Jest stanowisko PiS ws. wypowiedzi Ryszarda Kalisza
Wypowiedź Ryszarda Kalisza jest potwierdzeniem tezy, iż obecna ekipa rządząca wraz z całą koalicją odrzuca demokrację i podejmuje plany mające na celu wprowadzenie zasady, że wybory są ważne tylko wtedy, kiedy wygrywa je koalicja 13 grudnia
- czytamy w oświadczeniu.
Następnie w komunikacie możemy przeczytać, że sytuacja z przejęciem obowiązków przez marszałka Sejmu ma występować tylko w trakcie trwania kadencji prezydenta.
Jeden z wątków tej wypowiedzi dotyczy tego, iż w razie braku wyboru w terminie konstytucyjnym prezydenta i zakończenia kadencji, funkcję prezydenta przejmuje marszałek Sejmu. Warto podkreślić, że konstytucja stanowi, iż tego rodzaju sytuacja, czyli przejściowe sprawowanie funkcji prezydenta- acz z ograniczonymi kompetencjami- może mieć miejsce w razie opróżnienia urzędu prezydenta TYLKO w trakcie kadencji. Sytuacja, w której prezydent nie zostaje wybrany nie jest uregulowana prawnie
- czytamy dalej w komunikacie.
Mamy do czynienia z luką w prawie konstytucyjnym. Przejęcie funkcji prezydenta przez marszałka Sejmu w tej sytuacji byłoby nielegalne i stanowiło uzurpację władzy, gdyż nie znajduje potwierdzenia w konstytucji
- oceniło PiS.
-
Właściciel TVN ogłosił decyzję. Natychmiastowa reakcja rynku
-
"Same lewaki plujące jadem". Burza po emisji popularnego programu Polsatu
Element zniechęcający do udziału w wyborach
Zdaniem PiS, wypowiedź Ryszarda Kalisza ma zniechęcić sympatyków opozycji do udziału w wyborach prezydenckich.
Wydaje się, że wypowiedź Ryszarda Kalisza jest elementem mającym zniechęcić elektorat opozycyjny wobec koalicji 13 grudnia i Rafała Trzaskowskiego do udziału w wyborach i głosowania na jego realnego, obywatelskiego konkurenta
- czytamy.
Gdyby jednak doszło do realizacji zarysowanego w wypowiedzi R. Kalisza planu to mielibyśmy do czynienia ze stanem, który trzeba określić jako likwidacja ustroju demokratycznego. Wszyscy biorący udział w przeprowadzeniu tego planu dopuściliby się bardzo ciężkiej zbrodni przeciwko Państwu Polskiemu
- zaznaczyło Prawo i Sprawiedliwość w swoim oświadczeniu.
Kalisz: Obowiązki prezydenta przejmuje marszałek Sejmu
Szymon Hołownia oświadczył niedawno, że w jego opinii może pojawić się problem z uznaniem przyszłorocznych wyborów prezydenckich za ważne. Stwierdził, że "ma poważne wątpliwości", czy orzeczenia Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN należy respektować.
Co więcej, zasugerował, że on sam przejąłby obowiązki głowy państwa, jeśli prezydent nie mógłby złożyć przysięgi.
Teraz w podobnym tonie na antenie TOK FM wypowiedział się członek PKW Ryszard Kalisz.
6 sierpnia kończy się kadencja pana prezydenta Dudy. Nie jest stwierdzona ważność wyborów prezydenckich w sposób zgodny z Konstytucją. Co wtedy następuje? Obowiązki prezydenta przejmuje (…) marszałek Sejmu
– oświadczył.
Marszałek Sejmu wtedy jako prezydent, to, że pani prezes Manowska nie powołała właściwego składu do uznania ważności wyborów, jest zarówno deliktem konstytucyjnym, jak i przestępstwem (…). Dokonuje się na wniosek marszałka odpowiednich działań. Są kwestie odpowiedzialności konstytucyjnej, są kwestie odpowiedzialności karnej. (…) Przez te trzy miesiące marszałek Sejmu musi (…) doprowadzić do tego, że władza wykonawcza, w tym przypadku prezydent zastępowany przez marszałka Sejmu, mimo że on jest ustawodawczą, wraz z rządem dokona odpowiednich zmian, również ustawowych i on podpisuje ustawy
– dodał.
🔊Stanowisko @pisorgpl wobec niepokojących zapowiedzi przedstawicieli #Koalicja13grudnia:
— Rafał Bochenek (@RafalBochenek) December 13, 2024
❌️Wypowiedź Ryszarda Kalisza jest potwierdzeniem tezy, iż obecna ekipa rządząca wraz z całą koalicją odrzuca demokrację i podejmuje plany mające na celu wprowadzenie zasady, że wybory są…