienia w sprawie księżnej Kate
- Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Książę Harry znów to zrobił
- Cztery sondy, cztery miażdżące wygrane jednego kandydata
Wcześniej komentowali
Zdaniem posła Jarosława Sachajko, (Wolni Republikanie) potrzebne są jednak bardziej zdecydowane działania.
- Potrzebna jest nie tylko deklaracja, ale oficjalne stanowisko rządu, bo deklaracje nic nie dają. Tu trzeba konkretnych działań, czyli potrzebne jest oficjalne stanowisko polskiego rządu. Powinniśmy działać jako parlament i taka uchwała jest złożona do Sejmu, ale nie jest procedowana. To ma być uchwała stwierdzająca, że Parlament Polski nie zgadza się na podpisanie tej umowy
- mówił poseł Jarosław Sachajko w rozmowie z Monika Rutke.
Polska ze względu na liczbę ludności jest kluczowym partnerem dla Francji, do stworzenia mniejszości blokującej podpisanie umowy UE - Mercosur.
- Protesty rolnicze, moim zdaniem, będą się rozszerzały i będą miały coraz większy wpływ na rządy, jeżeli już nie na Komisję Europejską, to na rządy krajów członkowskich, żeby ratowały rolnictwo europejskie
– mówił były minister rolnictwa w rządach PiS Jan Krzysztof Ardanowski w rozmowie z Moniką Rutke komentując protesty europejskich rolników przeciwko umowie UE-Mercosur.
Uchwała rządu Tuska
W harmonogramie posiedzenia figuruje również przygotowany w Ministerstwie Rozwoju i Technologii projekt uchwały rządu w sprawie negocjacji umowy o wolnym handlu między Unią Europejską a blokiem Mercosur, w skład którego wchodzą Argentyna, Brazylia, Paragwaj, Boliwii i Urugwaj. Umowę, zakładającą utworzenie strefy wolnego handlu dla 700 mln ludzi, po 20 latach uzgodniono wreszcie w 2019 r., jednak nie została ratyfikowana.
Przeciwko porozumieniu protestują rolnicy. W zeszły piątek m.in. o tej sprawie przedstawiciele polskiego resortu rolnictwa i rozwoju wsi rozmawiali z francuską minister rolnictwa, suwerenności żywnościowej i leśnictwa Francji Annie Genevard. Szef MRiRW Czesław Siekierski oświadczył potem, że resort rolnictwa jest przeciwny podpisaniu umowy, a Polska wspólnie z Francją będą blokować dopuszczenie na unijny rynek żywności niespełniających unijnych norm bezpieczeństwa.
Umowa z Mercosur to katastrofa rolnictwa
Umowa o wolnym handlu między Unią Europejską a Mercosur uderza w bezpieczeństwo żywnościowe krajów europejskich, ale przede wszystkim w kraje, których ważną gałęzią gospodarki jest rolnictwo, zwłaszcza w producentów mięsa i cukru, w tym bezpośrednio w polskich rolników. Europie grozi zalew tanich produktów z Ameryki Południowej, którą nie obowiązują obostrzenia narzucane przez UE rolnikom starego kontynentu. W całej Francji trwają potężne protesty rolników. Francja dąży do stworzenia mniejszości blokującej, której mogłaby nie dopuścić do podpisania umowy. Jednak do jej zablokowania potrzebna jest koalicja państw, która reprezentuje 35 proc. populacji UE.