Gorzów Wielkopolski. Piotr Duda: W przyszłym tygodniu zaprotestujemy w Gdańsku przeciwko Zielonemu Ładowi
Spotkanie rozpoczął przewodniczący Zarządu Regionu Gorzowskiego Waldemar Rusakiewicz. witając gości. Następnie wręczył przewodniczącemu Piotrowi Dudzie nagrody "Feniks 2024". Feniksy to nagrody, które przyznaje Gorzowska Solidarność osobom najbardziej zasłużonym dla Regionu i dla Związku.
"Jesteśmy permanentnie atakowani"
- Spotykamy się w jubileuszowym roku 45-lecia powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność". Tak myślę, czy jest w naszym kraju druga instytucja, która mimo tak silnych ataków od samego początku, od powstania, trwała 45 lat. Ja sobie drugiej takiej nie przypominam
- rozpoczął swoje wystąpienie Piotr Duda.
- Przez te 45 lat jesteśmy permanentnie atakowani. Najpierw chcieli nas zniszczyć komuniści, a po 1989 roku przestaliśmy już być potrzebni politykom, szczególnie tym politykom liberalnym, którzy uważali, że Solidarność już powinna znaleźć swoje miejsce w muzeum, może zmienić nazwę, że powinniśmy przestać funkcjonować, dlatego, że jesteśmy zagrożeniem dla części elity politycznej
- powiedział Piotr Duda.
- Jesteśmy kustoszem naszej historii Solidarności, tej prawdziwej historii, a ta jest wypisana w postulatach, które zostały podpisane w Gdańsku, w Szczecinie, w Jastrzębiu-Zdroju, w Dąbrowie Górniczej, w Świdniku i wielu innych zakątkach naszego kraju
- przypomniał, dodając, że Porozumienia Sierpniowe stały się podwalinami funkcjonowania Związku, a także ustawy o związkach zawodowych.
- Nie zmieniamy kursu w sprawach pracowniczych, ale jesteśmy także bardzo wyraziści, jeżeli chodzi o nasz światopogląd. Jesteśmy związkiem konserwatywnym, jedynym w Polsce, nielicznym w Europie i w świecie, związkiem zawodowym, który ma wpisane w statucie wartości chrześcijańskiej nauki społecznej Kościoła
- powiedział Piotr Duda. Dodał, że za niezłomne przywiązanie do swoich wartości Solidarność jest niekiedy dyskredytowana na arenie międzynarodowej.
Serce Solidarności
Przewodniczący mówił także o sytuacji w naszym kraju.
- To co widzimy, jest dla mnie, szefa Solidarności nie do zaakceptowania. Za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy powstał Instytut Dziedzictwa Solidarności. Dzisiaj ten instytut de facto nie funkcjonuje. Przedwczoraj otrzymałem pismo od pani minister Wróblewskiej, że nie ma potrzeby, aby funkcjonowały dwa instytuty, czyli Instytut Dziedzictwa Solidarności otrzymał, że tak powiem, czerwoną kartkę, dostał status do likwidacji, a będzie funkcjonował inny instytut, czyli Europejskie Centrum Solidarności, które dla mnie jest tak zwanym wyrobem czekoladopodobnym
- zaznaczył Piotr Duda.
- Tam nie ma serca Solidarności. Serce Solidarności w Gdańsku to jest sala BHP, to jest namacalne miejsce historii i bastion Solidarności, jakim jest kościół św. Brygidy
- dodał Przewodniczący. - Bez historii nie da się budować przyszłości i teraźniejszości. I o tym musimy wszyscy pamiętać - zaznaczył Piotr Duda.
Dialog społeczny
Przewodniczący mówił także o działaniach w ramach Rady Dialogu Społecznego i o tym, że ta instytucja jest obecnie lekceważona przez stronę rządową, a także o drodze projektów dotyczących na przykład oskładkowania umów cywilnoprawnych.
- Dzieje się to zupełnie poza naszymi plecami. Jest to sytuacja kuriozalna, niedopuszczalna i tym bardziej jesteśmy zdziwieni takimi działaniami strony rządowej
- powiedział Piotr Duda.
Wspomniał także o dyrektywie unijnej dotyczącej adekwatnych minimalnych wynagrodzeń i rokowań zbiorowych, której implementacja w Polsce jeszcze nie nastąpiła, a cała dyrektywa może zostać niebawem uznana za niezgodną z prawem unijnym.
Protest
- Każde takie spotkanie z członkami Solidarności w terenie jest dla mnie bardzo ważne, bo to przede wszystkim przekazanie informacji, co dzieje się w Solidarności, ale także na rynku pracy i jakie mamy problemy wokół siebie
- powiedział przewodniczący podczas konferencji prasowej przed spotkaniem.
Wówczas podjął także temat Zielonego Ładu, o którego negatywnych skutkach Solidarność alarmuje od kilkunastu lat.
- Kiedy w latach 2007-2008 brali nas za oszołomów. To wówczas po moich rozmowach w 2011 roku, premier Donald Tusk zapowiedział specjalny zespół, który miał się zająć zagadnieniami związanymi z polityką klimatyczną Unii Europejskiej, ale odbyło się tylko jedno spotkanie. Dzisiaj widzimy skutki religii klimatycznej, którą chcą nam drożyć eurokraci z Komisji Europejskiej. W przyszłym tygodniu odbędzie się spotkanie kolegium komisarzy UE i polskiego rządu w Europejskim Centrum Solidarności. Solidarność też będzie w Gdańsku. Ma zamiar zaprotestować przeciwko Zielonemu Ładowi
- zapowiedział Piotr Duda.
- Będzie też szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, do której swego czasu wysyłałem pisma mówiąc o tym, aby zatrzymać to wariactwo związane z Zielonym Ładem, aby zatrzymać tak zwany program ETS I, czyli opłaty za emisję CO2 od przedsiębiorstw, bo to pogrąża naszą gospodarkę, pogrąża gospodarkę całej Unii Europejskiej
- podkreślił przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".
10. rocznica śmierci ks. prałata Witolda Andrzejewskiego
Podczas spotkania Piotr Duda wspominał także swoją ubiegłotygodniową podróż do Waszyngtonu.
Przewodniczący odpowiadał także na pytania uczestników spotkania. Rozmawiano m.in. o problemach związanych z oświatą, o nadchodzących wyborach prezydenckich, zwolnieniach grupowych, m.in. w PKP Cargo i Poczcie Polskiej.
Wspominał także swoją znajomość z ks. prałatem Witoldem Andrzejwskim, kapelanam gorzowskiej Solidarności, który zmarł 10 lat temu. Po zakończeniu spotkania wraz z przewodniczącym Waldemarem Rusakiewiczem oraz Biskupem Ordynariuszem Diecezji Zielonogórsko – Gorzowskiej Tadeuszem Lityńskim złożył kwiaty na grobie ks. Andrzejewskiego.
Przed spotkaniem Piotr Duda złożył kwiaty przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego. Zwiedził także lokalną izbę pamięci, za pomocą której upamiętniono ofiary reżimu komunistycznego. Wizytę w Gorzowie Wielkopolskim przewodniczący zakończył uroczystym obiadem z Biskupem Ordynariuszem Diecezji Zielonogórsko – Gorzowskiej Tadeuszem Lityńskim.