A Krystynie Pawłowicz "Ucho Prezesa" się nie podoba. "O ile mi wiadomo, prezes nie słodzi herbaty cukrem"
Nie wiem, czy pan R. Górski miał okazję choć raz bezpośrednio rozmawiać z Prezesem przed zrealizowaniem kolejnych odcinków "Ucha...". Udatne często parodiowanie sposobu mówienia prezesa J. Kaczyńskiego, jego sposobu trzymania i układania rąk i dłoni, przyglądania się rozmówcy czy zawieszania głosu, to nie wszystko. Nie udało się jednak panu R. Górskiemu pokazanie CHARAKTERU bohatera swych kolejnych programów. Pokazuje postać "ciężką", bez poczucia humoru, i właściwie złą, budzącą strach. Co w połączeniu z "piwniczną" w dodatku scenerią daje całkowicie fałszywy obraz karykaturowanej postaci.
Pawłowicz stanęła też w obronie ministra Macierewicza:
Podobnie nieprawdziwie pokazał postać ministra A. Macierewicza, którego też najwyraźniej sam się w rzeczywistości boi.
Poza tym, pan Prezes, o ile mi wiadomo, nie słodzi herbaty cukrem i nie je cukierków. W sumie, odcinki "Ucha..." nie są śmieszne, nie są lekkie. "Posiedzenia rządu ..." były lepsze.
Pan Robert Górski, którego programy zresztą bardzo lubię, powinien wyzwolić się z nabytego strachu, który - w odniesieniu do prezesa J. Kaczyńskiego - przytłacza jego naprawdę zabawne często poczucie humoru.
źródło: Facebook