Słabość Bundeswehry. "Nie wiedzielibyśmy nawet, kogo powołać

Wojsko dla wybranych
„Rejestru poborowych” obejmowałby podstawowe dane na temat wieku, umiejętności i doświadczenia wojskowego każdego obywatela kraju. Jak przypomina portal dw.com, z rejestru zrezygnowano wraz z zakończeniem obowiązkowej służby wojskowej w 2011 roku. Pełniący obowiązki ministra obrony Boris Pistorius przyznał, że jest to niewątpliwa słabość militarną Niemiec.
Z kolei przyszły kanclerz Friedrich Merz ogłosił podczas prezentacji umowy koalicyjnej, że "wzmocni służbę wojskową w Niemczech na zasadzie dobrowolności, zgodnie z modelem szwedzkim". Ten przewiduje, że wszyscy 18-latkowie danego rocznika otrzymują kwestionariusz, odpowiadają na pytania dotyczące m.in. sprawności fizycznej i gotowości do służby. Są one obowiązkowe dla mężczyzn i dobrowolne dla kobiet. Na tej podstawie wybrani zostają zaproszeni do komisji poborowej. Jak wyjaśniał Botris Pistorius: „Do służby wojskowej powinni zostać wybrani ci, którzy są najzdolniejsi, najbardziej odpowiedni i najbardziej zmotywowani”.
- "Wdzierają się do domów". Niemcy w kłopocie
- Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska
- OpenAI szykuje rewolucję w świecie sztucznej inteligencji. Chodzi o ChatGPT
- Wieloryb zaskoczył turystów w Zatoce Gdańskiej. Nagranie podbija sieć
- Wybuch w szkole we Wrocławiu. Ewakuowano 150 osób
- Decyzja sądu ws. koncesji dla Telewizji Republika i wPolsce24. Jest reakcja KRRiT
- Wieloryb zaskoczył turystów w Zatoce Gdańskiej. Nagranie podbija sieć
- Komunikat dla mieszkańców Krakowa
- Komunikat dla mieszkańców Warszawy
Szwedzki model utknął w kłótniach
Resort obrony już w zeszłym roku próbował wprowadzić podobny model do służby wojskowej, ale wszystko utknęło w sporze, jaki rozgorzał w rządzie koalicyjnym i projekt nawet nie trafił pod obrady Bundestagu.
Obowiązkowa służba wojskowa trwała niezmiennie do 2011 r. Zniesiono ją wówczas, bo "nie odpowiadała duchowi czasów". Zaraz po zakończeniu zimnej wojny Bundeswehra liczyła prawie pół miliona żołnierzy. Potem znacznie uszczupliła swoje zasoby i skoncentrowała się na misjach zagranicznych. Obecnie w niemieckiej armii służy 182 tys. żołnierzy. Jak podkreśla dw.com, brakuje między innymi pilotów, specjalistów IT i inżynierów elektryków.
Jeśli nowa służba wojskowa, „początkowo oparta na służbie ochotniczej”, nie zda egzaminu, nowy rząd federalny będzie mógł łatwo przywrócić obowiązkową służby wojskowej. Nie została ona bowiem całkiem usunięta z konstytucji państwa, a jedynie dezaktywowana.