Tragedia w szpitalu psychiatrycznym w Warszawie. Nie żyje pacjent

Nie żyje pacjent szpitala psychiatrycznego
Jak potwierdził Rafał Rutkowski z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji,
- Jesteśmy na miejscu, otrzymaliśmy zgłoszenie w związku ze zgonem jednej osoby. Na miejsce udaje się również prokurator.
Według ustaleń powodem tragicznych zdarzeń miało być zażycie nieznanych substancji psychoaktywnych przez kilku pacjentów oddziału psychiatrycznego. Wszystko miało rozpocząć się od nieformalnego spotkania, które zakończyło się dramatycznie - dwóch pacjentów straciło przytomność niemal w tym samym czasie. Około godziny 5 rano na Oddziale III Psychiatrycznym rozpoczęła się akcja ratunkowa. Reanimowano 37-letniego mężczyznę, którego niestety nie udało się uratować. W tym samym czasie inny pacjent - 22-latek - również wymagał natychmiastowej pomocy. Z nieprzytomnym mężczyzną karetka pogotowia ruszyła do szpitala przy ulicy Lindleya.
Kilka godzin później, około godziny 8, na teren szpitala ponownie wezwano ratowników medycznych. Tym razem powodem była utrata przytomności przez 18-letnią kobietę. Również ona trafiła do szpitala przy Lindleya w ciężkim stanie. To jednak nie był koniec - jeszcze tego samego dnia ratownicy zostali wezwani do kolejnego pacjenta z objawami ostrego zatrucia.
- "Wdzierają się do domów". Niemcy w kłopocie
- Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska
- OpenAI szykuje rewolucję w świecie sztucznej inteligencji. Chodzi o ChatGPT
- Wieloryb zaskoczył turystów w Zatoce Gdańskiej. Nagranie podbija sieć
- Wybuch w szkole we Wrocławiu. Ewakuowano 150 osób
- Decyzja sądu ws. koncesji dla Telewizji Republika i wPolsce24. Jest reakcja KRRiT
- Wieloryb zaskoczył turystów w Zatoce Gdańskiej. Nagranie podbija sieć
- Komunikat dla mieszkańców Krakowa
- Komunikat dla mieszkańców Warszawy
Seria zagadkowych zdarzeń
Według informacji, do których udało się dotrzeć, tylko w ciągu ostatniej doby pogotowie było wzywane do placówki sześć razy. Oprócz przypadków zatrucia, interwencje dotyczyły również pacjentki skarżącej się na ból brzucha oraz mężczyzny z nasilonymi objawami psychicznymi.
Na miejscu od wczesnych godzin porannych prowadzone są działania dochodzeniowe. Pracują tam funkcjonariusze policji, prokurator oraz technicy kryminalni, którzy zabezpieczają ślady i przesłuchują świadków, lekarzy i personel medyczny. Śledczy próbują ustalić, jakie substancje zostały zażyte i w jakich okolicznościach doszło do ich rozpowszechnienia wśród pacjentów.