Dramat na drodze. Nie żyje trzech nastolatków
Kierowca stracił panowanie nad pojazdem
Według wstępnych ustaleń 19-letni kierowca stracił panowanie nad pojazdem na ostrym zakręcie. Auto wypadło z drogi i z dużą siłą uderzyło w drzewo. Prędkościomierz rozbitego samochodu zatrzymał się na 130 km/h.
Na miejscu zginęli 19-letni Adam B. (kierowca), 16-letni Emilian B. i 17-letni Paweł R. Czwarty pasażer, 18-letni Kuba O., został przewieziony do szpitala w Białymstoku. Jego stan jest bardzo ciężki.
Trudne warunki na drodze
W chwili wypadku pogoda była niesprzyjająca - padał śnieg, a jezdnia była śliska. Możliwe, że to przyczyniło się do utraty kontroli nad pojazdem przez młodego kierowcę. Śmierć trzech chłopców poruszyła lokalną społeczność. Wszyscy znali się od dziecka i mieszkali w tej samej okolicy.
- "To byli przyjaciele, zawsze trzymali się razem. Cała wieś płacze. Wszyscy modlimy się za zdrowie Kuby"
- powiedział jeden z sąsiadów.
Policja i prokuratura prowadzą śledztwo, które ma ustalić dokładne okoliczności tego tragicznego zdarzenia.