Dr Kozyrski: Walka o Polskę była nierozerwalnie związana ze staraniami o kultywowanie wiary katolickiej

– W 1987 r. uczestniczyłem w pielgrzymce Jana Pawła II do Polski i doskonale pamiętam atmosferę tamtych dni. Widziałem te przemycane, mimo szczegółowych milicyjnych kontroli, transparenty Solidarności. Nikt ze strony władzy komunistycznej nie odważył się nawet podejść do osób je trzymających. Polacy już wtedy byli przekonani, że ten nieludzki system niedługo runie – opowiada dr hab. Robert Kozyrski z KUL w rozmowie z Marcinem Koziestańskim.
 Dr Kozyrski: Walka o Polskę była nierozerwalnie związana ze staraniami o kultywowanie wiary katolickiej
/ Fot. T. Gutry. Pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do Polski (1979 r.)

Jeśli spojrzymy na historię Polski, zwłaszcza jej ostatnie 200-300 lat, to okaże się, że walka o polski charakter narodu była nierozerwalnie związana ze staraniami o kultywowanie wiary katolickiej. Kościół od zawsze odgrywał ogromną rolę wśród Polaków


- opowiada dr Kozyrski dla "Tygodnika Solidarność". Wskazuje, że przez 123 lata rozbiorów duchowni udzielali ważnego wsparcia wszelkim ruchom niepodległościowym w walce z rusyfikacją i germanizacją, oraz brali udział we wszystkich powstaniach narodowych. Z tego powodu też byli represjonowani przez władze zaborcze. 
 

To nie przypadek, że polska pieśń patriotyczno-religijna „Boże, coś Polskę”, już po odzyskaniu przez naszą ojczyznę niepodległości w 1918 r. konkurowała z „Mazurkiem Dąbrowskiego” o miano hymnu narodowego


- wskazuje historyk, choć dodaje także, iż w momencie odrodzenia się państwa polskiego jego mieszkańcy nie stanowili monolitu wyznaniowego. 
 

Już od drugiej połowy XIX w. bardzo silnie rozwijał się ruch socjalistyczny, zwłaszcza związany z Socjaldemokracją Królestwa Polskiego i Litwy, który wręcz negował obecność jakiejkolwiek religii i Kościoła w przestrzeni publicznej. Antyklerykalizm był także silnie reprezentowany w polskim politycznym ruchu chłopskim. Duchowieństwo i Kościół znalazło natomiast oparcie w konserwatywnej prawicy


- mówi dr Kozyrski. Podczas rozmowy przybliżył także, jaki wpływ miał Kościół katolicki na odzyskanie niepodległości w 1918 r.
 

Kościół kultywował tradycję polskości. Nawet jeśli nie działo to się na forum państwowym, to w kościołach i rodzinach kultura polska związana z Kościołem była zawsze obecna. Warto też pamiętać, że to właśnie duchowny abp metropolita warszawski Aleksander Kakowski wszedł w skład działającej w latach 1917-1918 Rady Regencyjnej Królestwa Polskiego – organu polskiej władzy zwierzchniej, która 11 listopada 1918 r. przekazała Józefowi Piłsudskiemu władzę wojskową i naczelne dowództwo nad wojskami polskimi, a kilka dni później – 14 listopada, rozwiązując się, całość władzy zwierzchniej nad odradzającą się ojczyzną


- czytamy w tekście. Okazuje się, że szeregowi duchowni obecni byli też w każdej niemal organizacji patriotycznej, wspierając je nie tylko posługą duszpasterską, ale przede wszystkim umacniając polskość i czynnie angażując się w walkę niepodległościową, która nie skończyła się w 1918 r. Wiele ofiar wśród duchownych przyniosły zmagania o granice, a zwłaszcza wojna polsko-bolszewicka z lat 1919-1921. 
 

W tym stuleciu wyróżniłbym 10 kluczowych momentów, przez które historia Kościoła nierozerwalnie łączy się z historią Polski. Nie ma właściwie takiej dziedziny życia państwowego, w której Kościół by nie uczestniczył


- opowiada historyk. Wskazuje lata 1918-1920, gdy powstawała cała struktura Kościoła w niepodległej Polsce, podpisanie konkordatu w 1925 r., II wojnę światową, podczas której zginęło wielu duchownych, ale niektórzy, jak o. Maksymilian Maria Kolbe, weszli do panteonu męczenników czy świętych. Przypomina lata lata 50. XX w., gdy doszło do otwartej wojny państwa z Kościołem w Polsce. 
 

To wtedy wielu duchownych doznało licznych represji ze strony państwa komunistycznego, komuniści ośmielili się nawet aresztować i internować Prymasa Polski Stefana Wyszyńskiego. Ogromne poruszenie w całym świecie chrześcijańskim miało miejsce w 1966 r., w którym w Polsce obchodzone było Millenium Chrztu księcia Mieszka I, a zarazem uroczystości 1000-lecia powstania państwa polskiego. Jak wiemy, władze PRL i Kościół zorganizowały osobne uroczystości, w których zamierzał wziąć udział sam papież Paweł VI. Nie został on jednak wpuszczony do kraju przez władze komunistyczne


- czytamy w tekście. Rozmowa dotyczyła także obecnego stopnia religijności Polaków. Zdaniem red. Koziestańskiego, po 2005 roku religijność Polaków "regularnie malała", a nasz kraj coraz bardziej skłania się w stronę laicyzacji. Jak skomentował tę tezę nasz rozmówca?
 

Pamiętajmy, że 2005 był pierwszym rokiem naszego funkcjonowania w Unii Europejskiej. Od kilku lat do Polski napływały już spore środki finansowe, które wydatnie przyczyniły się do poprawy poziomu życia Polaków. Jestem historykiem, a nie socjologiem, więc trudno mi jest wypowiadać się, dlaczego wraz z tym zjawiskiem maleje poziom religijności w Polsce


- odpowiada dr Kozyrski. Dodaje, że postępująca laicyzacja to problem powszechny wszystkich Kościołów europejskich, a tendencję tę obserwuje podczas pobytów naukowych na zachodzie Europy, we Francji, szczególnie zaś w Belgii.
 

Nie rozumiem aż takiej siły oddziaływania innych wspólnot wyznaniowych, na przykład islamskiej. I nie chodzi tu wcale o emigrantów, ale o rdzennych Europejczyków. Mówi się, że w Belgii więcej osób przechodzi na islam, niż otrzymuje sakrament chrztu


- wskazuje historyk. W jego opinii jesteśmy bardzo zapracowanym narodem, który przez nadmiar obowiązków na pójście do kościoła nie ma już po prostu siły.
 

Jako osoba wierząca i praktykująca, a przy tym obserwator tego, co się w nim dzieje, mam wrażenie, że za spadek religijności Polaków nie odpowiada laicyzacja, ale ogólne przemęczenie pracą i wydarzeniami życiowymi. Oczywiście jest to specyfika polska, według mnie na zachodzie Europy ludzie żyją znacznie spokojniej. Ten obraz byłby jednak jednostronny, gdybym nie dostrzegał także fantastycznej wręcz pracy Kościoła. (...) Wszystko zależy od samych duchownych, zwłaszcza tych, którzy na co dzień w parafiach spotykają się z wiernymi. Budowane we właściwy sposób bliskie relacje zawsze przynoszą doskonałe efekty


- konkluduje dr Robert Kozyrski.



#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Kłopoty w kadrze. Kolejna kontuzja w polskiej obronie Wiadomości
Kłopoty w kadrze. Kolejna kontuzja w polskiej obronie

Środkowy obrońca piłkarskiej reprezentacji Polski Jan Bednarek odniósł kontuzję w niedzielnym spotkaniu I ligi portugalskiej pomiędzy Famalicao a FC Porto, którego barw broni wspólnie z innym polskim defensorem Jakubem Kiwiorem.

31-letni turysta nie żyje. Ciało odnaleziono na Maderze Wiadomości
31-letni turysta nie żyje. Ciało odnaleziono na Maderze

Po tygodniu dramatycznych poszukiwań na portugalskiej Maderze odnaleziono ciało 31-letniego Igora Holewińskiego z Poznania. Polak zaginął 2 listopada podczas samotnej wyprawy w góry. Jak informuje serwis This is Madeira Island, ciało znaleziono w sobotę w trudno dostępnym rejonie Ribeira Grande, w gminie Santana.

Ty nie umiesz tańczyć. Mocne słowa w Tańcu z gwiazdami Wiadomości
"Ty nie umiesz tańczyć". Mocne słowa w "Tańcu z gwiazdami"

Już dziś wieczorem widzowie poznają finalistów jubileuszowej edycji programu „Taniec z gwiazdami”. W półfinale wystąpi pięć par, a o awansie do finału zadecydują zarówno jurorzy, jak i publiczność. Wśród uczestników, którzy wciąż walczą o Kryształową Kulę, jest Tomasz Karolak, któremu w tańcu partneruje Izabela Skierska.

Polacy wierzą w powrót PiS. Sondaż nie pozostawia wątpliwości Wiadomości
Polacy wierzą w powrót PiS. Sondaż nie pozostawia wątpliwości

67,5 proc. uczestników opublikowanego w niedzielę sondażu United Surveys by IBRiS dla Wirtualnej Polski uważa, że Prawo i Sprawiedliwość ma szansę wrócić do władzy po wyborach parlamentarnych w 2027 r. Przeciwnego zdania jest ponad 22 proc. respondentów.

Niepokojące wieści dla reprezentacji. Polski bramkarz kontuzjowany Wiadomości
Niepokojące wieści dla reprezentacji. Polski bramkarz kontuzjowany

Podstawowy bramkarz Bolonii oraz reprezentacji Polski Łukasz Skorupski doznał kontuzji na początku meczu 11. kolejki włoskiej ekstraklasy piłkarskiej. Jego zespół wygrał u siebie z broniącym tytułu Napoli 2:0.

Nowe odkrycie na księżycu Saturna. Naukowcy nie kryją zaskoczenia Wiadomości
Nowe odkrycie na księżycu Saturna. Naukowcy nie kryją zaskoczenia

Enceladus, niewielki księżyc Saturna, zaskoczył naukowców. Okazuje się, że pod jego grubą, lodową powierzchnią może od milionów lat istnieć ocean, który nie tylko się nie wychładza, ale wciąż pozostaje ciepły i aktywny.

Ważny komunikat Policji dla mieszkańców Warszawy. MSWiA ostrzega przed surowymi karami Wiadomości
Ważny komunikat Policji dla mieszkańców Warszawy. MSWiA ostrzega przed surowymi karami

W dniu Święta Niepodległości – 11 listopada 2025 r. – nad znaczną częścią Warszawą obowiązywać będzie zakaz lotów dronów. Decyzję o wprowadzeniu czasowych ograniczeń w przestrzeni powietrznej podjęły wspólnie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA), Komenda Stołeczna Policji (KSP) i Służba Ochrony Państwa (SOP) w związku z zapewnieniem bezpieczeństwa podczas uroczystości i zgromadzeń publicznych.

IMGW wydał pilny komunikat dla mieszkańców województwa pomorskiego z ostatniej chwili
IMGW wydał pilny komunikat dla mieszkańców województwa pomorskiego

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW-PIB) wydał ostrzeżenie pierwszego stopnia dla niemal całego województwa pomorskiego. Synoptycy zapowiadają gęste mgły, które miejscami mogą ograniczać widzialność poniżej 200 metrów.

Nie żyje znany prezenter telewizyjny. Widzowie go kochali Wiadomości
Nie żyje znany prezenter telewizyjny. Widzowie go kochali

Brytyjskie media poinformowały o śmierci Quentina Willsona - dziennikarza i prezentera znanego z programu „Top Gear”. Miał 68 lat. Jak przekazała jego rodzina, zmarł po krótkiej walce z rakiem płuc.

Spektakularny pościg przez granicę. Śląska policja zatrzymała złodziei pilne
Spektakularny pościg przez granicę. Śląska policja zatrzymała złodziei

Dwóch obywateli Czech zostało zatrzymanych po pościgu, który rozpoczął się w ich kraju, a zakończył w Polsce. Skradziony Volkswagen Transporter wjechał na teren powiatu raciborskiego, gdzie akcję przejęli polscy funkcjonariusze.

REKLAMA

Dr Kozyrski: Walka o Polskę była nierozerwalnie związana ze staraniami o kultywowanie wiary katolickiej

– W 1987 r. uczestniczyłem w pielgrzymce Jana Pawła II do Polski i doskonale pamiętam atmosferę tamtych dni. Widziałem te przemycane, mimo szczegółowych milicyjnych kontroli, transparenty Solidarności. Nikt ze strony władzy komunistycznej nie odważył się nawet podejść do osób je trzymających. Polacy już wtedy byli przekonani, że ten nieludzki system niedługo runie – opowiada dr hab. Robert Kozyrski z KUL w rozmowie z Marcinem Koziestańskim.
 Dr Kozyrski: Walka o Polskę była nierozerwalnie związana ze staraniami o kultywowanie wiary katolickiej
/ Fot. T. Gutry. Pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do Polski (1979 r.)

Jeśli spojrzymy na historię Polski, zwłaszcza jej ostatnie 200-300 lat, to okaże się, że walka o polski charakter narodu była nierozerwalnie związana ze staraniami o kultywowanie wiary katolickiej. Kościół od zawsze odgrywał ogromną rolę wśród Polaków


- opowiada dr Kozyrski dla "Tygodnika Solidarność". Wskazuje, że przez 123 lata rozbiorów duchowni udzielali ważnego wsparcia wszelkim ruchom niepodległościowym w walce z rusyfikacją i germanizacją, oraz brali udział we wszystkich powstaniach narodowych. Z tego powodu też byli represjonowani przez władze zaborcze. 
 

To nie przypadek, że polska pieśń patriotyczno-religijna „Boże, coś Polskę”, już po odzyskaniu przez naszą ojczyznę niepodległości w 1918 r. konkurowała z „Mazurkiem Dąbrowskiego” o miano hymnu narodowego


- wskazuje historyk, choć dodaje także, iż w momencie odrodzenia się państwa polskiego jego mieszkańcy nie stanowili monolitu wyznaniowego. 
 

Już od drugiej połowy XIX w. bardzo silnie rozwijał się ruch socjalistyczny, zwłaszcza związany z Socjaldemokracją Królestwa Polskiego i Litwy, który wręcz negował obecność jakiejkolwiek religii i Kościoła w przestrzeni publicznej. Antyklerykalizm był także silnie reprezentowany w polskim politycznym ruchu chłopskim. Duchowieństwo i Kościół znalazło natomiast oparcie w konserwatywnej prawicy


- mówi dr Kozyrski. Podczas rozmowy przybliżył także, jaki wpływ miał Kościół katolicki na odzyskanie niepodległości w 1918 r.
 

Kościół kultywował tradycję polskości. Nawet jeśli nie działo to się na forum państwowym, to w kościołach i rodzinach kultura polska związana z Kościołem była zawsze obecna. Warto też pamiętać, że to właśnie duchowny abp metropolita warszawski Aleksander Kakowski wszedł w skład działającej w latach 1917-1918 Rady Regencyjnej Królestwa Polskiego – organu polskiej władzy zwierzchniej, która 11 listopada 1918 r. przekazała Józefowi Piłsudskiemu władzę wojskową i naczelne dowództwo nad wojskami polskimi, a kilka dni później – 14 listopada, rozwiązując się, całość władzy zwierzchniej nad odradzającą się ojczyzną


- czytamy w tekście. Okazuje się, że szeregowi duchowni obecni byli też w każdej niemal organizacji patriotycznej, wspierając je nie tylko posługą duszpasterską, ale przede wszystkim umacniając polskość i czynnie angażując się w walkę niepodległościową, która nie skończyła się w 1918 r. Wiele ofiar wśród duchownych przyniosły zmagania o granice, a zwłaszcza wojna polsko-bolszewicka z lat 1919-1921. 
 

W tym stuleciu wyróżniłbym 10 kluczowych momentów, przez które historia Kościoła nierozerwalnie łączy się z historią Polski. Nie ma właściwie takiej dziedziny życia państwowego, w której Kościół by nie uczestniczył


- opowiada historyk. Wskazuje lata 1918-1920, gdy powstawała cała struktura Kościoła w niepodległej Polsce, podpisanie konkordatu w 1925 r., II wojnę światową, podczas której zginęło wielu duchownych, ale niektórzy, jak o. Maksymilian Maria Kolbe, weszli do panteonu męczenników czy świętych. Przypomina lata lata 50. XX w., gdy doszło do otwartej wojny państwa z Kościołem w Polsce. 
 

To wtedy wielu duchownych doznało licznych represji ze strony państwa komunistycznego, komuniści ośmielili się nawet aresztować i internować Prymasa Polski Stefana Wyszyńskiego. Ogromne poruszenie w całym świecie chrześcijańskim miało miejsce w 1966 r., w którym w Polsce obchodzone było Millenium Chrztu księcia Mieszka I, a zarazem uroczystości 1000-lecia powstania państwa polskiego. Jak wiemy, władze PRL i Kościół zorganizowały osobne uroczystości, w których zamierzał wziąć udział sam papież Paweł VI. Nie został on jednak wpuszczony do kraju przez władze komunistyczne


- czytamy w tekście. Rozmowa dotyczyła także obecnego stopnia religijności Polaków. Zdaniem red. Koziestańskiego, po 2005 roku religijność Polaków "regularnie malała", a nasz kraj coraz bardziej skłania się w stronę laicyzacji. Jak skomentował tę tezę nasz rozmówca?
 

Pamiętajmy, że 2005 był pierwszym rokiem naszego funkcjonowania w Unii Europejskiej. Od kilku lat do Polski napływały już spore środki finansowe, które wydatnie przyczyniły się do poprawy poziomu życia Polaków. Jestem historykiem, a nie socjologiem, więc trudno mi jest wypowiadać się, dlaczego wraz z tym zjawiskiem maleje poziom religijności w Polsce


- odpowiada dr Kozyrski. Dodaje, że postępująca laicyzacja to problem powszechny wszystkich Kościołów europejskich, a tendencję tę obserwuje podczas pobytów naukowych na zachodzie Europy, we Francji, szczególnie zaś w Belgii.
 

Nie rozumiem aż takiej siły oddziaływania innych wspólnot wyznaniowych, na przykład islamskiej. I nie chodzi tu wcale o emigrantów, ale o rdzennych Europejczyków. Mówi się, że w Belgii więcej osób przechodzi na islam, niż otrzymuje sakrament chrztu


- wskazuje historyk. W jego opinii jesteśmy bardzo zapracowanym narodem, który przez nadmiar obowiązków na pójście do kościoła nie ma już po prostu siły.
 

Jako osoba wierząca i praktykująca, a przy tym obserwator tego, co się w nim dzieje, mam wrażenie, że za spadek religijności Polaków nie odpowiada laicyzacja, ale ogólne przemęczenie pracą i wydarzeniami życiowymi. Oczywiście jest to specyfika polska, według mnie na zachodzie Europy ludzie żyją znacznie spokojniej. Ten obraz byłby jednak jednostronny, gdybym nie dostrzegał także fantastycznej wręcz pracy Kościoła. (...) Wszystko zależy od samych duchownych, zwłaszcza tych, którzy na co dzień w parafiach spotykają się z wiernymi. Budowane we właściwy sposób bliskie relacje zawsze przynoszą doskonałe efekty


- konkluduje dr Robert Kozyrski.



#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe