Nowy sprzęt dla polskiej armii. Podpisano umowę
We wtorek w obecności wicepremiera, szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza i wiceministra resortu Pawła Bejdy podpisano umowę na dostawę kołowych transporterów opancerzonych Rosomak-L.
- Niespokojnie na granicy. Straż Graniczna wydała komunikat
- Tomasz Arabski uniewinniony w sprawie organizacji lotu do Smoleńska
- "No to mamy zamach stanu". Gorące komentarze po informacji dot. decyzji PKW
- Kryzys w Pałacu Buckingham. Stan zdrowia króla się nie poprawia
Nowy sprzęt dla polskiej armii. Podpisano umowę
Władysław Kosiniak-Kamysz podczas uroczystości mówił, że umowa dotyczy 80 Rosomaków w wersji L, a koszt umowy to 4 mld 300 mln zł.
80 Rosomaków w wersji L jest potrzebnych, bo to podstawowy sprzęt, którym dzisiaj posługują się polscy żołnierze. W siłach lądowych nie brakuje Rosomaków, bo mamy ich około tysiąca, ale w tej najnowocześniejszej wersji są po prostu bardzo potrzebne - dodał szef MON.
Szef MON zaznaczył, że wojsko zamówiło w lipcu 58 Rosomaków, więc łącznie w tym roku zakupiono 138 Rosomaków.
KTO Rosomak
KTO Rosomak to transporter opancerzony zbudowany w układzie 8x8 (oferuje napęd na wszystkie koła), który może przewozić łącznie do 11 osób. Konstrukcja napędzana jest przez silnik diesla o mocy 490 KM, który rozpędza pojazd do prędkości ok. 100 km/h. W podstawowej wersji uzbrojony jest w armatę kalibru 30 mm w wieży Hitfist. Jest produkowany w Polsce od 2005 r.
Jak podał MON, KTO Rosomak-L to zmodyfikowana wersja klasycznego podwozia KTO Rosomak. Do głównych różnic należą: wydłużenie pojazdu, zwiększenie jego nośności, nowy silnik oraz wersja pływającą z falochronem. Podpisana we wtorek umowa obejmuje także pakiet logistyczny i szkoleniowy.