Przyszły kanclerz Niemiec nie ma dobrych wieści dla Polski
W całkowicie niezrozumiały sposób Scholz przegapił wielką szansę na polepszenie relacji niemiecko-polskich po objęciu władzy przez Donalda Tuska. Już prawie demonstracyjnie Scholz pomija Polskę i jej polityków na prawie każdym kroku. Friedrich Merz w swoich wypowiedziach stawia na całkiem inną retorykę i symbolikę swojej polityki względem Polski. Szczególnie widoczna była ta różnica w kontekście wizyt obu polityków w Kijowie, które odbyły się niezależnie od siebie na początku grudnia. Zazwyczaj wszyscy zachodni przywódcy od początku wojny na Ukrainie zatrzymują się w Warszawie w drodze na Ukrainę lub z Ukrainy. Jest to oczywiste, bo Polska jest kluczowym partnerem politycznym w tym regionie świata.
- Takich czołgów nie ma jeszcze nikt w Europie. To mogą być zdjęcia najnowszych Abramsów dla Polski
- Nie żyje były trener reprezentacji Polski
- Niespokojnie na granicy. Straż Graniczna wydała komunikat
Czy to będzie kanclerz dobry dla Polaków?
Kanclerz Scholz wydaje się tego jednak nie widzieć i wracając z Kijowa w pierwszych dniach grudnia 2024 ani myślał zreflektować swoje spostrzeżenia wspólnie z polskim premierem. Stosunki polsko-niemieckie są w kryzysie. Całkiem inaczej kandydat chadecji i faworyt i wyścigu o teczkę kanclerską. Merz, wracając z Ukrainy 10 grudnia przeznaczył czas na ważne rozmowy w Warszawie. Prawdopodobny przyszły kanclerz uważa, że powinna powstać Europejska Grupa Kontaktowa ds. Ukrainy z udziałem Polski. Dlatego też politycy w Polsce bez względu na poglądy partyjne liczą na Friedricha Merza.
Interesująca dla Polski jest także retoryka Merza na temat energetyki. Chadecja nie znajdzie co prawda wystarczającej siły politycznej, aby przywrócić do produkcji niemieckie elektrownie jądrowe, ale nie będzie już z wrogością podchodzić do takich projektów w krajach sąsiedzkich. Merz w swoim pierwszym wywiadzie, który udzielił dla niemieckiej telewizji jako kandydat na kanclerza, powiedział, że jest gotów na pogłębienie współpracy energetycznej z krajami ościennymi, które w swoim miksie energetycznym mają energię jądrową.
Migracja to największy problem
O ile w polityce międzynarodowej i energetyce Polsce może być łatwiej w relacjach z Niemcami pod rządami Friedricha Merza, tak w wymiarze polityki migracyjnej relacje mogą się nawet pogorszyć. Chadecy kładą nacisk, na odrzucanie wniosków o azyl i ochronę humanitarną już na granicy delegując procedury na tak zwane bezpieczne państwa trzecie. Takim państwem byłaby Polska, jak i inni sąsiedzi Niemiec. Przyszły kanclerz zapowiada także zakończenie wsparcia finansowego dla nowych uchodźców z Ukrainy, co również może doprowadzić do wzrostu liczby Ukraińców w Polsce.