Syn Więźnia napisał list do Prezydenta ws. Muzeum Auschwitz. Dostał odpowiedź. Komentuje na Tysol.pl cz.2

Jerzy Klistała historyk, syn zamordowanego strzałem w tył głowy pod Ścianą Śmierci więźnia niemieckiego obozu KL Auschwitz, społeczny kustosz pamięci narodowej od lat spisujący biogramy byłych więźniów (15.000 biogramów, autor 18 książek), w poczuciu zobowiązania do wypełniania moralnego obowiązku pamięci wobec polskich patriotów więźniów KL Auschwitz, wielokrotnie pisał listy do Prezydenta Polski z prośbą o interwencję w Muzeum KL Auschwitz, ponieważ jego zdaniem dochodzi tam do dewastacji ekspozycji bloku 11 i innych nieprawidłowości – w tym zakazu wykonywania polskiego hymnu narodowego pod Ścianą Straceń, gdzie ginęli głównie Polacy, często z hymnem polskim na ustach. Kilka dni temu otrzymał odpowiedź z Kancelarii Prezydenta RP z załączonymi do pisma wyjaśnieniami dyrektora Muzeum KL Auschwitz, o które wystąpiła Kancelaria Prezydenta RP. Po zapoznaniu się z wyjaśnieniami postanowił je merytorycznie skomentować, punktując niezgodności w nich zawarte. I podzielić się wiedzą z wszystkimi, dla których ważna jest prawda o tym świętym dla Polaków miejscu. Publikujemy przesłaną korespondencję i komentarz pana Jerzego Klistały. Dziś – część druga.
 Syn Więźnia napisał list do Prezydenta ws. Muzeum Auschwitz. Dostał odpowiedź. Komentuje na Tysol.pl cz.2
/ screen YouTube
Czytaj również: Syn Więźnia napisał list do Prezydenta ws. Muzeum Auschwitz. Dostał odpowiedź. Komentuje na Tysol.pl cz.1

Oto treść odpowiedzi Kancelarii Prezydenta wraz z wyjaśnieniami dyrektora Muzeum Auschwitz Piotra Cywińskiego. Odpowiedź Jerzego Klistały poniżej.













Oraz treść drugiej części komentarza historyka i Syna Więźnia Auschwitz p. Jerzego Klistały

„Blok 11 w byłym niemieckim nazistowskim obozie KL Auschwitz I jest jedną z ikon polskiej pamięci o tym miejscu” – z pisma Dyrektora Cywińskiego do Kancelarii Prezydenta RP!

Wracam do sprawy bloku 2 – gdzie składowano prycze z bloku 11, gdyż przyda się Dyr. Cywińskiemu kolejna lekcja historii. Jest mianowicie informacja na ten temat w mojej książce wg. relacji świadka (byłego więźnia) Józefa Sobika, a także wg. „Kalendarza Wydarzeń” Danuty Czech str. 345.

Otóż, w dniu 13.02.1943 r. ponad 60 osób aresztowanych w Rybniku (dekonspiracja ZWZAK w Rybniku) wywieziono samochodami ciężarowymi bezpośrednio do KL Auschwitz (w Mysłowicach była epidemia tyfusu i nie przyjmowano więźniów).  

Pomijając mało istotne szczegóły, osadzono te osoby w bloku 2, gdzie na piętrze bloku rozlokowano ich na posadzce - na rozścielonej tam cienkiej warstwie słomy. Mężczyzn ulokowano w sali na prawo, kobiety na lewo. Stamtąd zabierano osadzone tam osoby na przesłuchania do drewnianego baraku (później podpalonego), usytuowanego na widocznych fundamentach gdzie obecnie ustawiona jest szubienica R. Hössa. W okresie o którym piszę – co najmniej do 31 marca prycz nie było. Obecnie Dyr. Cywiński uczynił z bloku 2 i 3 magazyn prycz usuniętych z sal parteru w bloku 11!

Na kłamstwo Dyr. Cywińskiego, że w bloku 11 – salach parteru prycz nie było, odpowiadam także cytatami z opracowania byłego naukowca z Muzeum w Oświęcimiu dr. Adama Cyry:

”[…] Sale więźniarskie były przepełnione. W każdej z nich przebywało od 70 do 90 osób. Niemożliwością było, aby wszyscy jednocześnie mogli stanąć na podłodze. Większość osób bez przerwy musiała siedzieć lub leżeć na pryczach i tylko na zmianę można było z nich zejść. W salach ustawione były tzw. kible, które raz dziennie opróżniano z fekaliów.

[…] Plagą była duża ilość insektów, w szczególności pluskiew, które często w nocy nie pozwalały więźniom spać. W pewnych okresach co tydzień prycze te były rozbierane i przekazywane do dezynfekcji. Wówczas więźniowie zmuszeni byli spać na betonowych podłogach cel.

[…] Przed rozprawami „sądu” zwykle wielu więźniów przebywało w salach i z tego względu na jednej pryczy, na siennikach napełnionych pokruszoną słoma, spały nawet po trzy osoby. Zdarzało się także, że spano na gołych deskach, a liczba śpiących na jednej pryczy dochodziła wówczas nawet do czterech osób.”

Więc Pan Cywiński wycofa się z tego czy prycze były czy nie? Czy wstawiono je tam dopiero po wyzwoleniu obozu? Jakie brednie pisze Pan Cywiński do Pana Prezydenta, czy wolno tak przekłamywać fakty by usprawiedliwić swoją nieznajomość rzeczy? Ja wierzę dr. A. Cyra!!!

Ale oto i kolejne bzdury:

1. „W Muzeum od dawna trwały prace nad stworzeniem nowej ekspozycji poświęconej tematyce ruchu oporu w KL Auschwitz, w tym postaci rtm. Witolda Pileckiego”. Gratuluję więc partactwu jakie na polecenie Dyr. Cywińskiego wykonano! O ruchu oporu jest wystawa na piętrze bloku 11, gdzie mowa jest nie tylko o rtm. Pileckim, ale są wymienione z imienia i nazwiska i inne osoby ten ruch oporu tworzące i działające w nim. Na polecenie Dyr. Cywińskiego zamknięty jest dostęp do tamtej wystawy, a wykonane jakieś dziwactwo na parterze, kosztem wystawy o więźniach policyjnych. O Pileckim jest informacja na nie całych trzech banerach (powtarzam trzech banerach), zaś przeważająca część informacji poświęcona jest żydowskiemu ruchowi oporu!. Jest informacja na banerach o komandzie karnym, ale jaka jest znajomość Pana Cywińskiego tego tematu, skoro zdjęcia Augusta Kowalczyka - członka tego komanda tam nie ma? Chętnie służę informacją, że z Internetu można ściągnąć wiele zdjęć w różnych pozach Augusta Kowalczyka, skoro innych członków tego komanda Pan zamieścił na banerach. Dodam, ze Kowalczyk jest uciekinierem z tego komanda!

2. Jeżeli porusza Pan Cywiński sprawę ruchu oporu, to dlaczego pomija wzmianki o planach Armii Krajowej odnośnie wyzwolenia KL Auschwitz i roli jaką odegrał w tych działaniach cichociemny ppor. Stefan Jasieński, o którym dr Adam Cyra napisał książkę „Spadochroniarz Urban”, wydaną w 2005 r. Bohaterski spadochroniarz jako więzień policyjny zginął w obozie w niewyjaśnionych okolicznościach na początku stycznia 1945 r. Warto również przypomnieć, że więźniem policyjnym był także por. Wacław Stacherski, komendant Inspektoratu katowickiego Armii Krajowej, po „sądzie doraźnym” w bloku nr 11, a stracony w jednym z krematoriów w KL Auschwitz II-Birkenau we wrześniu 1944 r.

Dr Cyra tak przedstawia na swoim blogu postać Stefana Jasieńskiego i jego rysunki z celi w piwnicy bloku 11:  

”[…] W bloku nr 11 na terenie byłego KL Auschwitz zachowały się wydrapane na drewnianych drzwiach celi śmierci nr 21 rysunki. Zwiedzając dawny obóz, były więzień Karol Świętorzecki, rozpoznał rysunki cyrkla i kielni jako symbole stowarzyszenia Arkonia, jednej z najstarszych polskich korporacji studenckich. Stopniowo zaczęto kojarzyć znalezione rysunki z życiorysem Stefana Jasieńskiego, członkiem stowarzyszenia. Wyryte na drzwiach celi śmierci symbole, odpowiadały kolejnym etapom jego losów, http://m.in . koń i szabla – to służba w kawalerii, czołg i motocykl – walki we Francji w brygadzie pancernej, samolot i spadochron – zrzut do Kraju po szkoleniu cichociemnych w Anglii.”

Dlaczego zwiedzającym nie udostępnia się w tej nowej ekspozycji o tzw. ruchu oporu tych bardzo ważnych eksponatów - dowodów?

Dodam, ze Stefan Jasieński przybył na teren przyobozowy wraz z komendą Śląskich władz AK (wówczas mjr. Zygmuntem Walterem Janke) by rozeznać i przygotować warunki do zbrojnego uwolnienia więźniów!  

Brak wiedzy Dyr. Cywińskiego na ten temat, czy niechlujstwo w wybieraniu tematów o Polskim „Ruchu Oporu”, a może ignorowanie tej ważnej osoby, bo nie ma nakazu „z góry”?

3. Chwali się Pan Dyrektor eksponowaniem zdjęć z tych znaków jakie więźniowie pozostawili na belkach stropowych. Czy naprawdę uważa, że te kilka powiększonych obrazków załatwia problem z zapoznaniem się przez zwiedzających z przekazami przedśmiertnych znaków dla swoich rodzin? Dlaczego – dlaczego usunięto z sal na parterze tak wymowne obrazy W. Siwka jak „Egzekucja pod Ścianą Straceń”? Łatwiej było je zdjąć niż powiesić po koniecznej konserwacji?

4. Trwa Dyr. Cywiński w zadufaniu i nieomylności – niszcząc to, co powinien szanować jako pamięć o byłych więźniach i pamiątkach po nich i tylko tyle wymagamy my - rodziny tamtych ofiar hitlerowskiego barbarzyństwa.

By wyjść z twarzą ze swoich idiotycznych pomysłów pozwoliłem sobie napisać do Dyr. Cywińskiego pismo z dn. 28.04.2018 r. (a więc przed 14.06.2018 r.) następującej treści:

„Pozwalam sobie podpowiedzieć, by proponowaną wystawę o Pileckim i obozowym ruchu oporu zorganizować okresowo od 14.06.2018 r. w bloku wystaw czasowych tj. w bloku 12 lub 13, a na stałe urządzić taką ekspozycję w bloku 15 gdzie Pilecki był więziony (mój ojciec także był tam więziony w okresie 30.03. do 24.06.1943 r.).  

Zaznaczam, że z zamiarem usunięcia z sal w bloku 11 (sale na parterze) prycz oraz śladów pozostawionych przez więźniów przed egzekucją (wyjątkowo cennych eksponatów), będę protestował do skutku. Dla mnie oraz krewnych - których bliscy tam przebywali przed egzekucją – miejsce to ma szczególne znaczenie. Stąd wynika taka uporczywość w proteście o nie zniszczenie obecnego „wystroju” tego bloku. Więźniowie policyjni byli członkami ruchu oporu przeciw okupantowi hitlerowskiemu i przelali krew za walkę o wyzwolenie Ojczyzny spod okupacji hitlerowskiej, w imię szczytnych ideałów Bóg, Honor, Ojczyzna. Należna jest im zatem pamięć i szacunek”!

5. Niestety, trwa Dyr. Cywiński w swoim zadufaniu, kłamiąc i myląc fakty! Ilość zwiedzających Muzeum byłego Auschwitz, nie powiększyła się. Zwiedzanie prowadzone jest przez przewodników bez określonego nasilenia na wybrany blok. W salach które zostały zniszczone nie ma rozpychania się na potęgę – by podkreślić genialność pomysłu Dyr. Cywińskiego. Nie słucha on ani byłych (nielicznych już żyjących) więźniów – okazując im lekceważenie i pogardę (uroczystość 14.06.2015 r. - więzień Jerzy Bogusz, oraz inni więźniowie). Nie słucha rodzin po byłych więźniach, jest skłócony ze wszystkimi organizacjami reprezentującymi byłych więźniów – TOnO, ChSRO, a ostatnio z SRPOOK z Poznania, więc powołuje się na wsparcie Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej. A Kim są członkowie tej Rady, ilu z nich zna historię KL Auschwitz, ilu członków Międzynarodowej Rady Muzeum Auschwitz zna historię martyrologii Polaków w KL Auschwitz?

I już na zakończenie, aresztowano i kierowano do obozów koncentracyjnych osoby winne temu - o czym świadczą wpisy do akt obozowych, że - „śpiewały polski hymn narodowy” (a wie o tym dyrekcja muzeum, http://www.auschwitz.org/historia/przed-zaglada/zalozenie-kl-auschwitz …… ) – co jednak nie przeszkadzało we wprowadzeniu zarządzenia dyrektora z grudnia 2015 r. zakazującego śpiewania hymnu! Jak można wprowadzać strefą ciszy – zakaz wykonywania polskiego hymnu narodowego pod Ścianą Straceń!  

22.11.1940 r. rozstrzelano na terenie KL Auschwitz Michała Dzidę, aresztowanego przez Niemców za to, że zaśpiewał głośno polski hymn. Była to pierwsza egzekucja na terenie KL Auschwitz. Pod Ścianą Śmierci polski hymn narodowy brzmiał od 1945 – do 2015 r. gdy dyrektor Cywiński wprowadził w grudniu strefę ciszy!

Według oceny mojej skromnej osoby, od nominacji w 2006 r. na Dyrektora Muzeum, woda sodowa uderzyła Dyrektorowi Cywińskiemu do głowy, i zamiast zarządzać podopieczną placówką muzealną, więcej czasu przebywał w Warszawie – tam układając sobie stosunki towarzyskie z różnego rodzaju wpływowymi osobami. Zarządzanie w Muzeum pozostawił osobom bez wykształcenia historycznego, nie słuchając opinii pracujących tam od lat pracowników naukowych, stąd jest jak jest.  

  Z wyrazami szacunku
  Jerzy Klistała


 

POLECANE
Immunitet Małgorzaty Manowskiej. Jest decyzja Trybunału Stanu Wiadomości
Immunitet Małgorzaty Manowskiej. Jest decyzja Trybunału Stanu

Postępowanie Trybunału Stanu ws. immunitetu I prezes SN Małgorzaty Manowskiej zostało umorzone - przekazał PAP Piotr Sak. Sędzia TS - który był w trzyosobowym składzie Trybunału podejmującym decyzję - poinformował, że postępowanie umorzono „z dwóch podstaw: brak kworum i brak uprawnionego oskarżyciela".

Nowe stanowisko w ukraińskim wojsku. Zełenski podpisał ustawę Wiadomości
Nowe stanowisko w ukraińskim wojsku. Zełenski podpisał ustawę

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał w czwartek ustawę o rzeczniku praw żołnierzy – przekazano na stronie parlamentu. Rzecznik będzie zajmować się ochroną praw żołnierzy, rezerwistów, osób podlegających obowiązkowi wojskowemu, członków ochotniczych formacji i jednostek policyjnych.

„Systemy antydronowe zostaną zakupione w ramach Pilnej Potrzeby Operacyjnej” z ostatniej chwili
„Systemy antydronowe zostaną zakupione w ramach Pilnej Potrzeby Operacyjnej”

Dziennikarz Polsatu Michał Stela poinformował na platformie X, że szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, iż systemy antydronowe dla Polski zostaną zakupione w ramach Pilnej Potrzeby Operacyjnej. 

Nie żyje ceniony aktor i fotograf Wiadomości
Nie żyje ceniony aktor i fotograf

Nie żyje Brad Everett Young, ceniony fotograf gwiazd i aktor. Mężczyzna zginął tragicznie w wieku 46 lat. Do wypadku doszło 14 września późnym wieczorem na autostradzie w Kalifornii.

Trump: Putin naprawdę mnie zawiódł z ostatniej chwili
Trump: Putin naprawdę mnie zawiódł

– Myślałem, że wojna na Ukrainie będzie najłatwiejsza do rozwiązania, ze względu na moje relacje z Władimirem Putinem, ale Putin naprawdę mnie zawiódł – oświadczył w czwartek prezydent USA Donald Trump podczas wspólnej konferencji prasowej z brytyjskim premierem Keirem Starmerem.

Komunikat dla mieszkańców Trójmiasta Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Trójmiasta

W najbliższych dniach Gdynia i Gdańsk włączą się w międzynarodową akcję „Sprzątanie Świata”. Łącznie w obu miastach udział weźmie około 10 tys. osób. W tym roku Sopot zrezygnował z organizacji swojego wydarzenia.

Tragiczny wypadek na Warmii i Mazurach. Nie żyją kierowca i niemowlę Wiadomości
Tragiczny wypadek na Warmii i Mazurach. Nie żyją kierowca i niemowlę

W czwartek rano w Górowie Iławeckim (woj. warmińsko-mazurskie) doszło do dramatycznego wypadku drogowego. Nissan na angielskich numerach rejestracyjnych uderzył w drzewo. Zginął 30-letni kierowca oraz trzymiesięczne dziecko.

Żona prezydenta Francji musi udowadniać, że jest kobietą. Chce pokazać zdjęcia z ostatniej chwili
Żona prezydenta Francji musi udowadniać, że jest kobietą. Chce pokazać zdjęcia

Emmanuel i Brigitte Macron przedstawią przed amerykańskim sądem dowody, iż żona prezydenta urodziła się jako kobieta. Para pozwała prawicową amerykańską influencerkę Candace Owens , która uparcie twierdzi, że Brigitte Macron jest mężczyzną - poinformował w czwartek portal BBC, powołując się na adwokata Macronów.

Dojdzie do spotkania Sikorski-Nawrocki? Marcin Przydacz zabiera głos z ostatniej chwili
Dojdzie do spotkania Sikorski-Nawrocki? Marcin Przydacz zabiera głos

Do spotkania szefa MSZ Radosława Sikorskiego i prezydenta Karola Nawrockiego dojdzie, jeżeli będzie reakcja na wnioski i oczekiwania prezydenta - przekazał w czwartek szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz.

Wiceprezydent Warszawy rezygnuje. Jest oświadczenie z ostatniej chwili
Wiceprezydent Warszawy rezygnuje. Jest oświadczenie

Wiceprezydent Warszawy Jacek Wiśnicki zrezygnował ze stanowiska. Jak powiedział w rozmowie z PAP, powodem jest wycofanie przez prezydenta Warszawy projektu wprowadzenia nocnej prohibicji na terenie całego miasta i zastąpienie go propozycją pilotażowego wdrożenia prohibicji na terenie Śródmieścia i Pragi-Północ.

REKLAMA

Syn Więźnia napisał list do Prezydenta ws. Muzeum Auschwitz. Dostał odpowiedź. Komentuje na Tysol.pl cz.2

Jerzy Klistała historyk, syn zamordowanego strzałem w tył głowy pod Ścianą Śmierci więźnia niemieckiego obozu KL Auschwitz, społeczny kustosz pamięci narodowej od lat spisujący biogramy byłych więźniów (15.000 biogramów, autor 18 książek), w poczuciu zobowiązania do wypełniania moralnego obowiązku pamięci wobec polskich patriotów więźniów KL Auschwitz, wielokrotnie pisał listy do Prezydenta Polski z prośbą o interwencję w Muzeum KL Auschwitz, ponieważ jego zdaniem dochodzi tam do dewastacji ekspozycji bloku 11 i innych nieprawidłowości – w tym zakazu wykonywania polskiego hymnu narodowego pod Ścianą Straceń, gdzie ginęli głównie Polacy, często z hymnem polskim na ustach. Kilka dni temu otrzymał odpowiedź z Kancelarii Prezydenta RP z załączonymi do pisma wyjaśnieniami dyrektora Muzeum KL Auschwitz, o które wystąpiła Kancelaria Prezydenta RP. Po zapoznaniu się z wyjaśnieniami postanowił je merytorycznie skomentować, punktując niezgodności w nich zawarte. I podzielić się wiedzą z wszystkimi, dla których ważna jest prawda o tym świętym dla Polaków miejscu. Publikujemy przesłaną korespondencję i komentarz pana Jerzego Klistały. Dziś – część druga.
 Syn Więźnia napisał list do Prezydenta ws. Muzeum Auschwitz. Dostał odpowiedź. Komentuje na Tysol.pl cz.2
/ screen YouTube
Czytaj również: Syn Więźnia napisał list do Prezydenta ws. Muzeum Auschwitz. Dostał odpowiedź. Komentuje na Tysol.pl cz.1

Oto treść odpowiedzi Kancelarii Prezydenta wraz z wyjaśnieniami dyrektora Muzeum Auschwitz Piotra Cywińskiego. Odpowiedź Jerzego Klistały poniżej.













Oraz treść drugiej części komentarza historyka i Syna Więźnia Auschwitz p. Jerzego Klistały

„Blok 11 w byłym niemieckim nazistowskim obozie KL Auschwitz I jest jedną z ikon polskiej pamięci o tym miejscu” – z pisma Dyrektora Cywińskiego do Kancelarii Prezydenta RP!

Wracam do sprawy bloku 2 – gdzie składowano prycze z bloku 11, gdyż przyda się Dyr. Cywińskiemu kolejna lekcja historii. Jest mianowicie informacja na ten temat w mojej książce wg. relacji świadka (byłego więźnia) Józefa Sobika, a także wg. „Kalendarza Wydarzeń” Danuty Czech str. 345.

Otóż, w dniu 13.02.1943 r. ponad 60 osób aresztowanych w Rybniku (dekonspiracja ZWZAK w Rybniku) wywieziono samochodami ciężarowymi bezpośrednio do KL Auschwitz (w Mysłowicach była epidemia tyfusu i nie przyjmowano więźniów).  

Pomijając mało istotne szczegóły, osadzono te osoby w bloku 2, gdzie na piętrze bloku rozlokowano ich na posadzce - na rozścielonej tam cienkiej warstwie słomy. Mężczyzn ulokowano w sali na prawo, kobiety na lewo. Stamtąd zabierano osadzone tam osoby na przesłuchania do drewnianego baraku (później podpalonego), usytuowanego na widocznych fundamentach gdzie obecnie ustawiona jest szubienica R. Hössa. W okresie o którym piszę – co najmniej do 31 marca prycz nie było. Obecnie Dyr. Cywiński uczynił z bloku 2 i 3 magazyn prycz usuniętych z sal parteru w bloku 11!

Na kłamstwo Dyr. Cywińskiego, że w bloku 11 – salach parteru prycz nie było, odpowiadam także cytatami z opracowania byłego naukowca z Muzeum w Oświęcimiu dr. Adama Cyry:

”[…] Sale więźniarskie były przepełnione. W każdej z nich przebywało od 70 do 90 osób. Niemożliwością było, aby wszyscy jednocześnie mogli stanąć na podłodze. Większość osób bez przerwy musiała siedzieć lub leżeć na pryczach i tylko na zmianę można było z nich zejść. W salach ustawione były tzw. kible, które raz dziennie opróżniano z fekaliów.

[…] Plagą była duża ilość insektów, w szczególności pluskiew, które często w nocy nie pozwalały więźniom spać. W pewnych okresach co tydzień prycze te były rozbierane i przekazywane do dezynfekcji. Wówczas więźniowie zmuszeni byli spać na betonowych podłogach cel.

[…] Przed rozprawami „sądu” zwykle wielu więźniów przebywało w salach i z tego względu na jednej pryczy, na siennikach napełnionych pokruszoną słoma, spały nawet po trzy osoby. Zdarzało się także, że spano na gołych deskach, a liczba śpiących na jednej pryczy dochodziła wówczas nawet do czterech osób.”

Więc Pan Cywiński wycofa się z tego czy prycze były czy nie? Czy wstawiono je tam dopiero po wyzwoleniu obozu? Jakie brednie pisze Pan Cywiński do Pana Prezydenta, czy wolno tak przekłamywać fakty by usprawiedliwić swoją nieznajomość rzeczy? Ja wierzę dr. A. Cyra!!!

Ale oto i kolejne bzdury:

1. „W Muzeum od dawna trwały prace nad stworzeniem nowej ekspozycji poświęconej tematyce ruchu oporu w KL Auschwitz, w tym postaci rtm. Witolda Pileckiego”. Gratuluję więc partactwu jakie na polecenie Dyr. Cywińskiego wykonano! O ruchu oporu jest wystawa na piętrze bloku 11, gdzie mowa jest nie tylko o rtm. Pileckim, ale są wymienione z imienia i nazwiska i inne osoby ten ruch oporu tworzące i działające w nim. Na polecenie Dyr. Cywińskiego zamknięty jest dostęp do tamtej wystawy, a wykonane jakieś dziwactwo na parterze, kosztem wystawy o więźniach policyjnych. O Pileckim jest informacja na nie całych trzech banerach (powtarzam trzech banerach), zaś przeważająca część informacji poświęcona jest żydowskiemu ruchowi oporu!. Jest informacja na banerach o komandzie karnym, ale jaka jest znajomość Pana Cywińskiego tego tematu, skoro zdjęcia Augusta Kowalczyka - członka tego komanda tam nie ma? Chętnie służę informacją, że z Internetu można ściągnąć wiele zdjęć w różnych pozach Augusta Kowalczyka, skoro innych członków tego komanda Pan zamieścił na banerach. Dodam, ze Kowalczyk jest uciekinierem z tego komanda!

2. Jeżeli porusza Pan Cywiński sprawę ruchu oporu, to dlaczego pomija wzmianki o planach Armii Krajowej odnośnie wyzwolenia KL Auschwitz i roli jaką odegrał w tych działaniach cichociemny ppor. Stefan Jasieński, o którym dr Adam Cyra napisał książkę „Spadochroniarz Urban”, wydaną w 2005 r. Bohaterski spadochroniarz jako więzień policyjny zginął w obozie w niewyjaśnionych okolicznościach na początku stycznia 1945 r. Warto również przypomnieć, że więźniem policyjnym był także por. Wacław Stacherski, komendant Inspektoratu katowickiego Armii Krajowej, po „sądzie doraźnym” w bloku nr 11, a stracony w jednym z krematoriów w KL Auschwitz II-Birkenau we wrześniu 1944 r.

Dr Cyra tak przedstawia na swoim blogu postać Stefana Jasieńskiego i jego rysunki z celi w piwnicy bloku 11:  

”[…] W bloku nr 11 na terenie byłego KL Auschwitz zachowały się wydrapane na drewnianych drzwiach celi śmierci nr 21 rysunki. Zwiedzając dawny obóz, były więzień Karol Świętorzecki, rozpoznał rysunki cyrkla i kielni jako symbole stowarzyszenia Arkonia, jednej z najstarszych polskich korporacji studenckich. Stopniowo zaczęto kojarzyć znalezione rysunki z życiorysem Stefana Jasieńskiego, członkiem stowarzyszenia. Wyryte na drzwiach celi śmierci symbole, odpowiadały kolejnym etapom jego losów, http://m.in . koń i szabla – to służba w kawalerii, czołg i motocykl – walki we Francji w brygadzie pancernej, samolot i spadochron – zrzut do Kraju po szkoleniu cichociemnych w Anglii.”

Dlaczego zwiedzającym nie udostępnia się w tej nowej ekspozycji o tzw. ruchu oporu tych bardzo ważnych eksponatów - dowodów?

Dodam, ze Stefan Jasieński przybył na teren przyobozowy wraz z komendą Śląskich władz AK (wówczas mjr. Zygmuntem Walterem Janke) by rozeznać i przygotować warunki do zbrojnego uwolnienia więźniów!  

Brak wiedzy Dyr. Cywińskiego na ten temat, czy niechlujstwo w wybieraniu tematów o Polskim „Ruchu Oporu”, a może ignorowanie tej ważnej osoby, bo nie ma nakazu „z góry”?

3. Chwali się Pan Dyrektor eksponowaniem zdjęć z tych znaków jakie więźniowie pozostawili na belkach stropowych. Czy naprawdę uważa, że te kilka powiększonych obrazków załatwia problem z zapoznaniem się przez zwiedzających z przekazami przedśmiertnych znaków dla swoich rodzin? Dlaczego – dlaczego usunięto z sal na parterze tak wymowne obrazy W. Siwka jak „Egzekucja pod Ścianą Straceń”? Łatwiej było je zdjąć niż powiesić po koniecznej konserwacji?

4. Trwa Dyr. Cywiński w zadufaniu i nieomylności – niszcząc to, co powinien szanować jako pamięć o byłych więźniach i pamiątkach po nich i tylko tyle wymagamy my - rodziny tamtych ofiar hitlerowskiego barbarzyństwa.

By wyjść z twarzą ze swoich idiotycznych pomysłów pozwoliłem sobie napisać do Dyr. Cywińskiego pismo z dn. 28.04.2018 r. (a więc przed 14.06.2018 r.) następującej treści:

„Pozwalam sobie podpowiedzieć, by proponowaną wystawę o Pileckim i obozowym ruchu oporu zorganizować okresowo od 14.06.2018 r. w bloku wystaw czasowych tj. w bloku 12 lub 13, a na stałe urządzić taką ekspozycję w bloku 15 gdzie Pilecki był więziony (mój ojciec także był tam więziony w okresie 30.03. do 24.06.1943 r.).  

Zaznaczam, że z zamiarem usunięcia z sal w bloku 11 (sale na parterze) prycz oraz śladów pozostawionych przez więźniów przed egzekucją (wyjątkowo cennych eksponatów), będę protestował do skutku. Dla mnie oraz krewnych - których bliscy tam przebywali przed egzekucją – miejsce to ma szczególne znaczenie. Stąd wynika taka uporczywość w proteście o nie zniszczenie obecnego „wystroju” tego bloku. Więźniowie policyjni byli członkami ruchu oporu przeciw okupantowi hitlerowskiemu i przelali krew za walkę o wyzwolenie Ojczyzny spod okupacji hitlerowskiej, w imię szczytnych ideałów Bóg, Honor, Ojczyzna. Należna jest im zatem pamięć i szacunek”!

5. Niestety, trwa Dyr. Cywiński w swoim zadufaniu, kłamiąc i myląc fakty! Ilość zwiedzających Muzeum byłego Auschwitz, nie powiększyła się. Zwiedzanie prowadzone jest przez przewodników bez określonego nasilenia na wybrany blok. W salach które zostały zniszczone nie ma rozpychania się na potęgę – by podkreślić genialność pomysłu Dyr. Cywińskiego. Nie słucha on ani byłych (nielicznych już żyjących) więźniów – okazując im lekceważenie i pogardę (uroczystość 14.06.2015 r. - więzień Jerzy Bogusz, oraz inni więźniowie). Nie słucha rodzin po byłych więźniach, jest skłócony ze wszystkimi organizacjami reprezentującymi byłych więźniów – TOnO, ChSRO, a ostatnio z SRPOOK z Poznania, więc powołuje się na wsparcie Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej. A Kim są członkowie tej Rady, ilu z nich zna historię KL Auschwitz, ilu członków Międzynarodowej Rady Muzeum Auschwitz zna historię martyrologii Polaków w KL Auschwitz?

I już na zakończenie, aresztowano i kierowano do obozów koncentracyjnych osoby winne temu - o czym świadczą wpisy do akt obozowych, że - „śpiewały polski hymn narodowy” (a wie o tym dyrekcja muzeum, http://www.auschwitz.org/historia/przed-zaglada/zalozenie-kl-auschwitz …… ) – co jednak nie przeszkadzało we wprowadzeniu zarządzenia dyrektora z grudnia 2015 r. zakazującego śpiewania hymnu! Jak można wprowadzać strefą ciszy – zakaz wykonywania polskiego hymnu narodowego pod Ścianą Straceń!  

22.11.1940 r. rozstrzelano na terenie KL Auschwitz Michała Dzidę, aresztowanego przez Niemców za to, że zaśpiewał głośno polski hymn. Była to pierwsza egzekucja na terenie KL Auschwitz. Pod Ścianą Śmierci polski hymn narodowy brzmiał od 1945 – do 2015 r. gdy dyrektor Cywiński wprowadził w grudniu strefę ciszy!

Według oceny mojej skromnej osoby, od nominacji w 2006 r. na Dyrektora Muzeum, woda sodowa uderzyła Dyrektorowi Cywińskiemu do głowy, i zamiast zarządzać podopieczną placówką muzealną, więcej czasu przebywał w Warszawie – tam układając sobie stosunki towarzyskie z różnego rodzaju wpływowymi osobami. Zarządzanie w Muzeum pozostawił osobom bez wykształcenia historycznego, nie słuchając opinii pracujących tam od lat pracowników naukowych, stąd jest jak jest.  

  Z wyrazami szacunku
  Jerzy Klistała



 

Polecane
Emerytury
Stażowe