Co dalej z zakazem nocnej sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych?
Latem ubiegłego roku min. Izabela Leszczyna zapowiedziała, że wraz z początkiem 2025 r. mógłby wejść w życie zakaz nocnej sprzedaży alkoholu na stacjach paliw, który miałby obowiązywać w godzinach 22.00 – 6.00, lecz prace nad tym pomysłem zostały wstrzymane.
Pomysł budzi opór
Leszczyna przyznała podczas wywiadu, że "na razie jeszcze nie będzie tego zakazu", przyznając, że pomysł ten budzi opór w rządzie.
Jesteśmy po kolejnej dyskusji na ten temat na forum rządu. Zaważył argument o nierównym traktowaniu różnych przedsiębiorców. W rządzie jest silny opór przed tym zakazem. Przeciwko opowiadają się ci ministrowie, którzy czują się odpowiedzialni za gospodarkę
– powiedziała.
Co dalej z zakazem nocnej sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych?
Radio ZET opublikowało w piątek wyniki sondażu zleconego pracowni IBRiS, w którym respondenci zostali zapytani o opinię na temat wprowadzenia zakazu nocnej sprzedaży alkoholu we wszystkich sklepach – nie tylko na stacjach benzynowych.
Za wprowadzeniem zakazu nocnej sprzedaży alkoholu we wszystkich sklepach, nie tylko na stacjach benzynowych, opowiada się 45,9 proc. badanych, przeciw jest 45,7 proc. – wynika z sondażu IBRiS dla Radia ZET. 8,4 proc. ankietowanych nie ma zdania na ten temat.
Największa grupa to wyborcy Lewicy
Jak wskazuje Radio ZET, "najwięcej zwolenników wprowadzenia ograniczeń jest wśród wyborców Lewicy, bo aż 67 proc., 28 proc. z nich jest przeciw".
Zakaz popiera również ponad połowa (55 proc.) sympatyków PiS, ale aż 43 proc. jest odmiennego zdania. Najwięcej przeciwników wprowadzenia nocnych ograniczeń sprzedaży alkoholu jest wśród wyborców Konfederacji (58 proc.) i Trzeciej Drogi (57 proc.). Jeśli chodzi o sympatyków KO, przeciw ograniczeniom jest 47 proc. ankietowanych, 37 proc. je popiera
– czytamy.
Badanie zostało przeprowadzone 10 i 11 stycznia br. metodą CATI (wywiadów telefonicznych) na reprezentatywnej ogólnopolskiej próbie 1068 osób.